oj żałująWFH pisze:No trudno poczekamy...A Ci co nie byli niech żałują!!!
ja akurat byłem poza Warszawą
No no, ten przejazd znad Wisły na Szczęśliwice to może zaczątek czysto rolkarskiej masy krytycznej...
Przy okazji mam propozycję, aby takie spotkania robić regularnie i częściej, np. co 2 tygodnie. Łatwiej by było sobie czas planować, a ew. nieobecność nie była by tak bardzo dotkliwa i można by ją w miarę szybko nadrobić.