jazda na rolkach - kilka pytań
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
jazda na rolkach - kilka pytań
Na początek, ponieważ jest to mój pierwszy post na forum chciałem się przywitać - WITAM
A teraz do rzeczy, ostatnio kiedy byłem nad morzem stwierdziłem że nie chce mi się tak jak moim rodzicom leżeć na plaży a zajął bym się czymś ciekawszym, czymś dzięki czemu mógłbym poczuć wiatr we włosach, a zarazem co można przewieźć "w nogach" w samochodzie (bo w bagażniku nie ma już miejsca ;p). Wybór padł na rolki. Obejrzałem kilka filmików trochę poczytałem i już mniej więcej wiem co z czym się je. Po kilku godzinach czytania na temat sprzętu wydaje mi się że się orientuje na tyle na ile powinna się orientować osoba która tylko raz miała na nogach wrotki - z 10 lat temu, takie plastikowe za max50zł, rodzice przeciągnęli mnie w nich ze 100m i wróciliśmy do domu. Wiem już mniej więcej że trzeba wydać nie mniej niż 500zł (ochraniacze i nowy sprzęt) lub 300zł za ochraniacze i używany sprzęt. Jednak teraz jak się położyłem i zacząłem myśleć jak to za 2-3miesiące będę szalał, jakie to ja ewolucje będę robił, już widziałem te poczwórne salta w tył które robię z palcem w nosie. Niestety naszła mnie taka myśl która ostro zachwiała moim zapałem-czy na wrotkach można jeździć tylko na asfalcie, czy można też wjechać na kostkę (tą szaro-czerwoną) lub na płyty chodnikowe?? W moim mieście jest sporo ścieżek rowerowych, ale są to przeplatanki właśnie asfaltu z ową kostką, a żeby dojechać do tych ścieżek należy najpierw przeprawić się przez odcinek płyt chodnikowych. I tu rodzi się moje pytanie: czy na rolkach można jeździć tylko po asfalcie czy inne podłoże też jest dopuszczalne??
Z góry dzięki za odpowiedzi
A teraz do rzeczy, ostatnio kiedy byłem nad morzem stwierdziłem że nie chce mi się tak jak moim rodzicom leżeć na plaży a zajął bym się czymś ciekawszym, czymś dzięki czemu mógłbym poczuć wiatr we włosach, a zarazem co można przewieźć "w nogach" w samochodzie (bo w bagażniku nie ma już miejsca ;p). Wybór padł na rolki. Obejrzałem kilka filmików trochę poczytałem i już mniej więcej wiem co z czym się je. Po kilku godzinach czytania na temat sprzętu wydaje mi się że się orientuje na tyle na ile powinna się orientować osoba która tylko raz miała na nogach wrotki - z 10 lat temu, takie plastikowe za max50zł, rodzice przeciągnęli mnie w nich ze 100m i wróciliśmy do domu. Wiem już mniej więcej że trzeba wydać nie mniej niż 500zł (ochraniacze i nowy sprzęt) lub 300zł za ochraniacze i używany sprzęt. Jednak teraz jak się położyłem i zacząłem myśleć jak to za 2-3miesiące będę szalał, jakie to ja ewolucje będę robił, już widziałem te poczwórne salta w tył które robię z palcem w nosie. Niestety naszła mnie taka myśl która ostro zachwiała moim zapałem-czy na wrotkach można jeździć tylko na asfalcie, czy można też wjechać na kostkę (tą szaro-czerwoną) lub na płyty chodnikowe?? W moim mieście jest sporo ścieżek rowerowych, ale są to przeplatanki właśnie asfaltu z ową kostką, a żeby dojechać do tych ścieżek należy najpierw przeprawić się przez odcinek płyt chodnikowych. I tu rodzi się moje pytanie: czy na rolkach można jeździć tylko po asfalcie czy inne podłoże też jest dopuszczalne??
Z góry dzięki za odpowiedzi
- bujak
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 328
- Rejestracja: śr kwietnia 07, 2010 8:54
- Moje rolki: Fusion x3
- Jeżdżę od: 16 kwie 2010
- Lokalizacja: Pobiedziska / Poznań
Re: jazda na rolkach - kilka pytań
Ło... Jak najbardziej jest dopuszczalne, choć na początek polecałbym jednak w miarę gładkie nawierzchnie. Na gładkim nie masz niespodzianek w stylu "kółka stop znienacka". Poza tym na kostce, jak jest położona "do góry nogami", to nadaje się jak asfalt. Jeśli normalnie, to bardziej obraz trzęsie, nogi męczy i mniej przyjemnie, jeśli jednak to tylko kawałek, to nawet nie zauważysz pędząc przez nią. Jednak z początku niekoniecznie tak będzie, więc do nauki i nabrania pewności i wyczucia, gładkie lepsze. Potem zależnie jak będziesz jeździł, da radę. Tylko na płycie chodnikowej ostrzegam przed łączeniami, bo tam idealnie się kółka mieszczą i klinują, a wtedy "face to ground trick" zwany glebą. Jednak jako jeździec miejski powiem, że i na kostce brukowej da radę jechać, choć to mało przyjemne
Dużo zaparcia i przyjemności życzę
Dużo zaparcia i przyjemności życzę
rock'n'rollki
-
- Czterokółkowiec bez hamulców
- Posty: 139
- Rejestracja: sob maja 15, 2010 10:20
- Moje rolki: rollerblade twister 243
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
Re: jazda na rolkach - kilka pytań
za jakiś czas (do 16 lat włącznie) pojawią się na forum filmiki z ostatniej jazdy po wszystkim (wątek UPS cośtam...). Jeździliśmy też po trawie.
-
- Ścigant 4x110mm
- Posty: 388
- Rejestracja: wt kwietnia 20, 2010 1:41
- Moje rolki: SR Tempest, Twister 243
- Jeżdżę od: 02 sty 2001
- Lokalizacja: Poznań
Re: jazda na rolkach - kilka pytań
Doradziłbym Ci rolki do jazdy urban. Po jeździe po kostce nie ma tego uczucia "kopania prądem nóg" jak w rolkach fitness chociaż i niektóre fitness też dają radę.
Niestety rolki urban 600+ zł.
Niestety rolki urban 600+ zł.
Re: jazda na rolkach - kilka pytań
No za to stwierdzenie wielki szacun. Jeśli chodzi o kostkę to powiem tak. Kiedy jeździsz po asfalcie i wpadniesz na polbruk czujesz niesmak. Jak zasuwasz po krzywych chodnikach, popękanych płytkach, wybrzuszonych przez korzenie drzew albo zupełnej masakrze - betonowych płytach z okrągłymi podłużnymi otworami to ponowne wejście na polbruk jest jak wjazd do oazy. Ja już się z polbrukiem pogodziłem i zaprzyjaźniłem Na tej nawierzchni przydają się shock absorbery na piętach i duża prędkośćTiKi pisze:Wiem już mniej więcej że trzeba wydać nie mniej niż 500zł (ochraniacze i nowy sprzęt) lub 300zł za ochraniacze i używany sprzęt.
Re: jazda na rolkach - kilka pytań
a czy tego shock absorbera to można jako wkładkę do buta kupić czy musi być wbudowany w rolke??
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: jazda na rolkach - kilka pytań
Kiedyś jak nie było shock absorbera to wkładałem do buta wewnętrznego (linera) kilka wkładek lub znajdowałem wkładki Rollerblade z podpiętką wykonaną z miękkiego materiału. Czasami były to 3 wkładki - miękko pod stopą jak w bamboszu. Szczególnie na mega skokach z większych wysokości, gdzie amortyzacja z ugięciem kolan jest niepełna.TiKi pisze:a czy tego shock absorbera to można jako wkładkę do buta kupić czy musi być wbudowany w rolke??
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- Szania
- Czterokółkowiec bez hamulców
- Posty: 130
- Rejestracja: śr lipca 16, 2008 8:33
- Jeżdżę od: 0- 0-2008
- Lokalizacja: Warszawa
Re: jazda na rolkach - kilka pytań
Ja doradzam RB Twister, jeśli kręci Cię jazda po nierównym. Używane można kupić za 300-400. Mają twardy but, co daje większą stabilizację. Trochę krótka szyna (250 lub 243 zależnie od modelu), ale ja się na takiej uczyłam podstaw jazdy rekreacyjnej i szło dobrze. Twistery są bardzo uniwersalne, na miasto super, do slalomu też jeśli by Cię kiedyś zainteresował (nigdy nie wiadomo ) i rekreacyjnie też pojeździsz.
Nie pchaj się jednak na początek na kostkę, jak radzili przedmówcy
Nie pchaj się jednak na początek na kostkę, jak radzili przedmówcy