Czy ja się nadaję na półmaraton czy na maraton?? :D
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
Regulamin forum
Wszystkie posty w tym dziale dotyczą zawodów jazdy szybkiej na rolkach. Prośba o wpisywanie nowych tematów wg zasady: data, miejsce, rodzaj wyścigu, czego temat dotyczy, np. "2009.09.19 Berlin Marathon - gdzie odebrać pakiet?", "2009.05.12-13 Poznańska Majówka - galeria zdjęć".
Wszystkie posty w tym dziale dotyczą zawodów jazdy szybkiej na rolkach. Prośba o wpisywanie nowych tematów wg zasady: data, miejsce, rodzaj wyścigu, czego temat dotyczy, np. "2009.09.19 Berlin Marathon - gdzie odebrać pakiet?", "2009.05.12-13 Poznańska Majówka - galeria zdjęć".
Czy ja się nadaję na półmaraton czy na maraton?? :D
Raz. Nęci mnie impreza w Gdańsku, ale nie mam pojęcia jak to wygląda i na co się porwać. A więc, czy w obu "kategoriach" startują amatorzy, dla przyjemności? Bo aspiracji zwycięzcy to ja nie mam, i jeśli się zdecyduję na start to po to, aby przejechać 20 lub 40 km a nie po to aby wygrać. Wolałabym 40, bo 20 to żadne wyzwanie ale jeśli na 40 startują jedynie rolkarze, którzy zostawią mnie już na starcie, to średnią zabawą będzie jazda w samotności wolałabym tak na szarym końcu ale z innymi ofiarami
Dwa. Ile mniej więcej czasu zajmuje przejechanie 40? Gdzieś w regulaminie, ale może starym, przeczytałam, że na 20km organizatorzy przeznaczyli 2,5 godziny, no i to dla mnie jest aż nadto, ale nie mogę znaleźć dla 40 Oczywiście szacunkowy czas dla najwolniejszych w maratonie.
Trzy. Jak wygląda trasa maratonu. Tzn, czy jest dość płaska, czy trochę pod górę. Ktoś już ją pewnie przejechał w zeszłym roku, więc może zaspokoi moją ciekawość.
Cztery. Obecnie 10km zajmuje mi godzinkę, ale mam przed domem 1,25 kilometrowy odcinek pod górkę, a ze staram się jeździć z pulsometrem, to pod górkę każe mi zwalniać strasznie, a z górki jeszcze się nie puszczam swobodnie, więc nie nadrabiam strat. Jeżdżę sobie codziennie, chyba że leje. I tak się zastanawiam jak się przygotowywać. Nie dam rady codziennie 40 km ale czy zwiększyć sobie dystans codzienny, czy zostawić mniej więcej taki a z raz w tygodniu porwać się na maraton?
Pięć. Rolki mam bardzo wygodne, jakieś file do jazdy fitness. Jeździ mi się w nich superfantastycznie, wystarczą jeśli są wygodne, czy o czymś powinnam pomyśleć? Powinnam sobie np. je jakoś "odświeżyć", wymienić kółka, pogłaskać szczególnie?
Dwa. Ile mniej więcej czasu zajmuje przejechanie 40? Gdzieś w regulaminie, ale może starym, przeczytałam, że na 20km organizatorzy przeznaczyli 2,5 godziny, no i to dla mnie jest aż nadto, ale nie mogę znaleźć dla 40 Oczywiście szacunkowy czas dla najwolniejszych w maratonie.
Trzy. Jak wygląda trasa maratonu. Tzn, czy jest dość płaska, czy trochę pod górę. Ktoś już ją pewnie przejechał w zeszłym roku, więc może zaspokoi moją ciekawość.
Cztery. Obecnie 10km zajmuje mi godzinkę, ale mam przed domem 1,25 kilometrowy odcinek pod górkę, a ze staram się jeździć z pulsometrem, to pod górkę każe mi zwalniać strasznie, a z górki jeszcze się nie puszczam swobodnie, więc nie nadrabiam strat. Jeżdżę sobie codziennie, chyba że leje. I tak się zastanawiam jak się przygotowywać. Nie dam rady codziennie 40 km ale czy zwiększyć sobie dystans codzienny, czy zostawić mniej więcej taki a z raz w tygodniu porwać się na maraton?
Pięć. Rolki mam bardzo wygodne, jakieś file do jazdy fitness. Jeździ mi się w nich superfantastycznie, wystarczą jeśli są wygodne, czy o czymś powinnam pomyśleć? Powinnam sobie np. je jakoś "odświeżyć", wymienić kółka, pogłaskać szczególnie?
Re: Czy ja się nadaję na półmaraton czy na maraton?? :D
no i w złym miejscu to napisałam to jeszcze może ktoś to przeniesie do odpowiedniego działu bo zrobiłam bałagan
- Toudi
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1974
- Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Czy ja się nadaję na półmaraton czy na maraton?? :D
No nie, nie jest tak różowo. Większość to jednak z obowiązku...magnes pisze:Raz. Nęci mnie impreza w Gdańsku, ale nie mam pojęcia jak to wygląda i na co się porwać. A więc, czy w obu "kategoriach" startują amatorzy, dla przyjemności?
To dlatego, że Gdańsk to kanon. Jest kilka takich zawodów na których nie można nie być.
Takie wątpliwości już były podnoszone na forum wielokrotnie.
Tutaj są w miarę wysortowane:
http://www.forum.wrotkarstwo.pl/search. ... mit=Szukaj
Warto debiutować w Gdańsku ponieważ to duża impreza, więc będzie wielu startujących na Twoim i słabszym poziomie - z całą pewnością samotność na trasie ci nie grozi.
Jest w miarę płaska i jedynym mankamentem są tory i odrobina słabszego asfaltu (pewnie ktoś z organizatorów na ten temat się wypowie) ale znajdź w Polsce 40 km drogi bez dziury...
10 km/h to uczciwie mowiąc słabo, jeśli odnosić do płaskiej trasy ale taki długi podjazd wiele wyjaśnia i podejrzewam, że pulsometr ci przeszkadza - myślę, że trudno jest tak długo jechać pod górkę bez wzrostu pulsu
Jeśli dobrze się domyślam, to pulsometr ustawiasz pod odchudzanie? Pytam, bo mówią, że tempo powinno być w miarę niskie do spalania tłuszczu, itd... W takim tempie też przejedziesz maraton ale może warto popróbować wyjść na średnie tętno 75% na tych 10 km?
Albo pojedź bez pulsometru w miarę szybko ale bez mordowania się i wtedy zobacz, jaki czas wychodzi.
Chyba, że z przyczyn zdrowotnych musisz trzymać niskie - to zmienia zupełnie postać rzeczy.
Podjazd.
I pod górę i z- to elementy prawie każdej trasy, więc dla dobrego własnego samopoczucia a także bezpieczeństwa swojego i innych warto spróbować, jak sobie z nimi radzisz.
Dystans treningowy
W książkach o długich dystansach piszą, żeby trenować naprzemiennie, na połowie lub trochę mniej, docelowego dystansu z kilkoma wyprawami na 3/4.
Jeździj więc 10 i spróbuj przejechać 20 co jakiś czas oraz spróbować 30 kilka razy.
Zresztą poczytaj o planach treningowych do półmaratonu dla biegaczy - to będzie podobnie.
Kółka - jak są znośne to nie ma potrzeby wymieniać - przecież chcesz przejechać. Czas będziesz poprawiać dopiero przy drugim starcie, to wtedy sobie pomożesz nowymi kołami. Ale jeśli dla dobrego samopoczucia to ważne, to z całą pewnością na nowych kółkach jedzie się lepiej, szybciej i przyjemniej niż na starych (chyba, że pada - wtedy stare koła lepsze).
Pozdrawiam
Piotr
Piotr
Re: Czy ja się nadaję na półmaraton czy na maraton?? :D
No to rzeczywiście ten maraton to kara Dzięki za tak zachęcającą odpowiedźToudi pisze:No nie, nie jest tak różowo. Większość to jednak z obowiązku...
Te 10 km/h to skutek po pierwsze początków i strachu o własny zadek , po drugie babskiej obsesji na punkcie wielkości zapasów tłuszczowych, więc fakt ustawiam go na poziomie 65-75%, ale też braku kondycji wynikającego z braku sportu Tak więc sobie założyłam, że dwa tygodnie na rozruszanie starych kości musi być i te 10 km tak "lajcikiem" traktuję, ale i tak czas skraca się każdego dnia na pokonanie tego dystansu i dziś to już niecałe 50 min Tak więc drżyjcie ze strachu, podium w gdańsku moje Jutro sprawdzę sobie przejazd tego odcinka jadąc swobodnie bez pulsometru, zapewne będzie szybciej, gdyż teraz pod górkę to mam wrażenie że stoję a nie jadę
- Toudi
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1974
- Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Czy ja się nadaję na półmaraton czy na maraton?? :D
No właśnie, nie przejmuj się tak bardzo pulsometrem na etapie nauki.
To wszystko, co teraz powoduje takie bicie serca przejdzie, jak złapiesz techniki. A trudno jest się uczyć pamiętając cały czas o pikającym pulsometrze. Pewien też jestem, że jazda bez sprawi ci wiele więcej satysfakcji.
Pulsometr nie ucieknie i wrócisz sobie do niego za miesiąc czy 2.
To wszystko, co teraz powoduje takie bicie serca przejdzie, jak złapiesz techniki. A trudno jest się uczyć pamiętając cały czas o pikającym pulsometrze. Pewien też jestem, że jazda bez sprawi ci wiele więcej satysfakcji.
Pulsometr nie ucieknie i wrócisz sobie do niego za miesiąc czy 2.
Pozdrawiam
Piotr
Piotr
-
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 907
- Rejestracja: wt czerwca 05, 2007 12:31
- Moje rolki: zbyt wolne
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Czy ja się nadaję na półmaraton czy na maraton?? :D
Gdańsk zaprasza wszystkich , tych którzy jadą aby pokonać tłuszcz,tych kto®zy jadą pokonać swoje słabości jak i tych którzy jadą aby pokonać ~Toudiego.
Z tym ostatnim nie powinno być zbyt trudno....gorzej z tłuszczem
Z tym ostatnim nie powinno być zbyt trudno....gorzej z tłuszczem
- Toudi
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1974
- Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Czy ja się nadaję na półmaraton czy na maraton?? :D
Widzisz teraz, że nie bez przyczyny napisałem o obowiązku.magnes pisze:No to rzeczywiście ten maraton to kara Dzięki za tak zachęcającą odpowiedźToudi pisze:No nie, nie jest tak różowo. Większość to jednak z obowiązku...
Jestem - widzisz - elmentem strategii promocji tego maratonu.
@Wojtek.
To chyba rozwiązuje sprawę wpisowego?
Pozdrawiam
Piotr
Piotr
-
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 907
- Rejestracja: wt czerwca 05, 2007 12:31
- Moje rolki: zbyt wolne
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Czy ja się nadaję na półmaraton czy na maraton?? :D
Piotr jasne że tak, wolisz denominację na Euro czy USD? będą przecież goście z zagranicy
- Toudi
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1974
- Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Czy ja się nadaję na półmaraton czy na maraton?? :D
Wojtek!
Najpierw mnie nominujesz na Gołotę tego maratonu.
Teraz mnie chcesz zdenominować
Mogę się zgodzić na wszystko ale nie na zdominowanie, więc do tego etapu mogę pozostawić Ci pełną swobodę ruchów.
Najpierw mnie nominujesz na Gołotę tego maratonu.
Teraz mnie chcesz zdenominować
Mogę się zgodzić na wszystko ale nie na zdominowanie, więc do tego etapu mogę pozostawić Ci pełną swobodę ruchów.
Pozdrawiam
Piotr
Piotr