Strona 3 z 5

: wt maja 01, 2007 1:11
autor: PunTomas
Caravan pisze:Witam!
Trochę sobie poczytałem forum jako anonimowy user, ale teraz postanowiłem się ujawnić :wink:

A tymczasem... jutro wieczorem kolejna sesyjka :wink:
No cześć panie kolego. :) Powiem ci tylko jedno - jeśli już ja PunTomas, Pierwszy Antytalent Rzeczypospolitej we wszelkich sportach "równowagowych" - zdecydowałem się na kupno rolek, jeśli ja nie bałem się ich założyć na nogi i wstąpić w tym czymś na asfalt, to oznacza to ni mniej ni więcej, że KAŻDY może się nauczyć... Buheheheheheeeeeee..... :D Siemanko i do zrobaczenia kiedyś na kółeczkach... :)

: wt maja 01, 2007 5:59
autor: XArturoX_KaFi_
Caravan

http://www.zico-skating.com/forum/viewtopic.php?t=1050

Kuknij sobie tutaj :) ja już wiem ze prócz zdrowia nic już człowiekowi nie staje na przeszkodzie ja myślałem wiek 24 Lat prawie na karku stara rura jestem na zabawę na roleczkach ;) a tu proszę widać ewidentnie ze nie ma żadnych Granic wiekowych tylko Zdrówko musi być i nic więcej ;) Każdemu życzę dużo zdrowia i jak nadłózej :evil:

: wt maja 01, 2007 9:11
autor: Caravan
Xarturo24x pisze:Caravan

http://www.zico-skating.com/forum/viewtopic.php?t=1050

Kuknij sobie tutaj :) [CIACH!]
Pierwsza klasa! :D

A dzisiaj miałem ciąg dalszy przyswajania sobie podstaw jazdy i przyznam, że w porównaniu z dniem wczorajszym było o niebo lepiej. Zaliczyłem co prawda dwie wywrotki przy próbie hamowania, ale jazda do przodu juz jakoś idzie :wink:

A tak nawiasem mówiąc, gilbeert miał troche racji w kwestii nauki "po swojemu". Z czasem "wiatraki" się wytłumiły, a i balans nieco się poprawił. Przede wszystkim środek ciężkości przeniósł się na pięty.

I jeszcze jedno,co mnie "niepokoi". To cholernie wciąga i naprawdę można się zatracić :wink:

: czw maja 03, 2007 7:44
autor: Greguus
Witam Wszystkich.

To moj pierwszy post na tym forum... Wkoncu udalo mi sie kupic rolki i dolaczyc do jezdzacych... no narazie to raczej staram sie jezdzic ;)
Dzis pierwszy dzien nauki... obtarte stopy, 3 gleby... ale powiem ze mi sie podoba i to bardzo ;)
Jakby Ktos widzial dzis na Polach Mokotowskich goscia w bialej polowce i z plecakiem to bylem ja... no jako jeszcze jeden znak rozpoznawczy dodam nieudolne proby plynnej jazdy ;)
Na poczatek rolki V300 Decathlonu i ochraniacze Go sportu :) ot zestaw niskobudzetowy ;)
Mam nadzieje ze sie wyrobie i zmienie sprzet na lepszy w przyszlym sezonie...
Jutro po pracy moze znow pojde cwiczyc...
Wczesniej poczytalem troche innych tematow z tego forum i powiem ze to bardzo ulatwia czy to wybor sprzetu, czy poczatki nauki...

Pozdrawiam.

: czw maja 03, 2007 8:09
autor: Caravan
Greguus pisze:Witam Wszystkich.

[CIACH!]
Na poczatek rolki V300 Decathlonu i ochraniacze Go sportu :) ot zestaw niskobudzetowy ;)

[CIACH!]

Pozdrawiam.
Witaj!
Też jestem na etapie łamania nóg :wink: Razem raźniej he he he

Co do ochraniaczy, to ja też mam Go Sporty i powiem Ci, że nie są takie najgorsze. Juz kilka razy rąbnąłem o osfalt i doskonale ochroniły mi zarówno kolana jak i nadgarstki i dłonie. Po wczorajszych ćwiczeniach hamowania wyglądaja na dość "zmęczone", ale nadal spełniają swoje zadanie :)

Powodzenia!

: czw maja 03, 2007 9:45
autor: bernihor
E tam bolące plecy, cierpnące nogi i inne "popularne" dolegliwości. :wink: Wszystko to powinno minąć szybciej, bądź później a jeżeli nie to trzeba dzielnie przyjąć na klatę i rolować do przodu lub tyłu w zależności od umiejętności!!! :)

: czw maja 03, 2007 10:03
autor: michał1990
ochraniacze w koncu po ta sa żeby chronic niezaleznie jakiej firmy:)
poza tym lepiej na początku zniszczyc tansze niz droższe :twisted: :twisted:

: czw maja 03, 2007 11:43
autor: PunTomas
Greguus pisze:Witam Wszystkich.

To moj pierwszy post na tym forum... Wkoncu udalo mi sie kupic rolki i dolaczyc do jezdzacych... no narazie to raczej staram sie jezdzic ;)
Dzis pierwszy dzien nauki... obtarte stopy, 3 gleby... ale powiem ze mi sie podoba i to bardzo ;)
Jakby Ktos widzial dzis na Polach Mokotowskich goscia w bialej polowce i z plecakiem to bylem ja... no jako jeszcze jeden znak rozpoznawczy dodam nieudolne proby plynnej jazdy ;)Pozdrawiam.
Sie masz Stefan. :D Ja się jeszcze publicznie nie odważam pokazać. :lol: Na razie ćwiczę "w pięknych okolicznościach przyrody" na Wale Zawadowskim.

: pt maja 04, 2007 6:25
autor: bernihor
PunTomas we Wrocławiu jest "grupa wsparcia", w której PetreCave stara się wpoić wiedzę a reszta wcielać ją w życie, z różnym skutkiem :lol: Osobiście testowałam wytrzymałość ochraniacz, przetrwały a kask na szczęście nadal nienaruszony :wink: Pewnie i Wawie ( bo jak się domyślam Wał Zawadowski to właśnie stolica ) są początkujący. Rozpocznij wątek to się posypie! Bo przecież: kupą raźniej, kupy nikt nie ruszy a wymiana doświadczeń i miejsc do rolowania są bezcenne. Powodzenia w pierwszych krokach i pamiętaj, że każdy kiedyś zaczynał a przechodnie wyglądali tak: :shock:

: pt maja 04, 2007 8:22
autor: Greguus
Ja się jeszcze publicznie nie odważam pokazać.
Powiem szczerze ze tez bylo mi glupio... pewna rodzinka na lawce widziala wszystkie moje gleby ;/
Ale z drugiej strony widzialem duzo osob ktore takze stawialy pierwsze lub jedne z pierwszych krokow na rolkach... to motywuje... bo rolkarzy bylo wczoraj conajmniej tylu ilu rowerzystow.
Mnie sie podoba ten sport... troche bardziej wymagajacy niz jazda na rowerze... ale ja lubie wyzwania ;)
Co do ochraniaczy, to ja też mam Go Sporty i powiem Ci, że nie są takie najgorsze
Zgadzam sie, mi wczoraj prawa dlon elegancko chronily ;) bo jakas tendencje mam ze jak sie wykladam to na prawo ;)
Tylko jesli chodzi o ochraniacze nagdarstkow to z zestawu L czyli najwiekszych reszta ujdzie, ale wlasnie te ochraniacze maja jakies przydlugie paski, no i nie chronia tej czesci dlogi blizej kciuka :(
Mialem kupic Powerslidy (podobna cena) ale nie bylo akurat rozmiaru :(
One wlasnie maja dobrze wyprofilowane tez czesci plastiku tak mi sie wydaje.

: pt maja 04, 2007 9:02
autor: PunTomas
bernihor pisze:PunTomas we Wrocławiu jest "grupa wsparcia", w której PetreCave stara się wpoić wiedzę a reszta wcielać ją w życie, z różnym skutkiem :lol: Osobiście testowałam wytrzymałość ochraniacz, przetrwały a kask na szczęście nadal nienaruszony :wink: Pewnie i Wawie ( bo jak się domyślam Wał Zawadowski to właśnie stolica ) są początkujący. Rozpocznij wątek to się posypie! Bo przecież: kupą raźniej, kupy nikt nie ruszy a wymiana doświadczeń i miejsc do rolowania są bezcenne. Powodzenia w pierwszych krokach i pamiętaj, że każdy kiedyś zaczynał a przechodnie wyglądali tak: :shock:
Spoko loko, już za_niedługo mam "zmówioną" do nauki koleżankę, która dobrze jeździ - będziemy ćwiczyć "publicznie" na warszawskich Stegnach. :) A i za niedługo może pojawię się "u Sławka" ;) na Szczęsliwicach...

: pt maja 04, 2007 9:44
autor: michał1990
na Stegnach to raczej mało publicznie bo tam przeważnie nikogo nie ma 8) 8)
raz spotkałem 2 osoby tylko

: pt maja 04, 2007 10:16
autor: Caravan
Greguus pisze: Tylko jesli chodzi o ochraniacze nagdarstkow to z zestawu L czyli najwiekszych reszta ujdzie, ale wlasnie te ochraniacze maja jakies przydlugie paski, no i nie chronia tej czesci dlogi blizej kciuka :(
A myślałem, że mnie się jakieś "trefne" trafiły. Przydługie są zwłaszcza paski trzymajace palce. Te przy nadgarstkach jeszcze jakoś ujdą. Jak widać, musi być to po prostu wada tych ochraniaczy... :?

: pt maja 04, 2007 10:53
autor: Greguus
Jak widać, musi być to po prostu wada tych ochraniaczy...
Myslalem jak to rozwiazac i na pierwszy rzut oka wydaje mi sie, ze mozna przeciagnac pasek pod plastikiem i przepuscic przez otwor po przeciwnej stronie, zapinac normalnie, to skroci pasek i nie powinno rzutowac na wygode i bezpieczenstwo.
Tylko trudno przepchac zwlaszcza ten pasek przy palcach bo plastik przyszyty... ale w domu pokombinuje ;)

: pt maja 04, 2007 7:38
autor: XArturoX_KaFi_
Ja preferuje jazdę w ochraniaczach he he, chociaż sam ich nie używam, dlatego ze nawet jak noszę zegarek to mi przeszkadza no takim typem jestem i nic nie poradzę na to a jakiej firmy to chyba nie ma znaczenia jak się jest początkującym!! Co do jeżdżenia publicznie i upadków to powiem tak ja bym nie generalizował tego widomo upadniesz każdy się będzie śmiał, ale czy nie jest na odwrót ze nie raz ktoś upadnie i my staramy się nie śmiać a w duchu się człowiek śmieje?! Ja robie tak jak upadnę nawet jak boli strasznie wstaje i się śmieje hehehe ludzie biorą to na śmiech i się śmiejemy….