Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
- skuter69
- Posty: 9
- Rejestracja: sob maja 15, 2010 3:49
- Moje rolki: K2, CCM LE
- Jeżdżę od: 02 maja 2010
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Troszku czasu upłynęło zanim tu wróciłem, znalazłem rozwiązanie skuteczne i niedrogie. Rolek nie wypiorę bo to hokejówki są ale wystarczy po powrocie do domu wysuszyć a następnie zasypać łyżeczką sody oczyszczonej. Polecam
Ostatnio zmieniony pt marca 01, 2019 1:06 przez skuter69, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
- Posty: 492
- Rejestracja: pn lipca 28, 2008 7:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
I co dalej z tą sodą? Zostaje w bucie?skuter69 pisze:Troszku czasu upłynęło zanim tu wróciłem, znalazłem rozwiązanie skuteczne i niedrogie. Rolek nie wypiorę bo to hokejówki są ale wystarczy po powrocie do domu wysuszyć a następnie zasypać łyżeczką sody oczyszczonej. Polecam
Nie jestem pewien, czy to jest dobre rozwiązanie, ponieważ wodny roztwór wodorowęglanu sodu ( soda oczyszczona + pot ) ma odczyn słabo alkaliczny, czyli pH powyżej 7. W takim środowisku bakterie mogą się swobodnie rozwijać.
Pozdrawiam.
- Pinnhead
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 333
- Rejestracja: czw września 19, 2013 9:58
- Moje rolki: 3 i 4 kółkowe :P
- Jeżdżę od: 02 lip 1997
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Chyba sodę się wysypuje później. Przecież z takim piaseczkiem chyba jeździć nie będziesz.
Soda ma alkaliczny odczyn z wodą, z potem może być inaczej - raczej będzie miała odczyn neutralny lub coś koło tego bo pot ma odczyn lekko kwasowy.
Soda ma alkaliczny odczyn z wodą, z potem może być inaczej - raczej będzie miała odczyn neutralny lub coś koło tego bo pot ma odczyn lekko kwasowy.
Aktualnie jeżdżę na: Xsjado własny freeride setup, Powerslide Phuzion7, Luigino Sting
-
- Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
- Posty: 492
- Rejestracja: pn lipca 28, 2008 7:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Tak, to prawda. Poza tym, nie wiadomo, co w tych butach oprócz bakterii jeszcze siedzi. Może jakieś drożdżaki lub grzybki, które nie lubią sody?Pinnhead pisze:...Soda ma alkaliczny odczyn z wodą, z potem może być inaczej - raczej będzie miała odczyn neutralny lub coś koło tego bo pot ma odczyn lekko kwasowy.
Pozdrawiam.
- Toudi
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1974
- Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Rolniczy środek dezynfekcyjny. Nietani ale używa się dosłownie odrobinę a reszta może się w domu przydać również i do innych rzeczy.
To huvasan TR-50
http://www.huwasan.pl
Można spryskać buty po treningu kilka razy i powinno pomóc.
To huvasan TR-50
http://www.huwasan.pl
Można spryskać buty po treningu kilka razy i powinno pomóc.
Pozdrawiam
Piotr
Piotr
- cactus
- Czterokółkowiec
- Posty: 74
- Rejestracja: ndz maja 30, 2010 4:19
- Moje rolki: Tempest
- Jeżdżę od: 01 kwie 2007
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
No bez przesady, jest tak tragicznie że spray do butów nie wystarcza? o.O
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 97
- Rejestracja: pt maja 02, 2014 10:34
- Moje rolki: FR1, High.
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Ten temat powinien też mieć drugą nazwę: "dlaczego lepiej kupić nowe rolki"
Moim zdaniem jak już dopuścimy do tego, że zaśmiergną nam rolki to już praktycznie po ptokach, tzn ciężko będzie się pozbyć tego zapachu. Jak kupimy nowe rolki to myjmy nogi przed każdą jazdą, zakładajmy świeże skarpety, a po jeździe suszmy suszarką i jak nie mamy jakiegoś grzyba to nie powinno śmierdzieć. A i jeszcze nogę w czystej skarpecie prosto do rolki, a nie, że czyste skarpety, zejście po schodach z 3go piętra na boso i dopiero ubieranie rolek
Moim zdaniem jak już dopuścimy do tego, że zaśmiergną nam rolki to już praktycznie po ptokach, tzn ciężko będzie się pozbyć tego zapachu. Jak kupimy nowe rolki to myjmy nogi przed każdą jazdą, zakładajmy świeże skarpety, a po jeździe suszmy suszarką i jak nie mamy jakiegoś grzyba to nie powinno śmierdzieć. A i jeszcze nogę w czystej skarpecie prosto do rolki, a nie, że czyste skarpety, zejście po schodach z 3go piętra na boso i dopiero ubieranie rolek
- Toudi
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1974
- Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Niektórzy tak opóźniają założenie skarpet, że zakładają po rolkach.
Robią to szczególnie często ci bardziej doświadczeni zawodnicy, właściciele odlewów.
Poza tym, to wszystko nie jest takie proste.
Czasami po zawodach buty nie schną, bo są pakowane do torby i tak przechodzą kilkugodzinną podróż.
Niektórzy mają buty wyłożone w środku tkaniną a niektóre buty są ze skóry, która lepiej wchłania pot ale też wolniej schnie i pewnie jest bardziej podatna na gnieżdżenie się bakterii. Niektórzy jeżdżą 2 a niektórzy 6 razy w tygodniu.
Niektórzy unikają wyścigów w deszczu, który, jak zauważyłem, świetnie czyści buty w środku.
Wreszcie mamy do czynienia a chorobami. Nie tylko grzybicą.
Wreszcie nie każdy ma pot taki sam: jeden je przed startem tylko banana a kto inny popija rozcieńczony kwas fosforowy. To ma wpływ również na skład potu.
W mojej opinii temat do dyskusji, jak każdy inny.
Jednym śmierdzą rolki, innym nie kręcą się kółka a jeszcze inni nie potrafią hamować.
Do takich rzeczy jest chyba to forum.
Robią to szczególnie często ci bardziej doświadczeni zawodnicy, właściciele odlewów.
Poza tym, to wszystko nie jest takie proste.
Czasami po zawodach buty nie schną, bo są pakowane do torby i tak przechodzą kilkugodzinną podróż.
Niektórzy mają buty wyłożone w środku tkaniną a niektóre buty są ze skóry, która lepiej wchłania pot ale też wolniej schnie i pewnie jest bardziej podatna na gnieżdżenie się bakterii. Niektórzy jeżdżą 2 a niektórzy 6 razy w tygodniu.
Niektórzy unikają wyścigów w deszczu, który, jak zauważyłem, świetnie czyści buty w środku.
Wreszcie mamy do czynienia a chorobami. Nie tylko grzybicą.
Wreszcie nie każdy ma pot taki sam: jeden je przed startem tylko banana a kto inny popija rozcieńczony kwas fosforowy. To ma wpływ również na skład potu.
W mojej opinii temat do dyskusji, jak każdy inny.
Jednym śmierdzą rolki, innym nie kręcą się kółka a jeszcze inni nie potrafią hamować.
Do takich rzeczy jest chyba to forum.
Pozdrawiam
Piotr
Piotr
-
- Posty: 22
- Rejestracja: śr kwietnia 23, 2014 12:36
- Moje rolki: Salomon DR85
- Jeżdżę od: 02 sty 2003
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Do prania neoprenu używam Sink-the-Stink, wydaje się lepszym pomysłem niż preparaty rolnicze. Można zamoczyć w takim roztworze botek i tak przewozić nie susząc. Zadziała wtedy nawet lepiej.
-
- Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
- Posty: 492
- Rejestracja: pn lipca 28, 2008 7:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Dyskusja na ten sam temat na innym forum:
http://boards.straightdope.com/sdmb/sho ... p?t=422259
Sink-the-Stink & soda.
http://boards.straightdope.com/sdmb/sho ... p?t=422259
Sink-the-Stink & soda.
Pozdrawiam.
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Faktem jest, że niektóre (tańsze) modele są wykonane z takich materiałów, że nawet tak ekstremalne metody jak wietrzenie czy czyste skarpetki na każdą jazdę, a nie co drugą czy trzecią,.... nie pomogą rolkom w utrzymaniu zapachu fabrycznych rąk niskiego, żółtego pracownika, który w życiu nie słyszał o Państwowej Inspekcji Pracy, BHP itp
Pozdrawiam
Łukasz
Łukasz