Nie było mnie przez blisko dobę na forum i widzę, że sporo się działo...
Co do postów niejakiego „Machal1995” - generalnie, klasyka gatunku: „uderz w stół, a nożyce się odezwą”... W tym sprzężeniu zwrotnym zaskoczyła mnie jednak skala wyartykułowanych emocji i nieskładność logiczna toku rozumowania. Proponuję dalszą lekturę, ale z naciskiem na rozumienie tekstu.
Kwestia „co nie jest zabronione to jest dozwolone” to problem stary jak świat. W naszym środowisku regularnie obserwuje się to np. na maratonach kiedy ktoś po 42.km wożenia się na tyłach peletonu „sprytnie” wyskakuje na ostatnich metrach przed metą zza pleców dwóch-trzech „naiwniaków” pracujących cały dystans. I przecież tak też można, prawda?
Herb, w moim pierwszym poście w tym wątku umieściłem link (
http://wrotkarstwo.pl/forum/viewtopic.p ... =15#p71378) do obaw, które zgłaszałeś jeszcze przed ogłoszeniem wyników konkursu. Uznałem to co napisałeś po prostu za bardzo trafne i niestety... prorocze.
Herb pisze:olać bzdury w stylu duma i honor bo i tak nie można liczyć że inni też tak postąpią
Herb, mam nadzieję, że przemawia przez Ciebie tylko chwilowe rozgoryczenie... A dalsze wchodzenie tutaj na temat relatywizmu moralnego to raczej kiepski pomysł. Po prostu dyskusja z dość popularną tezą „nie warto być uczciwym skoro inni nie są” (czy to tylko w konkursach, czy też w ogóle w życiu) jest dla mnie jak dyskusja na temat „czy warto myć zęby”. Jeśli ma się problemy ze zrozumieniem, że zęby myje się tak naprawdę dla siebie, to potem są różnego rodzaju powikłania. Wybór postępowania jak w każdej kwestii to oczywiście sprawa indywidualna, ale dyskusja o zasadności higieny jamy ustnej to dokładnie to samo co zasadności dumy, honoru czy uczciwości. Dalsza dyskusja o uczciwości (i to akurat na tym forum) to pośrednio obrażanie Zico, który każdemu klientowi chyba dość dobitnie pokazuje swoje wysokie (a nawet wzorcowe) standardy moralne. W życiu warto być przyzwoitym, nawet jeśli nie jest to spektakularnie intratne.
Domyślam się jakie były marketingowe oczekiwania Zico od konkursu, więc naprawdę szkoda, że nie wyszło to tak jak powinno – przynajmniej w obszarze użytkowników forum. Bynajmniej nie robię sobie złudzeń, że grono „Krewnych i Znajomych Królika” stanie się teraz gronem aktywnych użytkowników forum.wrotkarstwo.pl (można już wręcz zauważyć odwrotną tendencję). Zico to człowiek, którego ogromnie cenię za niespotykaną wręcz uczciwość, kompetencję, a także życzliwość. Tym bardziej mi przykro kiedy wykorzystuje się dziury w opracowanym przezeń regulaminie. Przy czym ani nikogo personalnie o nic nie oskarżam, ani nawet nie obarczam odpowiedzialnością (wbrew skrajnie histerycznym reakcjom głównego laureata). Jeżeli coś zawiodło to po prostu tzw. system.
Herb pisze:Nie ma się co rzucać. Demokracja bezpośrednia to system łatwy w manipulacji, rzadko kiedy wyrywa najlepszy. Gdyby np. autor zdjęcia które ja nazywam "Człowiek z ulotką" rozkręcił taką kampanię jak Machał, wygrałby prawomocnie.
Herb, ależ oczywiście, że masz rację. Dlatego właśnie nie rzucamy się, tylko spokojnie skupiamy na faktach, po to aby tutaj wspólnie pomóc Zico wyciągnąć dodatkowe wnioski na przyszłość (dodatkowe, bo sporo wniosków jako organizator już sam wyciągnął i część już zaprezentował).
Smok pisze:Machal1995 pisze:nie ja zacząłem ten temat tylko Dingo cos mi zarzuca.
Nie zauważyłem w jego poście aby napisał jakieś oskarżenie w stosunku do kogokolwiek. Podkreślił jedynie minusy regulaminu, a nie zarzucał tobie oszustwa czy czegokolwiek. Bardziej mnie zszokowała twoja postawa wobec tego postu, niż jego dezaprobata.
Smok pisze:Skoro nie zamierzasz rozmawiać w ten sposób, to po co w ogóle napisałeś tą odpowiedź? Uwagi ma trafne, ale też nie zauważyłem oskarżeń które ty wymieniłeś... skoro nie masz sobie nic do zarzucenia to niepotrzebnie wywołujesz zamieszanie. Konkurs się zakończył, wygrałeś i jak dla mnie jest koniec tematu. Zresztą nie wam nad tym dyskutować bo i tak konkurs został zorganizowany i przeprowadzony przez najuczciwszą osobę jaką znam.
Smoku, podpisuję się pod wszystkim co napisałeś. A przy okazji też dziękuję.
Bynajmniej nie tylko za obronę mnie, ale przede wszystkim za Twój rozsądek i Twoje opanowanie, które pozwoliły bronić logiki. Zrobiło to na mnie naprawdę duże wrażenie (zwłaszcza, że nie mieliśmy jeszcze okazji się poznać). Bardzo dziękuję!
---
Mam nadzieję, że wszystko już zostało wyjaśnione i że nikt nie czuje się urażony.
A przede wszystkim mam nadzieję, że nie Zico. Bo chyba to w tym wszystkim jest najważniejsze.