Przychylam się do kierunku kolegi bj43, że trening czyni mistrzem, jednak moje myślenie o nowym sprzęcie wynika np. z tego że możliwość regulacji szyny w Tempestach ma swoje granice, a te Schenkele wg. opisu "Buty posiadają aż 9 otworów do jej zamocowania, dzięki czemu już na samym starcie można prawidłowo ustawić szyny do swojej anatomii - 4 otwory na przodzie buta, 5 na tyle."
Mam dosyć bogatą galerię zdjęć z maratonu w Roller Cup Warszawa-Wilanów i zauważyłem, że część z zawodników tych "profesjonalnych" (piszę w cudzysłowu nie po to żeby kwestionować ich umiejętności ale dlatego żeby kolega bj43 nie popadł w koleją irytację
) ma na pierwszy rzut oka wręcz nienaturalnie ustawioną szynę, skierowaną do wewnątrz.
Ja w swoich Tempestach zdecydowałem się nawet powiększyć jeden otwór w szynie ale dało to ok 2 mm bo łepek śruby nie pozwala na dalsze przesunięcia a czuję, ze w tym zakresie jest jeszcze pewna potrzeba korekty. Efekt jest taki, że jak już toczę się na prawej nodze to następuje szybsze jej odejście na zewnątrz aniżeli przy analogicznym ruchu nogi lewej, ponieważ anatomia mojej prawej stopy przy danym ustawieniu szyny nie daje prowadzenia równoległego do kierunku jazdy - taka przynajmniej jest moja teoria
.
W związku z tym pytanie jest takie, czy dalej tak jeździć, czy szukać bardziej pasującego sprzętu. Z pewnością przy danym sprzęcie jest dla mnie jeszcze spore pole do popisu nawet przy takim ustawieniu. Dodatkowo aktualny but jest troszkę za duży, jeżeli na prawdę mocno go nie zawiążę to mam luz w pięcie, w sensie takim że rusza się ona góra - dół.
Z jednej strony szkoda, a z drugiej chciałoby się już wypróbować coś nowego.
Z tego co czytałem na innych wątkach to można kupić same buty i wykorzystać szynę od Tempestów - to byłoby dobre rozwiązanie bo diametralnie obniża koszty.