test wydolnościowy
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
test wydolnościowy
Zrobiłem sobie ostatnio testy wydolnościowe metodą pośrednią w oparciu o monogram Astranda (na pułap tlenowy i hr max). Tego typu metody nie są rzetelne. Po pierwsze dlatego, że jest to metoda pośrednia, po drugie, że test był wykonywany na rowerze, a nie na 2-metrowej bieżni w rolkach itp. Ciekaw jestem czy ktoś próbował zaadoptować tego typu testy dla naszej dyscypliny i jakie inne testy można by sobie samemu i za free wykonać.
Pozdrawiam
Łukasz
Łukasz
- Piotr B
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1839
- Rejestracja: czw listopada 18, 2004 8:00
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Dębno
Re: test wydolnościowy
to pochwal się swoją mocą i VOmax z trenażera!!!!
Re: test wydolnościowy
Czy kolarz, który ma 5,5 vo2max da radę z nami na maratonie??!! W życiu!! Wiec po co to porównywać?! Wyszło mi 4,6vo2max
Pozdrawiam
Łukasz
Łukasz
- Marek
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 782
- Rejestracja: czw marca 17, 2005 9:31
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
Re: test wydolnościowy
co to za jednostki i o co w tym chodzipz34 pisze:Czy kolarz, który ma 5,5 vo2max da radę z nami na maratonie??!! W życiu!! Wiec po co to porównywać?! Wyszło mi 4,6vo2max
- Krzysztof
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 697
- Rejestracja: pn maja 15, 2006 12:53
- Moje rolki: Grelowski
- Jeżdżę od: 01 cze 2002
- Lokalizacja: Poznań
Re: test wydolnościowy
Klubowe spotkanie.Marek pisze:co to za jednostki i o co w tym chodzipz34 pisze:Czy kolarz, który ma 5,5 vo2max da radę z nami na maratonie??!! W życiu!! Wiec po co to porównywać?! Wyszło mi 4,6vo2max
Temat: Test wydolnościowy.
Miejsce: róg Towarowej i Magazynowej
Jednostki: 0.7l/40%
1l/40% nie wchodzi w grę - wozem będę.
Re: test wydolnościowy
Vo2max to jeden z podstawowych wskaźników wydolności organizmu. Oznacza on zdolność do absorbowania tlenu przez organizm. Im jest ten wskaźnik wyższy tym lepiej. Ma to bezpośredni wpływ na nasze wyniki sportowe. Tylko, że wydolność nie równa się prędkość, to raczej zdolność organizmu do wykonywania długotrwałego wysiłku. Badanie to kosztuje 50-60 zł. Polecam nabyć Fizjologię wysiłku i treningu fizycznego lub coś w ten deseń.Marek pisze:co to za jednostki i o co w tym chodzipz34 pisze:Czy kolarz, który ma 5,5 vo2max da radę z nami na maratonie??!! W życiu!! Wiec po co to porównywać?! Wyszło mi 4,6vo2max
Pozdrawiam
Łukasz
Łukasz
- Marek
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 782
- Rejestracja: czw marca 17, 2005 9:31
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
Re: test wydolnościowy
o jakie porównanie chodzi 5,5 a 4,6pz34 pisze:Czy kolarz, który ma 5,5 vo2max da radę z nami na maratonie??!! W życiu!! Wiec po co to porównywać?! Wyszło mi 4,6vo2max
Re: test wydolnościowy
Marek pisze:o jakie porównanie chodzi 5,5 a 4,6pz34 pisze:Czy kolarz, który ma 5,5 vo2max da radę z nami na maratonie??!! W życiu!! Wiec po co to porównywać?! Wyszło mi 4,6vo2max
Chodzi o to, że test ten był wykonywany na rowerze stacjonarnym, a to wpływa ujemnie na jego rzetelność odnośnie zawodnika, który jeździ na rolkach bo we wrotkarstwie używa się innych partii mięśniowych, mięśnie pracują z inną kadencją itp. Czyli: ktoś kto ma dużą wydolność podczas próby na rowerku nie będzie miał takich samych wyników na rolkach. Piotr zapytał się o mój wynik to mu napisałem ale trudno tym mierzyć nasze możliwości we wrotkarstwie.
Zaletą takich testów może być samo porównanie wyników takich badań robionych np. co 3 m-ce w celu oceny ogólnej wydolności tlenowej, postępów treningowych czy np. oznak przetrenowania.
Pozdrawiam
Łukasz
Łukasz
- Andrzej
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1724
- Rejestracja: pn marca 15, 2004 10:26
- Moje rolki: Szybsze ode mnie
- Lokalizacja: Poznań
Re: test wydolnościowy
Jeśli próba okaże się nie być miarodajną... to czy podskoczymy jeszcze wtedy do żabki, lub krokodylka na rynku w pięknej uzdrowiskowej miejscowości...Krzysztof pisze:Klubowe spotkanie.Marek pisze:co to za jednostki i o co w tym chodzipz34 pisze:Czy kolarz, który ma 5,5 vo2max da radę z nami na maratonie??!! W życiu!! Wiec po co to porównywać?! Wyszło mi 4,6vo2max
Temat: Test wydolnościowy.
Miejsce: róg Towarowej i Magazynowej
Jednostki: 0.7l/40%
1l/40% nie wchodzi w grę - wozem będę.
-
- Czterokółkowiec bez hamulców
- Posty: 111
- Rejestracja: śr listopada 09, 2005 1:09
- Moje rolki: staram się opanować
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
Re: test wydolnościowy
Jeśli próba okaże się nie być miarodajną... to czy podskoczymy jeszcze wtedy do żabki, lub krokodylka na rynku w pięknej uzdrowiskowej miejscowości... [/quote]Andrzej pisze: Klubowe spotkanie.
Temat: Test wydolnościowy.
Miejsce: róg Towarowej i Magazynowej
Jednostki: 0.7l/40%
1l/40% nie wchodzi w grę - wozem będę.
To zależy gdzie będzie bliżej.
W sytuacjach naprawdę wyjątkowych jest jeszcze ORLEN.
-----------------------------
Pozdrawiam Grzegorz
Pozdrawiam Grzegorz
- Marek
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 782
- Rejestracja: czw marca 17, 2005 9:31
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
Re: test wydolnościowy
grzegorzp pisze:Jeśli próba okaże się nie być miarodajną... to czy podskoczymy jeszcze wtedy do żabki, lub krokodylka na rynku w pięknej uzdrowiskowej miejscowości...Andrzej pisze: Klubowe spotkanie.
Temat: Test wydolnościowy.
Miejsce: róg Towarowej i Magazynowej
Jednostki: 0.7l/40%
1l/40% nie wchodzi w grę - wozem będę.
oznaczenie 5,5 to chyba piwo albo wydolność ślimaka
Re: test wydolnościowy
wczoraj pękło w sumie 3x5,5 % na głowę, ale to jeszcze nie max możliwości
Pozdrawiam
Łukasz
Łukasz
- amd
- Czterokółkowiec
- Posty: 55
- Rejestracja: ndz sierpnia 12, 2012 12:08
- Moje rolki: rollerblade
- Jeżdżę od: 02 cze 2012
- Lokalizacja: Szczecin
Re: test wydolnościowy
No wlasnie... jak to jest z ta wydolnoscia... czy w kazdym wieku mozna ja zaczac poprawiac bez szkody, czy moze niesie to za soba same plusy?
Okolo 2 miesiacy temu zapisalam corki na basen na nauke plywania. Z mlodsza plywalam bo mala jeszcze, a starsza miala sama plywac juz w grupie na duzym basenie. A ze byla o mlodsza zazdrosna, wiec mnie zmotywowala i wzielam sobie lekcje plywania z trenerem, na torze obok niej. Wydawalo mi sie ze plywam niezle, ale w kraulu bylam kiepska. Wiec zajecia opieraja sie na szlifowaniu naprzemiennie grzbietu i kraula. Po kilku 45 min treningach stwierdzilam, ze jesli chodzi o kondycje to jestem cienka jak barszcz, mimo tak duzej ilosci treningow. Uslyszalam, ze trzeba bedzie popracowac nad moja wydolnoscia
Wrocilam do domu i zaczelam czytac na ten temat. Stwierdzilam, ze najlepszym rozwiazaniem bedzie rozpoczecie biegania... cos czego nigdy nie lubilam... i nie umialam. Kupilam pulsometr Beurer, pewnie zadna jakas rewelacja, ale na razie jak na moje potrzeby i tyle co ogarniam temat to i tak jest ok. No i zaczelam biegac. 4 razy w tyg bieganie po 30 minut (oczywiscie zaczynalam od 2 min bieg 3 marsz i tak dalej co tydzien wiecej, teraz mam 24 bieg na 6 marszu oczywiscie odpowiednio podzielone. Na razie sie zatrzymalam i inaczej nie daje rady. Po prostu moj organizm nie wytrzymuje ciaglego biegu 30 minutowego biegu. Do tego jeden raz w tygodniu plywanie przez 45 minut. Czyli w tygodniu mam 2 dni przerwy.
Czy macie pomysl na poprawe wydolnosci?
Na razie ze wzgledu na warunki pogodowe jazda na rolkach odlozona.
Okolo 2 miesiacy temu zapisalam corki na basen na nauke plywania. Z mlodsza plywalam bo mala jeszcze, a starsza miala sama plywac juz w grupie na duzym basenie. A ze byla o mlodsza zazdrosna, wiec mnie zmotywowala i wzielam sobie lekcje plywania z trenerem, na torze obok niej. Wydawalo mi sie ze plywam niezle, ale w kraulu bylam kiepska. Wiec zajecia opieraja sie na szlifowaniu naprzemiennie grzbietu i kraula. Po kilku 45 min treningach stwierdzilam, ze jesli chodzi o kondycje to jestem cienka jak barszcz, mimo tak duzej ilosci treningow. Uslyszalam, ze trzeba bedzie popracowac nad moja wydolnoscia
Wrocilam do domu i zaczelam czytac na ten temat. Stwierdzilam, ze najlepszym rozwiazaniem bedzie rozpoczecie biegania... cos czego nigdy nie lubilam... i nie umialam. Kupilam pulsometr Beurer, pewnie zadna jakas rewelacja, ale na razie jak na moje potrzeby i tyle co ogarniam temat to i tak jest ok. No i zaczelam biegac. 4 razy w tyg bieganie po 30 minut (oczywiscie zaczynalam od 2 min bieg 3 marsz i tak dalej co tydzien wiecej, teraz mam 24 bieg na 6 marszu oczywiscie odpowiednio podzielone. Na razie sie zatrzymalam i inaczej nie daje rady. Po prostu moj organizm nie wytrzymuje ciaglego biegu 30 minutowego biegu. Do tego jeden raz w tygodniu plywanie przez 45 minut. Czyli w tygodniu mam 2 dni przerwy.
Czy macie pomysl na poprawe wydolnosci?
Na razie ze wzgledu na warunki pogodowe jazda na rolkach odlozona.
Pozdrawiam
Ania
Ania
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: test wydolnościowy
Nie wytrzymujesz dłuższego biegu, ponieważ wchodzisz w próg beztlenowy, czyli dostajesz zadyszki. Twój organizm musi zwolnić, zatrzymać się, żeby się "odkwasić" i móc wykonać dalszy bieg. Co musisz zrobić? Biec wolniej, dreptać. Na początku. Po miesiącu, dwóch będzie lepiej.
Jeśli chcesz dokładnie ustalić tętno, w którym masz biegać - no to teścik wydolnościowy, najlepsze rozwiązanie. Może w jakimś klubie fitness będą mieć przyrządy.
Jeśli nie ma możliwości zrobienia testu, to biegaj z taką prędkością, żeby JESZCZE MÓC prowadzić rozmowę bez łapania dodatkowego tlenu. I nie za wolno, dlatego napisałem JESZCZE MÓC rozmawiać. To jest tzw. kontrola oddechu i jesteś +/- w progu mieszanym, czyli Twój pobór tlenu jest od razu wykorzystywany do oddania energii. Dodatkowo próg mieszany poprawia Twoją wydolność.
Gdy masz zadyszkę, to potrzebujesz więcej tlenu, niż mogłaś oddać energii - to już masz trening pogrzebany. Za szybko.
Jeśli chcesz dokładnie ustalić tętno, w którym masz biegać - no to teścik wydolnościowy, najlepsze rozwiązanie. Może w jakimś klubie fitness będą mieć przyrządy.
Jeśli nie ma możliwości zrobienia testu, to biegaj z taką prędkością, żeby JESZCZE MÓC prowadzić rozmowę bez łapania dodatkowego tlenu. I nie za wolno, dlatego napisałem JESZCZE MÓC rozmawiać. To jest tzw. kontrola oddechu i jesteś +/- w progu mieszanym, czyli Twój pobór tlenu jest od razu wykorzystywany do oddania energii. Dodatkowo próg mieszany poprawia Twoją wydolność.
Gdy masz zadyszkę, to potrzebujesz więcej tlenu, niż mogłaś oddać energii - to już masz trening pogrzebany. Za szybko.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- amd
- Czterokółkowiec
- Posty: 55
- Rejestracja: ndz sierpnia 12, 2012 12:08
- Moje rolki: rollerblade
- Jeżdżę od: 02 cze 2012
- Lokalizacja: Szczecin
Re: test wydolnościowy
No wlasnie ta chol..a zadyszka... czuje sie jakby mi tchu brakowalo chwilami.
Nie rozumiem tylko dlaczego jak jezdzilam z pulsometrem na rolkach i mialam tetno ok 175 przy szybkiej jezdzie, to nie mialam tej zadyszki?
Chyba sie za tym rozgladne, bo jak biegam to tetno mam miedzy 170-184, przy marszu spada do ok 150, z tego co czytalam, dopiero ten test wykaze jakie tetno jest dla mnie odpowiednie.zico pisze: Jeśli chcesz dokładnie ustalić tętno, w którym masz biegać - no to teścik wydolnościowy, najlepsze rozwiązanie. Może w jakimś klubie fitness będą mieć przyrządy..
Nie rozumiem tylko dlaczego jak jezdzilam z pulsometrem na rolkach i mialam tetno ok 175 przy szybkiej jezdzie, to nie mialam tej zadyszki?
Pozdrawiam
Ania
Ania