Strona 1 z 1

Kask dla kaskadera 8)

: śr czerwca 06, 2007 11:02
autor: bonzeeq
Po kilkudniowym intensywnym docieraniu moich nowych frontman´ow zaczynam sobie dosc szybko przypominac jak to sie grasowalo "za mlodego". Na moje nieszczescie wlaczyl sie tryb "cwaniaka" i przy pewnej glebie ktora zaliczylem nie wiedziec czemu zatesknilem za kaskem :oops: .

Jakie firmy sa dobre? Chce zainwestowac i miec juz na dluzszy czas. Reszte sprzetu mam. Jak poczytalem troche o Waszych bliskich spotkaniach z betonem/sciana/rampa itd to stwierdzilem ze chyba czas ja coz twardszego niz moher na mojej glowie :lol: [/b]

: czw czerwca 07, 2007 12:33
autor: zico
Masz wybór dwóch rodzai:

albo typu rower - dużo otworów chłodzących głowę
lub typu jazda agresywna - z mniejszą ilością otworów ale lepiej chroni potylicę.

Z jazdy agresywnej najlepszą moim zdaniem jest firma ProTec - wyściółka wewnątrz kasku jest zrobiona z dwóch różnych materiałów, o różnych "twardościach" podczas uderzenia nie ma "klepy" jest dobre wyhamowanie głowy, nim trafisz w twardy element.

Poza tym masz jeszcze Powerslide, Rollerblade TRS, K2, Kryptonics....

Z kasków "wyścigowych": Met, Giro, Specialized, Bell - wysoka półka, ale też znajdziesz tańsze modele.

: czw czerwca 07, 2007 1:39
autor: bonzeeq
Zauwazylem ze czasami przechyla mnie do tylu, wiec opcja z lepsza ochrona potylicy bylaby chyba lepsza. Czyzby kaski "rowerowe" wogole nie chronily tylu glowy?

: ndz czerwca 10, 2007 6:29
autor: Kakula
Eee chronią...i zapewne zauważysz przy bliższym spotkaniu w sklepie(pomijając markę)cena idzie z większym bezpieczeństwem bo im droższy kask tym bardziej ma wystający "czub" z tyłu i z lepszej mieszanki jest zrobiony(pomijam kwestię otworów)...poza tym "dla pocieszenia" niezaleznie od tego za ile go sobie sprawisz to po jednym upadku z "użyciem" go podobno wg.producentów nawet jeśli nie jest widocznie uszkodzony to nie powinieneś go już używać(domyślam się,że chodzi o zmęczenie materiału)...ja ostatnio kupiłam sobie rowerowy Giro i jest mega wygodny...na szczęście jeszcze "nie testowałam":)natomiast przyzwyczajam się do 1000g na głowie z racji zjazdów po górkach i to jest dopiero masakra...aczkolwiek czuje się w nim mega bezpiecznie(full face)pozdrawiam!

: wt czerwca 12, 2007 10:56
autor: mike_wwa
W dodatku kask ma jeszcze jeden plus dodatni. Przy moim wzroście (1,85m czyli na rolkach jakieś 10cm więcej) i zadrzewieniu warszawskiego Żoliborza gdzie najczęściej jeżdżę, żadna gałąź mi niestraszna :D

pozdro

mike