Tak odrobine dla odmiany - moze przeskoczymy na chwilke na Londyn
Jak byc moze wiekszosc z Was wie, bywam tam z uzasadnionych przyczyn - dosc czesto - i znow dzisiaj wrocilam i znow wyjezdzilam sie przez weekend na rolkach na maxa (mysle ze z jakies 60 km)... Bylo fantastycznie...
Jesli ktos z Was jest zainteresowany moja relacja to zapraszam tutaj
http://www.janarolki.mth.pl/index.asp?i ... e=LFNS.asp
jest to moze juz nie najnowszy reportaz ale i tak warto przeczytac...
Ale ale ... chcialam powiedziec iz jesli ktokolwiek z Was chcialby w takiej imprezie uczestniczyc to zapraszam 20-22 Pazdziernika. W ten weekend wlasnie tam bede i fajnie by bylo gdyby ktos jeszcze tez chcial uczestniczyc w tej zabawie Loty do Londynu juz nie sa takie drogie jesli sie poczeka na okazje.
Oni tam jezdza trzy razy w tygodniu - uwierzycie - latem to nawet do 200 -300 osob na kazdym przejezdzie.
Sroda - dla srednio jezdzacych
Piatek - dla SZYBKO jezdzacych z dobra KONDYCJA
Niedziela - dla powyzej srednio i dobrze jezdzacych...
Niestety nie polecane sa to przejazdy dla osob ktore maja pierwszy raz rolki na nogach
Gdybyscie chcieli sie czegos wiecej dowiedziec to odpowiem na kazde pytania...
Wkrotce tez umieszcze zdjecia z tego przejazdu...
Poza tym w ogole Londyn do jezdzenia na rolkach jest bardzo wdzieczny...
Ale sie rozpisalam, ale mam nadzieje ze kogos z Was to zainteresuje... jesli tak to moze napisze jeszcze wiecej
Londyn na rolkach
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
-
- Posty: 18
- Rejestracja: czw grudnia 01, 2005 9:41
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Lębork mieszkam w Wawie
- Kontakt:
Londyn na rolkach
SMILE
- uka
- Główny ortograf
- Posty: 157
- Rejestracja: sob lipca 08, 2006 10:53
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: WARSZAWA
Ali - super temat! Wielkie dzięki! Naprawdę jest czego pozazdrościć!
Cenne wskazówki dotyczace segmentacji rolkarzy ze względu na poziom zaawansowania, czyli coś w naszej mikro skali się już objawiło. Chyba lepiej, że nikt nikogo nie oszukuje, że przejazd jest dla niego/niej - choć zostaje daleko za grupą. Bez urazy dla nikogo - po prostu bycie szczerym.
A czy ruch jest jakoś odgórnie wstrzymywany (przez policję lub straż), czy też ten element zapewniają marshale samodzielnie? No i prosimy o fotki
Cenne wskazówki dotyczace segmentacji rolkarzy ze względu na poziom zaawansowania, czyli coś w naszej mikro skali się już objawiło. Chyba lepiej, że nikt nikogo nie oszukuje, że przejazd jest dla niego/niej - choć zostaje daleko za grupą. Bez urazy dla nikogo - po prostu bycie szczerym.
A czy ruch jest jakoś odgórnie wstrzymywany (przez policję lub straż), czy też ten element zapewniają marshale samodzielnie? No i prosimy o fotki
-
- Posty: 18
- Rejestracja: czw grudnia 01, 2005 9:41
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Lębork mieszkam w Wawie
- Kontakt:
Zdecydowanie policja nie bierze w tym udzialu, aczkolwiek tym razem nas zatrzymali poniewaz music bike byl za glosny i podobno przejezdzalismy na czerwonym swietle wstrzymujac ruch... tak wiec tylko marshale pedza do przodu i prosza grzecznie kierowcow o chwile cierpliwosci... oczywiscie z usmiechem na twarzy
Dlatego tez wszyscy rolkarze musza byc na pewnym poziomie zeby peleton sie nie wydluzal i zeby taki przejazd i blokowanie ulicy nie zajelo wiecej niz kilka chwil...
Tym razem naliczylam okolo 200 osob a przejazd tych 200 osob zajmowal okolo 2-3 minut...
Dlatego tez wszyscy rolkarze musza byc na pewnym poziomie zeby peleton sie nie wydluzal i zeby taki przejazd i blokowanie ulicy nie zajelo wiecej niz kilka chwil...
Tym razem naliczylam okolo 200 osob a przejazd tych 200 osob zajmowal okolo 2-3 minut...
SMILE