Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
Regulamin forum
Wszystkie posty w tym dziale dotyczą zawodów jazdy szybkiej na rolkach. Prośba o wpisywanie nowych tematów wg zasady: data, miejsce, rodzaj wyścigu, czego temat dotyczy, np. "2009.09.19 Berlin Marathon - gdzie odebrać pakiet?", "2009.05.12-13 Poznańska Majówka - galeria zdjęć".
Wszystkie posty w tym dziale dotyczą zawodów jazdy szybkiej na rolkach. Prośba o wpisywanie nowych tematów wg zasady: data, miejsce, rodzaj wyścigu, czego temat dotyczy, np. "2009.09.19 Berlin Marathon - gdzie odebrać pakiet?", "2009.05.12-13 Poznańska Majówka - galeria zdjęć".
- Ariel
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1124
- Rejestracja: wt sierpnia 09, 2005 2:56
- Moje rolki: 4x110 Powerslide TripleX C2
- Jeżdżę od: 01 lip 2005
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Pewnie tak.
A wracając do MS, to oprócz problemów z trasą są jeszcze problemy z prawidłowymi czasami rolkarzy mężczyzn na stronie wyników XIII MS. Są minuty, sekundy i dziesiąte części sekundy, brakuje godzin. Parę miesięcy temu napisałem do nich maila, ale nic się nie zmieniło.
A wracając do MS, to oprócz problemów z trasą są jeszcze problemy z prawidłowymi czasami rolkarzy mężczyzn na stronie wyników XIII MS. Są minuty, sekundy i dziesiąte części sekundy, brakuje godzin. Parę miesięcy temu napisałem do nich maila, ale nic się nie zmieniło.
Miłość wzrasta poprzez miłość
-
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 907
- Rejestracja: wt czerwca 05, 2007 12:31
- Moje rolki: zbyt wolne
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Ta dyskusja na temat trasy przypomina mi trochę sytuację która towarzyszy Olimpiadzie w Pekinie w kontekście okupacji Tybetu.
Czy ignorować i nie przyjeżdzać czy też przyjechać i dać na forum publicznym wyraz niezadowolenia z tego co się dzieje?
Póki co wygrywa opcja druga ; przyjechać i okazać swe poglądy w danej sprawie.
I w tym przypadku, wedlug mnie winno być tak samo. Ukrywanie się i odgrażanie na Forum nikogo niczego nie nauczy a organizatorów Maratonu w Gdańsku w szczególności.
A publiczne zorganizowane i przygotowane wyrażenie swego niezadowolenia może przynieść efekt.
Nie popieram jazdy po kartoflisku ale bojkot imprezy jest najgorszym z możliwych rozwiązań.
Czy ignorować i nie przyjeżdzać czy też przyjechać i dać na forum publicznym wyraz niezadowolenia z tego co się dzieje?
Póki co wygrywa opcja druga ; przyjechać i okazać swe poglądy w danej sprawie.
I w tym przypadku, wedlug mnie winno być tak samo. Ukrywanie się i odgrażanie na Forum nikogo niczego nie nauczy a organizatorów Maratonu w Gdańsku w szczególności.
A publiczne zorganizowane i przygotowane wyrażenie swego niezadowolenia może przynieść efekt.
Nie popieram jazdy po kartoflisku ale bojkot imprezy jest najgorszym z możliwych rozwiązań.
- WFH
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 2994
- Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
- Moje rolki: Cavalli
- Jeżdżę od: 01 cze 1995
- Lokalizacja: STO(L)ICA
- Kontakt:
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Popieram w 100%WOJTEK45 pisze:Ta dyskusja na temat trasy przypomina mi trochę sytuację która towarzyszy Olimpiadzie w Pekinie w kontekście okupacji Tybetu.
Czy ignorować i nie przyjeżdzać czy też przyjechać i dać na forum publicznym wyraz niezadowolenia z tego co się dzieje?
Póki co wygrywa opcja druga ; przyjechać i okazać swe poglądy w danej sprawie.
I w tym przypadku, wedlug mnie winno być tak samo. Ukrywanie się i odgrażanie na Forum nikogo niczego nie nauczy a organizatorów Maratonu w Gdańsku w szczególności.
A publiczne zorganizowane i przygotowane wyrażenie swego niezadowolenia może przynieść efekt.
Nie popieram jazdy po kartoflisku ale bojkot imprezy jest najgorszym z możliwych rozwiązań.
- Marcus2902
- Czterokółkowiec
- Posty: 93
- Rejestracja: pn lipca 10, 2006 11:15
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
To może idąc tym tokiem myślenia przygotyjmy petycję którą po podpisaniu przez wszystkich startujacych w MS przekażemy oficjalnie organizatorom na starcie lub mecie
Jura Skating Częstochowa
-
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 907
- Rejestracja: wt czerwca 05, 2007 12:31
- Moje rolki: zbyt wolne
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Jutro Twistery w Gdańsku mają "spotkanie robocze" i pewnie ten temat też poruszymy. Postaramy się stworzyć cos na kształt"odezwy do organizatorów maratonów dla wrotkarzy" aby zakładając uczestnictwo wrotkarzy w maratonach i tym samym tworząc trasy brali pod uwagę również nasz interes.
Z drugiej strony istnieje instytucja która w swych założeniach statutowych ma wpisane promowanie wrotkarstwa w Polsce i nic w tym temacie nie robi. Jest to PZWS. To osoby tam działające winny nadać odpowiedniej rangi każdemu maratonowi z udziałem wrotkarzy. Ale tak nie jest i z tego powodu warto "zewrzeć szyki" i dokonać w dniu 10 maja odpowiednich zmian w Związku.
My tworząć takie odezwy cały czas będziemy tylko grupą zapaleńców którzy chcą się ścigać .
Postaramy się coś stworzyć a potem zastanowimy się jak nadać "takiemu czemuś" czytaj petycji/odezwie odpowiedniej rangi.
Podpowiedzcie jak to widzicie ; czy podpisy związków i stowarzyszeń sportowych czy indywiudualne podpisy czy jakoś inaczej ?????
Z drugiej strony istnieje instytucja która w swych założeniach statutowych ma wpisane promowanie wrotkarstwa w Polsce i nic w tym temacie nie robi. Jest to PZWS. To osoby tam działające winny nadać odpowiedniej rangi każdemu maratonowi z udziałem wrotkarzy. Ale tak nie jest i z tego powodu warto "zewrzeć szyki" i dokonać w dniu 10 maja odpowiednich zmian w Związku.
My tworząć takie odezwy cały czas będziemy tylko grupą zapaleńców którzy chcą się ścigać .
Postaramy się coś stworzyć a potem zastanowimy się jak nadać "takiemu czemuś" czytaj petycji/odezwie odpowiedniej rangi.
Podpowiedzcie jak to widzicie ; czy podpisy związków i stowarzyszeń sportowych czy indywiudualne podpisy czy jakoś inaczej ?????
- Piotr B
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1839
- Rejestracja: czw listopada 18, 2004 8:00
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Dębno
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Hm, ale zdaje mi się, że odezwy do organizatorów przyniosły juz skutek ale dokładnie odwrotny - patrz na imprezy które odbywały się w Łódzi, Poznaniu i ostatnio Toruniu. Poprostu uświadamiają im zagrożenia jakie czekają na rolkarzy i wówczas łatwiej jest im bardzo grzecznie przeprosić i podziekować, niż wprowadzić zmiany w trasie biegu, lub np. załatać wszystkie dziury na trasie.
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Albo ktoś nam robi podkopPiotr B pisze: Poprostu uświadamiają im zagrożenia jakie czekają na rolkarzy i wówczas łatwiej jest im bardzo grzecznie przeprosić i podziekować, niż wprowadzić zmiany w trasie biegu, lub np. załatać wszystkie dziury na trasie.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- dzosef
- Pięciokółkowiec 80mm
- Posty: 183
- Rejestracja: sob sierpnia 13, 2005 10:08
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Zoppot
- Kontakt:
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Załączone fotki pokazują w sumie najgorsze miejsca przejazdu ale myślę, że nie ma powodu do paniki i odmowy startu, jak ktoś nie chce wystartować to nie i zapewniam Was, że organizatora to interesuje tyle co zeszłoroczny snieg! Wiem, bo byłem u nich niejednokrotnie i oświadczam, że beton to za mało powiedziane - to jest żel-beton z dodatkiem karbonu
Po prostu trasa jest taka, a nie inna, jak ktoś słusznie zauważył są to typowo polskie warunki i już. Jak ktoś oczekuje ideału, to niech jedzie do Berlina albo Spreewald.
Zresztą Moi Drodzy, nie przesadzajmy - 50metrów bruku jeszcze nikogo życia nie pozbawiły, a finisz na Długiej... jakoś w poprzednich latach jechalismy w drugą stronę i nikt nie narzekał. Uważam, że trasa jest lepsza i szybsza niż w zeszłych latach, a sam maraton (nie wspominając o organizatorach) całkiem fajną imprezą i drugą pod względem frekwencji w kraju.
Po prostu trasa jest taka, a nie inna, jak ktoś słusznie zauważył są to typowo polskie warunki i już. Jak ktoś oczekuje ideału, to niech jedzie do Berlina albo Spreewald.
Zresztą Moi Drodzy, nie przesadzajmy - 50metrów bruku jeszcze nikogo życia nie pozbawiły, a finisz na Długiej... jakoś w poprzednich latach jechalismy w drugą stronę i nikt nie narzekał. Uważam, że trasa jest lepsza i szybsza niż w zeszłych latach, a sam maraton (nie wspominając o organizatorach) całkiem fajną imprezą i drugą pod względem frekwencji w kraju.
- PiotrekSkater
- Czterokółkowiec bez hamulców
- Posty: 119
- Rejestracja: pn października 30, 2006 2:38
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Dębno
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
wszędzie jest lepiej niż bylo w Toruniu.bayya pisze:Damy radę i tak jest pewnie lepiej niż w Toruniu
- romanwrotkarz
- Ścigant 4x110mm
- Posty: 366
- Rejestracja: pt września 08, 2006 9:33
- Jeżdżę od: 25 gru 1959
- Lokalizacja: Ząbki
- Kontakt:
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
W maratonie Solidarności jechałem tylko raz, w 2006 roku. WIdzę, że poza kierunkiem jazdy nic się znie zmieniło. Suma odcinków po bruku i tym podobnym świństwie wynosi według mojego smutnego doświadczenia nie 50 metrów a 1500 metrów . To duża różnica. Spacerowo i rekreacyjnie da sie to przejechać. Ale kiedy jedzie sie na czas i walczy o wynik i jak najlepsze miesce, to już co innego. Po prostu na tych odcinkach traci się nie sekundy, ale minuty a tym samym kilkanaście a nawet kikadziesiąt miejsc. Co do organizatora maratonu biegowego, faktycznie nie musi on dbac o dobrą trasę dla rolkarzy. Dlatego mam inną sugestię. Olać go i zrobić trasę dla rolkarzy całkowicie bezpieczną, omijającą wszelkie kostki, bruki, itp, a już na pewno Długi Targ. Bo inaczej wyścig rolkarzy bedzie do bani. A swoją drogą dlaczego rolkarze Trójmiejscy nie chcą zrobić nad morzem porządnego maratonu na dobrej i bezpiecznej trasie? Z tego co wiem, to w Gdyni na Babich Dołach jest kilka kilometrów dobrego asfaltu. Można tam zrobić maraton, kilka pętli da 42 kilometry z okładem. Ruszcie się i zróbcie coś swojego a nie tylko CZEKAJCIE na doczepkę.dzosef pisze:Załączone fotki pokazują w sumie najgorsze miejsca przejazdu ale myślę, że nie ma powodu do paniki i odmowy startu, jak ktoś nie chce wystartować to nie i zapewniam Was, że organizatora to interesuje tyle co zeszłoroczny snieg! Wiem, bo byłem u nich niejednokrotnie i oświadczam, że beton to za mało powiedziane - to jest żel-beton z dodatkiem karbonu
Po prostu trasa jest taka, a nie inna, jak ktoś słusznie zauważył są to typowo polskie warunki i już. Jak ktoś oczekuje ideału, to niech jedzie do Berlina albo Spreewald.
Zresztą Moi Drodzy, nie przesadzajmy - 50metrów bruku jeszcze nikogo życia nie pozbawiły, a finisz na Długiej... jakoś w poprzednich latach jechalismy w drugą stronę i nikt nie narzekał. Uważam, że trasa jest lepsza i szybsza niż w zeszłych latach, a sam maraton (nie wspominając o organizatorach) całkiem fajną imprezą i drugą pod względem frekwencji w kraju.
- Marek
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 782
- Rejestracja: czw marca 17, 2005 9:31
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
nie wiem czy to istotne ale pierwszy i ostatni ma taka sama trase a po za tym to ma byc medialneromanwrotkarz pisze:W maratonie Solidarności jechałem tylko raz, w 2006 roku. WIdzę, że poza kierunkiem jazdy nic się znie zmieniło. Suma odcinków po bruku i tym podobnym świństwie wynosi według mojego smutnego doświadczenia nie 50 metrów a 1500 metrów . To duża różnica. Spacerowo i rekreacyjnie da sie to przejechać. Ale kiedy jedzie sie na czas i walczy o wynik i jak najlepsze miesce, to już co innego. Po prostu na tych odcinkach traci się nie sekundy, ale minuty a tym samym kilkanaście a nawet kikadziesiąt miejsc. Co do organizatora maratonu biegowego, faktycznie nie musi on dbac o dobrą trasę dla rolkarzy. Dlatego mam inną sugestię. Olać go i zrobić trasę dla rolkarzy całkowicie bezpieczną, omijającą wszelkie kostki, bruki, itp, a już na pewno Długi Targ. Bo inaczej wyścig rolkarzy bedzie do bani. A swoją drogą dlaczego rolkarze Trójmiejscy nie chcą zrobić nad morzem porządnego maratonu na dobrej i bezpiecznej trasie? Z tego co wiem, to w Gdyni na Babich Dołach jest kilka kilometrów dobrego asfaltu. Można tam zrobić maraton, kilka pętli da 42 kilometry z okładem. Ruszcie się i zróbcie coś swojego a nie tylko CZEKAJCIE na doczepkę.dzosef pisze:Załączone fotki pokazują w sumie najgorsze miejsca przejazdu ale myślę, że nie ma powodu do paniki i odmowy startu, jak ktoś nie chce wystartować to nie i zapewniam Was, że organizatora to interesuje tyle co zeszłoroczny snieg! Wiem, bo byłem u nich niejednokrotnie i oświadczam, że beton to za mało powiedziane - to jest żel-beton z dodatkiem karbonu
Po prostu trasa jest taka, a nie inna, jak ktoś słusznie zauważył są to typowo polskie warunki i już. Jak ktoś oczekuje ideału, to niech jedzie do Berlina albo Spreewald.
Zresztą Moi Drodzy, nie przesadzajmy - 50metrów bruku jeszcze nikogo życia nie pozbawiły, a finisz na Długiej... jakoś w poprzednich latach jechalismy w drugą stronę i nikt nie narzekał. Uważam, że trasa jest lepsza i szybsza niż w zeszłych latach, a sam maraton (nie wspominając o organizatorach) całkiem fajną imprezą i drugą pod względem frekwencji w kraju.
-
- Ścigant 4x110mm
- Posty: 356
- Rejestracja: śr maja 31, 2006 9:41
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
romanwrotkarz pisze:W maratonie Solidarności jechałem tylko raz, w 2006 roku. WIdzę, że poza kierunkiem jazdy nic się znie zmieniło. Suma odcinków po bruku i tym podobnym świństwie wynosi według mojego smutnego doświadczenia nie 50 metrów a 1500 metrów . To duża różnica. Spacerowo i rekreacyjnie da sie to przejechać. Ale kiedy jedzie sie na czas i walczy o wynik i jak najlepsze miesce, to już co innego. Po prostu na tych odcinkach traci się nie sekundy, ale minuty a tym samym kilkanaście a nawet kikadziesiąt miejsc. Co do organizatora maratonu biegowego, faktycznie nie musi on dbac o dobrą trasę dla rolkarzy. Dlatego mam inną sugestię. Olać go i zrobić trasę dla rolkarzy całkowicie bezpieczną, omijającą wszelkie kostki, bruki, itp, a już na pewno Długi Targ. Bo inaczej wyścig rolkarzy bedzie do bani. A swoją drogą dlaczego rolkarze Trójmiejscy nie chcą zrobić nad morzem porządnego maratonu na dobrej i bezpiecznej trasie? Z tego co wiem, to w Gdyni na Babich Dołach jest kilka kilometrów dobrego asfaltu. Można tam zrobić maraton, kilka pętli da 42 kilometry z okładem. Ruszcie się i zróbcie coś swojego a nie tylko CZEKAJCIE na doczepkę.
Doświadczenie rzeczywiście smutne, ja startowałem w tym Maratonie 3 razy i nie pamiętam aby było tam jakieś 1500m bruku!!
Wszyscy jadą na czas i walczą o wynik, szybko też da się przejechać, trzeba umieć.
Ruszcie się, bardzo ciekawe, z tego co czytam to właśnie się ''ruszają'', udało się załatwić np. żebyśmy startowali w Maratonie Solidarności. A czy Ty romanwrotkarz ruszyłeś się gdzieś żeby wrotkarze mogli wystartować np w Maratonie Warszawskim?? Łatwo pisać i narzekać, a samemu się nic nie robi!!
- Mimbla
- Czterokółkowiec bez hamulców
- Posty: 112
- Rejestracja: ndz września 25, 2005 1:43
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Kontakt:
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Na Babich Dolach jest jedynie ścieżka rowerowa której długość wynosi 2,5 km, więc troszeczkę słabo... Maraton na którym pokonuje się jedną pętlę kilka razy nie jest dobrym rozwiązaniem. Po pierwsze na nawrotach traci się sporo czasu, a po drugie – trasa jest mało atrakcyjna.romanwrotkarz pisze: Z tego co wiem, to w Gdyni na Babich Dołach jest kilka kilometrów dobrego asfaltu. Można tam zrobić maraton, kilka pętli da 42 kilometry z okładem. Ruszcie się i zróbcie coś swojego a nie tylko CZEKAJCIE na doczepkę.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego narzekacie na trasę w Gdańsku?! Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych tras w Polsce (zaraz po Poznaniu). Owszem asfalt na Westerplatte nie jest najlepszej jakości (ale do najgorszych także nie należy)... Można przyczepić się jedynie do samej końcówki - walka na finiszu może być trudna - trochę zakrętów, wąsko i średniej jakości nawierzchnia (płyty) na Długiej... Ale z powodu słabszych ostatnich dwóch kilometrów nikt jakoś nie bojkotuje zawodów w Poznaniu (a zjazd na Maltę do bezpiecznych nie należy), nie przypominam sobie też, by tłumy narzekały na bruk na rynku w Toruniu...
Moja teoria - rolkarzowi nigdy nie dogodzisz, bo albo nawierzchnia jest nieodpowiednia albo za dużo podjazdów na trasie lub też zawodzą warunki atmosferyczne (pada, wieje...) .
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Trzeba jeździć!
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- Marek
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 782
- Rejestracja: czw marca 17, 2005 9:31
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
Re: Gdańsk 2008 - drobne problemy z trasą?
Zgadza sie jedna z najlepszycz trasMimbla pisze:Na Babich Dolach jest jedynie ścieżka rowerowa której długość wynosi 2,5 km, więc troszeczkę słabo... Maraton na którym pokonuje się jedną pętlę kilka razy nie jest dobrym rozwiązaniem. Po pierwsze na nawrotach traci się sporo czasu, a po drugie – trasa jest mało atrakcyjna.romanwrotkarz pisze: Z tego co wiem, to w Gdyni na Babich Dołach jest kilka kilometrów dobrego asfaltu. Można tam zrobić maraton, kilka pętli da 42 kilometry z okładem. Ruszcie się i zróbcie coś swojego a nie tylko CZEKAJCIE na doczepkę.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego narzekacie na trasę w Gdańsku?! Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych tras w Polsce (zaraz po Poznaniu). Owszem asfalt na Westerplatte nie jest najlepszej jakości (ale do najgorszych także nie należy)... Można przyczepić się jedynie do samej końcówki - walka na finiszu może być trudna - trochę zakrętów, wąsko i średniej jakości nawierzchnia (płyty) na Długiej... Ale z powodu słabszych ostatnich dwóch kilometrów nikt jakoś nie bojkotuje zawodów w Poznaniu (a zjazd na Maltę do bezpiecznych nie należy), nie przypominam sobie też, by tłumy narzekały na bruk na rynku w Toruniu...
Moja teoria - rolkarzowi nigdy nie dogodzisz, bo albo nawierzchnia jest nieodpowiednia albo za dużo podjazdów na trasie lub też zawodzą warunki atmosferyczne (pada, wieje...) .
tak to jest jak sie ktos(rw) nie zna