regular/goofy
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
regular/goofy
Spostrzeżenia po czasie.
Trenowałem dość intensywnie. Jazda tyłem na obie nogi opanowana. Ba.. skoki z obrotem też. Jest tylko jeden problem: obserwuję praworęcznego (jak i ja) znajomego, który jeździ na tyle dobrze i pewnie, że uczy mnie. I mam nieco problemów z wykonaniem pewnych ewolucji. Kompletnie nie idzie mi na kierunek lub nogę, którą wykonuje je znajomy. Co więcej: obrót do tyłu na jedną stronę wykonuję z przełożeniem stopy w tył, zaś obrót w tył na drugą stronę wykonuję przez skok 180. Inaczej się nie da. Głowa chce, ale ciało blokuje.
Poszukałem w sieci.. wyszło, że goofy/"gupi".
Muszę godzić używanie słabszej nogi z obrotem w bardziej wygodną stronę lub silniejszej z obrotem utrudnionym.. Pogodzić się z tym, czy katować do perfekcji?
Ustawienie goofy/regular ustaliłem sobie na deskorolce.
Jak wygląda to na rolkach? Ciężko mi się jeździ w przód z lewą prowadzącą, za to do tyłu miodnie i z lewej na tył przechodzę jedynie skokiem. Jazda w przód, manewrowanie, wheelingi na prawej prowadzącej to sama przyjemność. Z tej postawy przejście w tył jedynie przez przełożenie w tył lewej. Ostatnio na średnich prędkościach kombinuję z obrotem na przednim kółku. T stop hamuję tylko lewą.
Trenowałem dość intensywnie. Jazda tyłem na obie nogi opanowana. Ba.. skoki z obrotem też. Jest tylko jeden problem: obserwuję praworęcznego (jak i ja) znajomego, który jeździ na tyle dobrze i pewnie, że uczy mnie. I mam nieco problemów z wykonaniem pewnych ewolucji. Kompletnie nie idzie mi na kierunek lub nogę, którą wykonuje je znajomy. Co więcej: obrót do tyłu na jedną stronę wykonuję z przełożeniem stopy w tył, zaś obrót w tył na drugą stronę wykonuję przez skok 180. Inaczej się nie da. Głowa chce, ale ciało blokuje.
Poszukałem w sieci.. wyszło, że goofy/"gupi".
Muszę godzić używanie słabszej nogi z obrotem w bardziej wygodną stronę lub silniejszej z obrotem utrudnionym.. Pogodzić się z tym, czy katować do perfekcji?
Ustawienie goofy/regular ustaliłem sobie na deskorolce.
Jak wygląda to na rolkach? Ciężko mi się jeździ w przód z lewą prowadzącą, za to do tyłu miodnie i z lewej na tył przechodzę jedynie skokiem. Jazda w przód, manewrowanie, wheelingi na prawej prowadzącej to sama przyjemność. Z tej postawy przejście w tył jedynie przez przełożenie w tył lewej. Ostatnio na średnich prędkościach kombinuję z obrotem na przednim kółku. T stop hamuję tylko lewą.
-
- Pięciokółkowiec 84mm
- Posty: 202
- Rejestracja: ndz maja 13, 2012 6:30
- Moje rolki: Twister/Solo PB/Vapor X70
- Jeżdżę od: 0- 0-2009
Re: regular/goofy
możesz katować, na pewno nie zaszkodzi.
Generalnie każdy tak ma(albo przynajmniej zdecydowana większość), że ma jedną nogę siniejszą.
DO pewnego poziomu wszystko jest do wyćwiczenia, ale licz się z tym, że trenowanie co trudniejszych ewolucji na drugą nogę wiąże się z poświęceniem na to co najmniej kilkukrotnie dłuższego czasu, niż na nogę dominującą.
W praktyce sprowadza się to do tego, że hamowania i obroty na pewno wyćwiczysz (ale to się raczej liczy w rozpiętośi sezonów, a nie jazd, tak żeby było wygodnie i naturalne. No chyba, że jesteś ponad przeciętnie uzdolniony:) ), ale nie zdziw się jak dojdziesz do poziomu trików, w którym zwyczajnie życia CI zabraknie na trening drugiej nogi;p Grunt to się nie zniechęcać:)
Powodzenia!
a btw. to że kolega jest praworęczny to jeszcze nic nie znaczy, bo może On (lub Ty) być lewonożny i stąd problemy. Może być jeszcze weselej, bo przy praworęczności i prawonożności nadal można być częściowo lewostronnym i naprzykład skakać przez lewe ramie czy wybijać się do skoku z lewej nogi. Ja tak właśnie mam:)
Generalnie każdy tak ma(albo przynajmniej zdecydowana większość), że ma jedną nogę siniejszą.
DO pewnego poziomu wszystko jest do wyćwiczenia, ale licz się z tym, że trenowanie co trudniejszych ewolucji na drugą nogę wiąże się z poświęceniem na to co najmniej kilkukrotnie dłuższego czasu, niż na nogę dominującą.
W praktyce sprowadza się to do tego, że hamowania i obroty na pewno wyćwiczysz (ale to się raczej liczy w rozpiętośi sezonów, a nie jazd, tak żeby było wygodnie i naturalne. No chyba, że jesteś ponad przeciętnie uzdolniony:) ), ale nie zdziw się jak dojdziesz do poziomu trików, w którym zwyczajnie życia CI zabraknie na trening drugiej nogi;p Grunt to się nie zniechęcać:)
Powodzenia!
a btw. to że kolega jest praworęczny to jeszcze nic nie znaczy, bo może On (lub Ty) być lewonożny i stąd problemy. Może być jeszcze weselej, bo przy praworęczności i prawonożności nadal można być częściowo lewostronnym i naprzykład skakać przez lewe ramie czy wybijać się do skoku z lewej nogi. Ja tak właśnie mam:)
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
Re: regular/goofy
Może być jeszcze weselej, bo przy praworęczności i prawonożności nadal można być częściowo lewostronnym i na przykład skakać przez lewe ramie czy wybijać się do skoku z lewej nogi. Ja tak właśnie mam:)
A to już w ogóle..
Trudno, będę katował. Mi z badań akurat goofy wychodzi. Teraz już rozumiem, czemu Żona pyta się zawsze mnie kiedy prasuję (a prasuję, ha! ), czy jest mi wygodnie..
No chyba, że jesteś ponad przeciętnie uzdolniony
Tępotę nadrabiam uporem. Z obserwacji znajomych, to dziwią się mojej determinacji.Im po pracy średnio 10-12h poza domem by się nie chciało.Już wcześniej pisałem, że jestem na nieco rolkarskiej pustyni.I stanowię pewną sensację, bo moi rówieśnicy machają o mnie przyjaźnie spod parasoli pubów..
Jeszcze jedna kwestia: hamowanie podczas jazdy tyłem.. dobra, tylko nie powerslide..coś nie mogę.. a jakieś alternatywy ?
Mam problem podczas obrotu, bo przechodząc do jazdy tyłem zwiększam czasem znacznie prędkość a trochę mi to trudno kontrolować. Chodzi o hamowanie nie przez wytracanie lub "wężyk" ale hamowanie na linii prostej lub w okręgu o małym promieniu.
A to już w ogóle..
Trudno, będę katował. Mi z badań akurat goofy wychodzi. Teraz już rozumiem, czemu Żona pyta się zawsze mnie kiedy prasuję (a prasuję, ha! ), czy jest mi wygodnie..
No chyba, że jesteś ponad przeciętnie uzdolniony
Tępotę nadrabiam uporem. Z obserwacji znajomych, to dziwią się mojej determinacji.Im po pracy średnio 10-12h poza domem by się nie chciało.Już wcześniej pisałem, że jestem na nieco rolkarskiej pustyni.I stanowię pewną sensację, bo moi rówieśnicy machają o mnie przyjaźnie spod parasoli pubów..
Jeszcze jedna kwestia: hamowanie podczas jazdy tyłem.. dobra, tylko nie powerslide..coś nie mogę.. a jakieś alternatywy ?
Mam problem podczas obrotu, bo przechodząc do jazdy tyłem zwiększam czasem znacznie prędkość a trochę mi to trudno kontrolować. Chodzi o hamowanie nie przez wytracanie lub "wężyk" ale hamowanie na linii prostej lub w okręgu o małym promieniu.
- Doody
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 980
- Rejestracja: ndz maja 15, 2011 7:59
- Moje rolki: SEBA FR2 + HC / PS R4
- Jeżdżę od: 01 maja 1993
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: regular/goofy
Powerslide jeśli nie jedyny do hamowania tyłem, to jest najprostszy.
Co do obrotów, ja tam się nigdy na dwie strony nie uczyłem i dobrze mi z tym, ale co dziwne 180 robię przez prawe ramie, natomiast 360 już przez lewe, tak mi jakoś odruchowo wychodzi.
Co do obrotów, ja tam się nigdy na dwie strony nie uczyłem i dobrze mi z tym, ale co dziwne 180 robię przez prawe ramie, natomiast 360 już przez lewe, tak mi jakoś odruchowo wychodzi.
Znam z autopsji: BAUER FX3, Rollerblade Super Stradablade, ROCES ROME FCO, ROCES M12, Fila Primo Wave, Powerslide R4, Rollerblade Racemachine, Powerslide Phuzion Urban 11, SEBA FR2, Powerslide R4
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
Re: regular/goofy
Powerslide jeśli nie jedyny do
hamowania tyłem, to jest najprostszy
czuję się znienawidzony i skazany na zagładę ..
co do siły wybicia: z lewej prowadzącej obrót 180 z podskokiem (po skoku lewa nadal prowadzi - czy to dobrze?) wygląda moim zdaniem przekomicznie, gdyż mięśnie lewej mam słabsze. Napinam się, jakbym miał unieść glob, a wychodzi kilkucentymetrowy podskok...
Kwestia świeżości, braku pewności, siły mięśni? Czy dla stabilności lądowania konieczne jest utrzymanie tej samej nogi prowadzącej dla kierunku przód-tył (o boki się nie niepokoję, na bok wywalić się mogę i bez tego dylematu), czy można jakoś przełożyć? Bo chciałbym z prawej prowadzącej skakać w tył tak by mieć podczas kazdy tyłem lewą prowadzącą.. możliwe to dla żółtodzioba? Trenuję na razie na sucho, ale niesporo idzie.
hamowania tyłem, to jest najprostszy
czuję się znienawidzony i skazany na zagładę ..
co do siły wybicia: z lewej prowadzącej obrót 180 z podskokiem (po skoku lewa nadal prowadzi - czy to dobrze?) wygląda moim zdaniem przekomicznie, gdyż mięśnie lewej mam słabsze. Napinam się, jakbym miał unieść glob, a wychodzi kilkucentymetrowy podskok...
Kwestia świeżości, braku pewności, siły mięśni? Czy dla stabilności lądowania konieczne jest utrzymanie tej samej nogi prowadzącej dla kierunku przód-tył (o boki się nie niepokoję, na bok wywalić się mogę i bez tego dylematu), czy można jakoś przełożyć? Bo chciałbym z prawej prowadzącej skakać w tył tak by mieć podczas kazdy tyłem lewą prowadzącą.. możliwe to dla żółtodzioba? Trenuję na razie na sucho, ale niesporo idzie.
-
- Pięciokółkowiec 84mm
- Posty: 202
- Rejestracja: ndz maja 13, 2012 6:30
- Moje rolki: Twister/Solo PB/Vapor X70
- Jeżdżę od: 0- 0-2009
Re: regular/goofy
co do wybicia to może taka banalna rzecz, ale dokładasz do tego ręce? wymach rękami przy wybiciu do zbiórki w koszykówce daje mi jakieś 8-10cm w górę w stosunku do skoku samą siłą mięśni nóg:) popróbuj.
A co do tego co jest możliwe dla żółtodzioba, a co nie? wszystko jest.
IMHO za bardzo starasz się to wszystko zanalizować. Jak chodzisz po nierównej ścieżce w lesie to się nie zastanawiasz jak, co, gdzie i z jaką siłą i poprostu idziesz.
Skup się na tym co chcesz zrobić (skok 360* dla przykładu) i niech już Twoje ciało zrobi resztę tak jak mu wygodnie. A jak już opanujesz te najbardziej komfortowe dla Twojego ciała układy podstawowe to zacznij ćwiczyć to co będzie trudniejsze lub bardziej stylowe:)
a hamowanie z jazdy do tyłu-nie powerslide:
-spróbuj hamowania pługiem. IMHO do tyłu jest łatwiejsze, niż w przód, ale mniej skuteczne na rolkach (co innego na łyżwach:) )
-odwrotność T-Stop (fake się to chyba nazywa, ale nie pamiętam dokładnie. Jedziesz tyłem na jednej nodze a drugą układasz tak, że dotykasz środkiem wewnętrznej strony stopy do czuba roli na której jedzie, tak żeby powstała litera "T". Jest to dość mało skuteczne hamowanie i trudne do utrzymania równowagi, więc może się okazać, że jednak PS będzie łatwiejszy, ale próbuj:)
A co do tego co jest możliwe dla żółtodzioba, a co nie? wszystko jest.
IMHO za bardzo starasz się to wszystko zanalizować. Jak chodzisz po nierównej ścieżce w lesie to się nie zastanawiasz jak, co, gdzie i z jaką siłą i poprostu idziesz.
Skup się na tym co chcesz zrobić (skok 360* dla przykładu) i niech już Twoje ciało zrobi resztę tak jak mu wygodnie. A jak już opanujesz te najbardziej komfortowe dla Twojego ciała układy podstawowe to zacznij ćwiczyć to co będzie trudniejsze lub bardziej stylowe:)
a hamowanie z jazdy do tyłu-nie powerslide:
-spróbuj hamowania pługiem. IMHO do tyłu jest łatwiejsze, niż w przód, ale mniej skuteczne na rolkach (co innego na łyżwach:) )
-odwrotność T-Stop (fake się to chyba nazywa, ale nie pamiętam dokładnie. Jedziesz tyłem na jednej nodze a drugą układasz tak, że dotykasz środkiem wewnętrznej strony stopy do czuba roli na której jedzie, tak żeby powstała litera "T". Jest to dość mało skuteczne hamowanie i trudne do utrzymania równowagi, więc może się okazać, że jednak PS będzie łatwiejszy, ale próbuj:)
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 60
- Rejestracja: pt kwietnia 05, 2013 7:48
- Moje rolki: RB: Twister, Fusion, Kitalpha
- Jeżdżę od: 01 lip 2012
Re: regular/goofy
IMHO za bardzo starasz się to
wszystko zanalizować.
felerek taki.. mam chorobliwe skłonności do rozkładania wszystkiego na czynniki pierwsze..
a 'fake' wydaje się na tyle ekstrawagancki, że spróbuję.
wszystko zanalizować.
felerek taki.. mam chorobliwe skłonności do rozkładania wszystkiego na czynniki pierwsze..
a 'fake' wydaje się na tyle ekstrawagancki, że spróbuję.