Płynność
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
Płynność
bujam sie na rolkach 5-ty dzień(po ok.2-3 godz. bo tyle wytrzymują moje dzieci),równowagę jakoś trzymam,jeszcze gleby nie zaliczyłam a moje dzieciaki tylko na to czekają ale wiem że jak już zalicze to porządnie,najfajniej jedzie mi się szybko co do techniki to chyba kiepsko a najbardziej brakuje mi płynności bo albo coraz szybciej albo jakoś tak nijak,czy tej płynności nabiorę z czasem czy tego trzeba sie wyuczyć...
Re: Płynność
Czas, czas, czas. Tyle mogę powiedzieć jako absolute beginnerewas pisze:bujam sie na rolkach 5-ty dzień(po ok.2-3 godz. bo tyle wytrzymują moje dzieci),równowagę jakoś trzymam,jeszcze gleby nie zaliczyłam a moje dzieciaki tylko na to czekają ale wiem że jak już zalicze to porządnie,najfajniej jedzie mi się szybko co do techniki to chyba kiepsko a najbardziej brakuje mi płynności bo albo coraz szybciej albo jakoś tak nijak,czy tej płynności nabiorę z czasem czy tego trzeba sie wyuczyć...
Długa prosta i ćwiczyć.
Czas jest po to by nie robić wszystkiego naraz...
- andrzejtcz
- Posty: 1
- Rejestracja: ndz sierpnia 26, 2007 8:21
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: tczew
hejka,
ja dopiero od tygodnia jeżdżę na rolkach - a raczej staram się jeździć no i z nawrotami i zakrętami też mam problem ale to raczej nie wina słabych nóg tylko lekki strach przed zaliczeniem gleby, a kontakt skóry z asfaltem może być nieprzyjemny
ale jak to mówią trening czyni mistrza
pozdrawiam
A\
ja dopiero od tygodnia jeżdżę na rolkach - a raczej staram się jeździć no i z nawrotami i zakrętami też mam problem ale to raczej nie wina słabych nóg tylko lekki strach przed zaliczeniem gleby, a kontakt skóry z asfaltem może być nieprzyjemny
ale jak to mówią trening czyni mistrza
pozdrawiam
A\
.....................................
http://www.morsy.pl
http://www.krewniacy.pl
Rozważ możliwość oddania swojej KRWI. Twoja KREW jest naprawdę bardzo potrzebna.
Ty też możesz uratować komuś Życie!
http://www.morsy.pl
http://www.krewniacy.pl
Rozważ możliwość oddania swojej KRWI. Twoja KREW jest naprawdę bardzo potrzebna.
Ty też możesz uratować komuś Życie!
Powodzenia, a silne nogi przy skręcaniu są bardzo ważne - to dzięki nim nie zaliczasz gleby . W ochraniaczach ten strach można troche zniwelowaćandrzejtcz pisze:hejka,
ja dopiero od tygodnia jeżdżę na rolkach - a raczej staram się jeździć no i z nawrotami i zakrętami też mam problem ale to raczej nie wina słabych nóg tylko lekki strach przed zaliczeniem gleby, a kontakt skóry z asfaltem może być nieprzyjemny
ale jak to mówią trening czyni mistrza
pozdrawiam
A\
Czas jest po to by nie robić wszystkiego naraz...
- romanwrotkarz
- Ścigant 4x110mm
- Posty: 366
- Rejestracja: pt września 08, 2006 9:33
- Jeżdżę od: 25 gru 1959
- Lokalizacja: Ząbki
- Kontakt:
Re: Płynność
Płyność to tylko jeden z elementów techniki jazdy. Są ludzie, którzy mają to w genach i nie muszą się tego uczyć. Ale większość uczy sie tego całe życie. Nawet zawodnicy, którzy są mistrzami świata, zawsze mają coś do poprawienia. Tak że nie ma się co stresować. Trzeba cierpliwie pracowac nad samodoskonaleniem a na pewno będą postępy. Muzyka - trudno żeby każdemu pasowała do aktualnych warunków jazdy. Nalezy ją raczej traktowac jako element tworzenia natroju, dekoracyjno artystyczny, ale nie najważniejszy. Płynność wynika z tzw. czucia mięśniowego, a to nie przyjdzie tak od razu. Powodzenia i wytrwałości życzę.ewas pisze:bujam sie na rolkach 5-ty dzień(po ok.2-3 godz. bo tyle wytrzymują moje dzieci),równowagę jakoś trzymam,jeszcze gleby nie zaliczyłam a moje dzieciaki tylko na to czekają ale wiem że jak już zalicze to porządnie,najfajniej jedzie mi się szybko co do techniki to chyba kiepsko a najbardziej brakuje mi płynności bo albo coraz szybciej albo jakoś tak nijak,czy tej płynności nabiorę z czasem czy tego trzeba sie wyuczyć...
spróbuję z muzyką na jedno ucho ale jak będę jeżdzić bez dzieci bo narazie nie dość ,że na siebie muszę uważać to jeszcze na nie.jak jadę wolno to nawet udaje mi się zakręcić na małym łuku ale jak szybciej to nawet nie próbuję bo jestem "cykor".Z czasem to może będę próbować narazie ćwiczę i jest to coś co lubię...
Niewierzący jestem więc....Rolfan pisze:Ale czucie mięsniowe mozna stymulowac wlaśnie muzyką.Muzyka musi być dobrana do indywidualnej percepcji. Mi z muzyką wychodzi jazda zdecydowanie lepiej i płynniej niż bez.
Pij (i jedz)! "Kto nie lubi muzyki może być niebezpieczny"-Benedykt 16
Czas jest po to by nie robić wszystkiego naraz...
Ja jeżdżę od miesiąca i zakręty to coś co lubię najbardziej , też samemu, bo z córką uczepioną ręki to tylko z górek zjeżdżamyewas pisze:spróbuję z muzyką na jedno ucho ale jak będę jeżdzić bez dzieci bo narazie nie dość ,że na siebie muszę uważać to jeszcze na nie.jak jadę wolno to nawet udaje mi się zakręcić na małym łuku ale jak szybciej to nawet nie próbuję bo jestem "cykor".Z czasem to może będę próbować narazie ćwiczę i jest to coś co lubię...
Czas jest po to by nie robić wszystkiego naraz...