Hamowanie (zjazd z górki)
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
-
- Posty: 14
- Rejestracja: ndz kwietnia 30, 2006 9:10
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Hamowanie (zjazd z górki)
Witam!
dzis wybralem sie ponownie na rolki, tym razem wybor padl na cytadele. Znudzony normalna jazda natknalem sie na gorke, jako mlody adept postanowilem zjechac... Niestety moje rolki byly szybsze od mojego rozumu i musialem sie ratowac wywrotka na trawniku. Moje pytanie jest jakis rozsadny sposob na ograniczenie predkosci przy zjedzie z gorki??
dzis wybralem sie ponownie na rolki, tym razem wybor padl na cytadele. Znudzony normalna jazda natknalem sie na gorke, jako mlody adept postanowilem zjechac... Niestety moje rolki byly szybsze od mojego rozumu i musialem sie ratowac wywrotka na trawniku. Moje pytanie jest jakis rozsadny sposob na ograniczenie predkosci przy zjedzie z gorki??
-
- Posty: 14
- Rejestracja: ndz kwietnia 30, 2006 9:10
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
no cos w tym jest pocwicze w najblizszym czasie na mniej stromej gorce. Niestety chyba moje rolki sa szybkie bo zjezdzajac pozniej z mniej stromej tez mialem problem by sie zatrzymac. Wlasnie jak to jest ze skrecaniem, bo mi udaje sie poki co skrecac cialem lub na malych predkosciach metada hokejowa...
- MirekCz
- Szybszy niż Chuck Norris na 4x100mm
- Posty: 575
- Rejestracja: wt kwietnia 06, 2004 10:24
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
Wpadnij kiedyś na maltę to zobaczysz jak jest ze skręcaniem =)
Ale dopóki nie umiesz dobrze zkręcać i hamować to większe górki raczej sobie podaruj.
Poza tym na cytadeli jest fatalny asfalt... polecam maltę, szczególnie dni/godziny, gdy "niedzielni spacerowicze" siedzą przed TV i nie przeszkadzają.
Ale dopóki nie umiesz dobrze zkręcać i hamować to większe górki raczej sobie podaruj.
Poza tym na cytadeli jest fatalny asfalt... polecam maltę, szczególnie dni/godziny, gdy "niedzielni spacerowicze" siedzą przed TV i nie przeszkadzają.
Pozdrawiam,
Mirek Czerwiński
Mirek Czerwiński
-
- Posty: 14
- Rejestracja: ndz kwietnia 30, 2006 9:10
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
WItam!
Dzis udalo mi sie poraz pierwszy przejechac pelne kolko wokol malty (niestety wciaz z przerwami bo miesnie plecow daly znac) z czego w miare jestem dumny. Probowalem tez hamowac przy z jedzie z gorki i niesiety tym razem udalo sie wychamowac ale na trawie..
Alan54 probowalem robi tak jak kazles i nic poprostu w pewnym momencie nogi mi sie rozjezdzaja.... Zastanawiam sie jesli ktos z forumowiczow by mial troche czasu to chetnie spotkam sie wyslucham konkretnych uwag...
pozdrawiam
Dzis udalo mi sie poraz pierwszy przejechac pelne kolko wokol malty (niestety wciaz z przerwami bo miesnie plecow daly znac) z czego w miare jestem dumny. Probowalem tez hamowac przy z jedzie z gorki i niesiety tym razem udalo sie wychamowac ale na trawie..
Alan54 probowalem robi tak jak kazles i nic poprostu w pewnym momencie nogi mi sie rozjezdzaja.... Zastanawiam sie jesli ktos z forumowiczow by mial troche czasu to chetnie spotkam sie wyslucham konkretnych uwag...
pozdrawiam
- MirekCz
- Szybszy niż Chuck Norris na 4x100mm
- Posty: 575
- Rejestracja: wt kwietnia 06, 2004 10:24
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
Feyd:Lepiej podaruj sobie górki dopóki nie nauczysz się dobrze jeździć.
A co do hamowania, wpadnij do dynamixu. Tam można pohamować bez zdarcia szybkiego kółek i przy wypadku też jakoś milej. Poza tym podłoże równe i można się szybko nauczyć. Jak poprosisz jedną z osób prowadzących to doradzi jak hamować... dobrze zainwestowane kilkanaście zł.
Ucz się hamowania T.. troche trudno na początku, ale rezultaty końcowe są świetne.
A co do hamowania, wpadnij do dynamixu. Tam można pohamować bez zdarcia szybkiego kółek i przy wypadku też jakoś milej. Poza tym podłoże równe i można się szybko nauczyć. Jak poprosisz jedną z osób prowadzących to doradzi jak hamować... dobrze zainwestowane kilkanaście zł.
Ucz się hamowania T.. troche trudno na początku, ale rezultaty końcowe są świetne.
Pozdrawiam,
Mirek Czerwiński
Mirek Czerwiński
Siemka,
Dzisiaj trenowałem na placyku osiedlowym hamowanie, nic innego tam nie robiłem (no ok, jeszcze przekładankę sobie przypomniałem przy okazji )
Mam w związku z tym uno little frage kłeszczyn - mam dobrze opanowane hamowanie T, nieźle już sobie radzę z hamowaniem brzegiem (edge stop?), ale w obu przypadkach do hamowania jako nogę prowadzącą (tą na którą przenoszę ciężar ciała) wykorzystuję nogę lewą.
Tak już mam że lewa jest silniejsza i to na niej polegam, w poprzek wolę ustawić słabszą nogę prawą którą łatwiej mi z kolei kontrolować pozycję tak żeby nie wpaść w ruch wirowy.
Czy to jest problem ? Warto ćwiczyć obie nogi do takiego hamowania czy olać i sie cieszyć że z jedną wychodzi
Dodam że miałem dwie próby hamowania prawą nogą i jestem już nieco podrapany po obydwu. Doradźcie coś bo nie jestem pewny czy to jest warte potu i krwi
Pozdrawiam, Teq
PS. Hamulec nie przeszkadza w przekładance, natomiast w moim wypaku sila hamowania tym czyms z tyłu to dowcip w porównaniu z innymi metodami.
PS2. Dzisiaj pierwszy raz dokonałem rotacji kółek w rolkach, troche mi się prawe kółeczka starły od 150-200 hamowań na asfalcie
Dzisiaj trenowałem na placyku osiedlowym hamowanie, nic innego tam nie robiłem (no ok, jeszcze przekładankę sobie przypomniałem przy okazji )
Mam w związku z tym uno little frage kłeszczyn - mam dobrze opanowane hamowanie T, nieźle już sobie radzę z hamowaniem brzegiem (edge stop?), ale w obu przypadkach do hamowania jako nogę prowadzącą (tą na którą przenoszę ciężar ciała) wykorzystuję nogę lewą.
Tak już mam że lewa jest silniejsza i to na niej polegam, w poprzek wolę ustawić słabszą nogę prawą którą łatwiej mi z kolei kontrolować pozycję tak żeby nie wpaść w ruch wirowy.
Czy to jest problem ? Warto ćwiczyć obie nogi do takiego hamowania czy olać i sie cieszyć że z jedną wychodzi
Dodam że miałem dwie próby hamowania prawą nogą i jestem już nieco podrapany po obydwu. Doradźcie coś bo nie jestem pewny czy to jest warte potu i krwi
Pozdrawiam, Teq
PS. Hamulec nie przeszkadza w przekładance, natomiast w moim wypaku sila hamowania tym czyms z tyłu to dowcip w porównaniu z innymi metodami.
PS2. Dzisiaj pierwszy raz dokonałem rotacji kółek w rolkach, troche mi się prawe kółeczka starły od 150-200 hamowań na asfalcie
-
- Posty: 14
- Rejestracja: ndz kwietnia 30, 2006 9:10
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
no ja jutro wznawiam nauke po malej przerwie zwiazanej z leczemiem biodra.. mam nadzieje ze hamowanie bedzie mi wychodzic tak jak poprzednio. Co do hamowania przez skret, ja opanowalem to hamoujac na malych predkosciach podnaszac wewn. rolke tak by tylko przednie kolko stykalo sie z ziemia i ostry ruch cialem w okreslona strone.. nie wiem czy to technicznie dobrze ale zdaje egzamin..
pozdrawiam
pozdrawiam