Jakie rolki do freestyle...
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
- freeman
- Czterokółkowiec
- Posty: 61
- Rejestracja: sob sierpnia 12, 2006 11:29
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Warszawa
no ja narazie nie moge za wiele powiedziec o moich twisterkach bo ciagle robota i robota, nie moge sie wjezdzic a jak juz troche zaczne to potem przerwa i od poczatku... poki co nie mam zastrzezen po za tym ze strasznie trzeszczą:( jakis taki material wkładki jest ze przy wygibasach wydaja z siebie dziwne dzwieki, z tego co zauwazylem inne twistery tez trzeszcza wiec to nie przypdalosc mojego egzemplarza
rolki mnie wkręcają
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Normalną rzeczą jest trzeszczenie twisterków.
Moje spostrzeżenia:
- bardzo zwrotne, słuchają wszystkiego, co im zadasz
- bardzo dobrze trzymają nogę
- pewność i kontrola
- wygodne
czyli wszystko, co rolka freestylowa powinna mieć.
Dodam, że Twister wyszedł ze stajni Tecnica, która wykupiła Rollerblade`a. Połączyli siły i powstał Twister 2006.
Moje spostrzeżenia:
- bardzo zwrotne, słuchają wszystkiego, co im zadasz
- bardzo dobrze trzymają nogę
- pewność i kontrola
- wygodne
czyli wszystko, co rolka freestylowa powinna mieć.
Dodam, że Twister wyszedł ze stajni Tecnica, która wykupiła Rollerblade`a. Połączyli siły i powstał Twister 2006.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- freeman
- Czterokółkowiec
- Posty: 61
- Rejestracja: sob sierpnia 12, 2006 11:29
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Warszawa
potwierdzam co napisal zico, coprawda niewiele narazie umiem im zadac ale zwrotne są, z wygodą w sumie tez jest ok, jak juz sie rozgrzeje to czuje sie w nich bardzo dobrze ale na poczatku zawsze bolą mnie strasznie stopy tyle ze to chyba platfus a nie wina rolek:( a trzeszczenie moze i normalne bo wszystkie trzeszcza ale uwazam ze to jest ich wada:) na szczescie smigam w sluchaweczkach wiec mi to juz nie przeszkadza.
rolki mnie wkręcają
Ściślej mówiąc Twistery zostały opracowane i produkowane przez włoską Tecnic'ę (o ile mnie pamięć nie myli to od 1999 roku) i pod szyldem Tecnic'i były produkowane do roku 2003 (w 2003 jako Tecnica Twister Plus).zico pisze:Dodam, że Twister wyszedł ze stajni Tecnica, która wykupiła Rollerblade`a. Połączyli siły i powstał Twister 2006.
Charakterystyczne dla nich był kolor - złoty, wywinięty na cholewę wewnętrzny but, no i to że większość tych najlepszych jeździła slalom właśnie na nich. W 2004, nie wiem kto kogo wykupił, ale ukazał się nowy model pod marką Rolleblade,a - w zasadzie niewiele zmieniony. Potem to już co roku nowy model - cały czas pod marką Rolleblade,a
Dopiero w tym roku miałem okazję mieć na nogach Twistery - niezłe, no może jestem niesprawiedliwy, bardzo dobre (musiałbym więcej na nich pojeżdzić żeby to powiedzieć z przekonaniem).
Pewnie moje następne to będą właśnie Twister,y (może przez sentyment), choć należałoby sprawdzić jeszcze te przy których maczał palce Laffargue.
Mają parę dobrych technicznych rozwiązań (regulacja ustawienia płozy w szerokim zakresie i nachylenie cholewy na ten przykład)
No cóż jakby Ci to powiedzieć.szumszak pisze:a moze ktos cos napisze o crossmaxach 3v SL salomona? ciekaw jestem opinii...
Moim zdaniem nie jest to najlepszy but do slalomu (za sztywny, za szczelny, bez jakiejkolwiek możliwości korekty ustawienia płozy!)
Sam jeżdzę slalom na takim bucie - ściślej mówiąc na czerwonych Crosmax'ach (ale to to samo jeśli chodzi o wyżej wymienione wady) - niestety musiałem poprzerabiać to i owo w mocowaniu płóz. (może nogi mam krzywe po prostu )
Nowa płoza natomiast no niby z rockeringiem, ale co to za regulacja, albo jest w linii albo kilka milimetrów wyżej - jak dla mnie to o wiele za mało precyzyjne. Mission i Bauer miały przynajmniej kilka stopni, ale z kolei kółko przesuwało się przód tył - też kicha.
Ja tam mam maszynę do szlifowania kółek i setup przyrządzam bardzo precyzyjnie. (i to bez wykręcania kółka z płozy )
Reasumując, moim zdaniem oczywiście, są nowe Crosmax,y niezłe do freeraid'u - wyjątkowo solidnie wykonane - czyli na polskie warunki idealne
Pozdrawiam,
pepe
Tego nie wiem bo jak napisałem wyżej nie miałem ich nawet na nogach (nawiasem mówiąc z chęcią bym przymierzył).szumszak pisze:Czyzby wiec lepszym wyborem byly Seba Low? Cena podobna...
Niemniej mając na uwadze, że pan Sebastien Laffargue jest wspoltwórcą rolek właśnie do slalomu, który z zamiłowaniem uprawia (obok downhill'u), z dwojga wymienionych przez Ciebie wybrałbym z całą pewnością model Seba (choćby Low).
Pozdrawiam,
pepe
PS
a czy ty czasem już nie kupiłeś Crosmax'ów, bo tak mi jakoś z Twoich postów się ubzdurało?
Mała poprawka.
Z lektury: http://www.inlinewarehouse.com/FitSkateSizing.html wynika że Twoje odczucia są bliższe prawdy niż moje (zakładając wiarę w tabele ).
Tymbardziej: pzrzymierzajcie buty
Pozdrawiam,
pepe
Z lektury: http://www.inlinewarehouse.com/FitSkateSizing.html wynika że Twoje odczucia są bliższe prawdy niż moje (zakładając wiarę w tabele ).
Tymbardziej: pzrzymierzajcie buty
Pozdrawiam,
pepe
A co sądzicie o tych rolkach?
http://www.botas.pl/sklep/produkt.php?cid=70&pid=724
Wiem, że to nie Salomony, czy K2, ale jeśli ich właściwości tak zachwalane przez sprzedawcę są choć w połowie prawdziwe, to chyba mogą one być ciekawą (przede wszystkim tańszą) alternatywą dla miłośników jazdy ulicznej, których nie stać póki co na wydatek 600, czy 800 złotych. Zaznaczam, że jestem żółtodziobem w tej dziedzinie, więc możecie mnie śmiało zgromić, jeśli plotę duby smalone. ;D
Jak myślicie, nadają się do czegokolwiek, czy tylko imitują wyglądem rolki freestylowe? A może ktoś już miał do czynienia z Serpentinami?
http://www.botas.pl/sklep/produkt.php?cid=70&pid=724
Wiem, że to nie Salomony, czy K2, ale jeśli ich właściwości tak zachwalane przez sprzedawcę są choć w połowie prawdziwe, to chyba mogą one być ciekawą (przede wszystkim tańszą) alternatywą dla miłośników jazdy ulicznej, których nie stać póki co na wydatek 600, czy 800 złotych. Zaznaczam, że jestem żółtodziobem w tej dziedzinie, więc możecie mnie śmiało zgromić, jeśli plotę duby smalone. ;D
Jak myślicie, nadają się do czegokolwiek, czy tylko imitują wyglądem rolki freestylowe? A może ktoś już miał do czynienia z Serpentinami?
te rolki mają płoze długości 265 mm a do slalomu najlepsze są poniżej 250 dotego te rolki sąnie wygodne !!!!!!!!!!!!!!!!!! jak nie masz pieniędzy to radze poczekać troche i uzbierać na crossmaxy albo twistery ALe najlepszym wyborem były by seby high (według mnie i wielu najlepsze rolki na rynku) ale niestety one mają strasznie wysoką cene 1200 zł
pozdro dla ciebie
pozdro dla ciebie
Dzięki za info Tobola.
Właściwie to nie chodziło mi o rolki konkretnie do slalomu (w sensie slalomu między kubkami ), tylko o to, żeby były na tyle zwrotne, aby pozwolić na szerszą eksploatację miejskiej przestrzeni, niż tylko jazda po prostej ścieżce rowerowej. Przydałoby się też, żeby były w miarę solidnie skonstruowane, tak żeby płoza się nie krzywiła przy naskoku, czy zeskoku z krawężnika (oczywiście nie mam tu na myśli takich skoków, jak przy jeździe agresywnej!).
...Nie miałem na myśli rolek do slalomu, tylko wiadomo że te właściwości, które opisałem, są tożsame właśnie z rolkami freestylowymi za conajmniej 800 złotych. No nic, trza ciułać kasę i za rok będę śmigał.
Pozdro.
Właściwie to nie chodziło mi o rolki konkretnie do slalomu (w sensie slalomu między kubkami ), tylko o to, żeby były na tyle zwrotne, aby pozwolić na szerszą eksploatację miejskiej przestrzeni, niż tylko jazda po prostej ścieżce rowerowej. Przydałoby się też, żeby były w miarę solidnie skonstruowane, tak żeby płoza się nie krzywiła przy naskoku, czy zeskoku z krawężnika (oczywiście nie mam tu na myśli takich skoków, jak przy jeździe agresywnej!).
...Nie miałem na myśli rolek do slalomu, tylko wiadomo że te właściwości, które opisałem, są tożsame właśnie z rolkami freestylowymi za conajmniej 800 złotych. No nic, trza ciułać kasę i za rok będę śmigał.
Pozdro.