Jazda w deszczu
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
- kczabu
- Czterokółkowiec bez hamulców
- Posty: 120
- Rejestracja: czw maja 11, 2006 9:57
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Warszawa - tarchomin
czasami desz nas może złapać w trakcie jazdy...
moje doświadczenia nie są zbyt miłę.
Kiedyś jeździłem sobie spokojnie i właśnie wracałęm do domu jak zaczęło lekko kropić. Przejechałęm jakieś 500 metrów i dotarłem do miejsca gdzie już wcześnij pokropiło (ale z nieba już nic nie padało) i przy wchodzeniu (bardzo delikatnie) w zakręt - łup i gleba. Kolano rozbite, spodenki podarte a dupcia lekko kolor zmieniać zaczęła
Później jadąc bardzo wolno przyczepność była równa 0!!! Jeszcze chwila i poczółbym się jak na łyżwach.
Może i jest sprzęt do jazdy po mokrej nawierzchni, może niektórzy to lubią ale trzeba mieć własne zdanie i moje jest takie że jak na dworze jest deszcz to mnie tam nie ma
moje doświadczenia nie są zbyt miłę.
Kiedyś jeździłem sobie spokojnie i właśnie wracałęm do domu jak zaczęło lekko kropić. Przejechałęm jakieś 500 metrów i dotarłem do miejsca gdzie już wcześnij pokropiło (ale z nieba już nic nie padało) i przy wchodzeniu (bardzo delikatnie) w zakręt - łup i gleba. Kolano rozbite, spodenki podarte a dupcia lekko kolor zmieniać zaczęła
Później jadąc bardzo wolno przyczepność była równa 0!!! Jeszcze chwila i poczółbym się jak na łyżwach.
Może i jest sprzęt do jazdy po mokrej nawierzchni, może niektórzy to lubią ale trzeba mieć własne zdanie i moje jest takie że jak na dworze jest deszcz to mnie tam nie ma
Nie rób nic na siłę, weź większy młotek
Święte słowa.Raz próbowałem jeżdzić na naprwde mokrym asfalcie,no normalniue tragedia.Wytrzymałem prawie 20minut jadąc w stylu rozkraczonej żaby.Jak ktoś tak lubi to jego sprawa ja odradzam,lepiej poczekać w cierpieniu aż będzie sucho.kczabu pisze:... że jak na dworze jest deszcz to mnie tam nie ma
a jak się ma sprawa twardości kółek do stanu wilgotności nawierzchni, np. czy na mokry asfalt nie zakładea się kółek o mniejszej twardości, wiem że z tym wiąże się spadek prędkości, ale jest chyba bezpieczniej, jeśli o jakim kolwiek bezpieczeństwie możemy mówić na mokrej nawierzchni <bądź też pisać:)
cos dla lubiących jeździć w deszczu, lub też dla osób które nie wierzą w prędkość na mokrej nawierzchni
http://www.youtube.com/watch?v=HNA6irSWO4c
http://www.youtube.com/watch?v=HNA6irSWO4c
Deszcz czy nie deszcz aby do przodu u nas w KÖLN na 10 Marathonow bylo 2 razy tylko sucho i czasy byly bardzo dobre nawet na biegach 160km jechalismy caly czas w deszczu,jedynie buty troche ucierpialy,szczerze mowiac trzeba uwazac ale juz sa super lozyska ceramiczne z dwoch stron otwarte sama ceramica zero metalu za szt.30 Euro.nie trzeba ich smarowac i bardzo latwe w pielegnacji.
- PeterCave
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 1485
- Rejestracja: wt kwietnia 05, 2005 4:29
- Jeżdżę od: 09 kwie 2005
- Lokalizacja: Swarzędz
- Kontakt:
Właśnie chciałem pytać o łożyska i ich przygotowanie do jazdy w deszczu. Czy coś w ogóle zmieni dodanie przed mokrym startem więcej oleju do każdego łożyska? Czy i tak się wypłuka i nie ma sensu? Gęsty smar podejrzewam, że na same zawody nie jest dobrym rozwiązaniem. Chociaż na treningach jak na razie spisuje się nieźle. Naładowałem do starych łożysk tyle smaru ile weszło, już kilka razy jeździłem po mokrej nawierzchni (ale nie w mocnym deszczu), przez kałużę nieraz się zdarzyło i kółka nadal się dobrze kręcą.pnw22 pisze:Deszcz czy nie deszcz aby do przodu u nas w KÖLN na 10 Marathonow bylo 2 razy tylko sucho i czasy byly bardzo dobre nawet na biegach 160km jechalismy caly czas w deszczu,jedynie buty troche ucierpialy,szczerze mowiac trzeba uwazac ale juz sa super lozyska ceramiczne z dwoch stron otwarte sama ceramica zero metalu za szt.30 Euro.nie trzeba ich smarowac i bardzo latwe w pielegnacji.
Pozdrawiam Piotrek
- Marta
- Pięciokółkowiec 84mm
- Posty: 224
- Rejestracja: śr maja 10, 2006 1:23
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Kraków
Zgadzam się w zupełności ślisko, niebezpiecznie i żadnej przyjemności. A cierpienie to ponoć uszlachetnia ... Na zabawy w deszczu to mogą sobie pozwolić profesjonaliści i ci co świetnie jeżdżą, a nie takie niezgraby jak ja.adi pisze:Święte słowa.Raz próbowałem jeżdzić na naprwde mokrym asfalcie,no normalniue tragedia.Wytrzymałem prawie 20minut jadąc w stylu rozkraczonej żaby.Jak ktoś tak lubi to jego sprawa ja odradzam,lepiej poczekać w cierpieniu aż będzie sucho.kczabu pisze:... że jak na dworze jest deszcz to mnie tam nie ma