ręce z tyłu
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
- jax900
- Czterokółkowiec bez hamulców
- Posty: 100
- Rejestracja: pt maja 27, 2005 12:10
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
ręce z tyłu
pytanie laika:
dlaczego podczas jazdy długodystansowej należy trzymać ręce z tyłu?
rozumiem że jest to bardziej efektywne ale dlaczego?
dlaczego podczas jazdy długodystansowej należy trzymać ręce z tyłu?
rozumiem że jest to bardziej efektywne ale dlaczego?
- PeterCave
- Redaktor wrotkarstwo.pl
- Posty: 1485
- Rejestracja: wt kwietnia 05, 2005 4:29
- Jeżdżę od: 09 kwie 2005
- Lokalizacja: Swarzędz
- Kontakt:
Sam jestem jeszcze laikiem, ale wczoraj doszedłem do wniosku, że trzymanie rąk z tyłu odciąża (znacznie! - przy mojej technice) kręgosłup i wspomniane przez Ciebie mięśnie. Na początku trochę czułem się mało stabilnie, ale po kilku kilometrach już jechałem w miarę pewnie. (Właśnie wczoraj jak mnie podczas jazdy te mięście rozbolały, to zaczełem kombinować:))
- powerhouski
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 306
- Rejestracja: śr marca 17, 2004 3:15
OK,
Jazdę z rękami na plecach w wyczynie stosuje się gdy tempo jest umiarkowane a dystans długi. Często długodystansowcy nabierają tej maniery na treningach w okresie ogólnym gdzie jeździ się dużo i długo. Niestety postawa taka skraca krok i jako trener nie pozwalam na trzymanie rąk z tyłu kiedy treningi zaczynają przechodzić w fazę szybszą.
Aerodynamicznie owszem może i jest niwielki zysk ale dobry technik nie trzyma rąk na boki tylko blisko ciała i nieco przed sobą. Tak więc jazda niżej na nogach daje więcej aerodynamicznie niż ręce z tyłu.
Jeśli chodzi o zwiększenie obciążenia na nogi to też bym sceptycznie się na to zapatrywał. Owszem, dodanie pracy rąk zmienia cały wzorzec ruchowy i odczuwa się tą zmianę jak zdjęcie obciążenia z nóg, ale jak już powiedziałem zmienia się cały wzorzec i nie można tego porównywać.
Poza tym, z rękami z tyłu można jeździć długo co zaprzeczałoby teorii że postawa taka zwiększa obciążenie na nogi.
Jazda z rękami z tyłu to po prostu sposób na odciążenie kręgosłupa. Przy długiej jeździe niestety mięśnie grzbietu zaczynają się męczyć jako rezultat pracy statycznej w pozycji rozciągnięcia do której nie są stworzone. Pozyja wrotkarska to z boku patrząc nic innego jak dźwig z dużym ciężarem tułowia, głowy i ramion z przodu i trzymającym ten ciężar pasmem mięśniowym z tyłu. Problem tutaj jest taki, że oś obrotu leży w kręgosłupie lędźwiowym a ramię dźwigni z przodu jest dużo dłuższe niż ramię dźwigni z tyłu. Przeniesienie rąk do tyłu to przeniesienie części ciężaru przedniego do tyłu co po pierwsze zmniejsza ciężar przedni i po wtóre dodaje ciężar z tyłu jako przeciwwagę co jeszcze bardziej odciąża mięśnie grzbietu.
Niektorzy twierdzą że przeniesie rąk do tyłu wymusza bardziej "siedzenie na piętach", ale o ile siedzenie na piętach jest pożądane to pozycja ta nie powinna być wymuszana zmianą wzorca ruchowego.
Mam nadzieję że nie zanudziłem.
Czołgiem
Tomek
Jazdę z rękami na plecach w wyczynie stosuje się gdy tempo jest umiarkowane a dystans długi. Często długodystansowcy nabierają tej maniery na treningach w okresie ogólnym gdzie jeździ się dużo i długo. Niestety postawa taka skraca krok i jako trener nie pozwalam na trzymanie rąk z tyłu kiedy treningi zaczynają przechodzić w fazę szybszą.
Aerodynamicznie owszem może i jest niwielki zysk ale dobry technik nie trzyma rąk na boki tylko blisko ciała i nieco przed sobą. Tak więc jazda niżej na nogach daje więcej aerodynamicznie niż ręce z tyłu.
Jeśli chodzi o zwiększenie obciążenia na nogi to też bym sceptycznie się na to zapatrywał. Owszem, dodanie pracy rąk zmienia cały wzorzec ruchowy i odczuwa się tą zmianę jak zdjęcie obciążenia z nóg, ale jak już powiedziałem zmienia się cały wzorzec i nie można tego porównywać.
Poza tym, z rękami z tyłu można jeździć długo co zaprzeczałoby teorii że postawa taka zwiększa obciążenie na nogi.
Jazda z rękami z tyłu to po prostu sposób na odciążenie kręgosłupa. Przy długiej jeździe niestety mięśnie grzbietu zaczynają się męczyć jako rezultat pracy statycznej w pozycji rozciągnięcia do której nie są stworzone. Pozyja wrotkarska to z boku patrząc nic innego jak dźwig z dużym ciężarem tułowia, głowy i ramion z przodu i trzymającym ten ciężar pasmem mięśniowym z tyłu. Problem tutaj jest taki, że oś obrotu leży w kręgosłupie lędźwiowym a ramię dźwigni z przodu jest dużo dłuższe niż ramię dźwigni z tyłu. Przeniesienie rąk do tyłu to przeniesienie części ciężaru przedniego do tyłu co po pierwsze zmniejsza ciężar przedni i po wtóre dodaje ciężar z tyłu jako przeciwwagę co jeszcze bardziej odciąża mięśnie grzbietu.
Niektorzy twierdzą że przeniesie rąk do tyłu wymusza bardziej "siedzenie na piętach", ale o ile siedzenie na piętach jest pożądane to pozycja ta nie powinna być wymuszana zmianą wzorca ruchowego.
Mam nadzieję że nie zanudziłem.
Czołgiem
Tomek
Kto mi dał skrzydła niech mi z łap odmota sidła...
- MirekCz
- Szybszy niż Chuck Norris na 4x100mm
- Posty: 575
- Rejestracja: wt kwietnia 06, 2004 10:24
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
Tomek:
Co do wyczynu to się nie będe kłócił, bo nie mam o tym pojęcia
Ale namów kogoś, kto słabo jeździ, żeby pojechał z rękoma z tyłu.
Biedak po kilkuset metrach będzie Cię przeklinał - bo cała odpowiedzialność za utrzymywanie równowagi spada na nogi, co dla niewyćwiczonych mięśni jest dużym obciążeniem.
Dlatego osobiście polecam uczącym się jeździć trzymanie rąk z tyłu (na miarę ich możliwości) i z autopsji wiem, że w takiej pozycji dużo szybciej człowiek "lapie" o co w tym wszystkim biega.
Co do wyczynu to się nie będe kłócił, bo nie mam o tym pojęcia
Ale namów kogoś, kto słabo jeździ, żeby pojechał z rękoma z tyłu.
Biedak po kilkuset metrach będzie Cię przeklinał - bo cała odpowiedzialność za utrzymywanie równowagi spada na nogi, co dla niewyćwiczonych mięśni jest dużym obciążeniem.
Dlatego osobiście polecam uczącym się jeździć trzymanie rąk z tyłu (na miarę ich możliwości) i z autopsji wiem, że w takiej pozycji dużo szybciej człowiek "lapie" o co w tym wszystkim biega.
Pozdrawiam,
Mirek Czerwiński
Mirek Czerwiński
- małysz
- Pięciokółkowiec 80mm
- Posty: 193
- Rejestracja: śr marca 23, 2005 4:30
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski, chwilowo Poznań
- Kontakt:
Witam.
My na treningach jezdzimy z rekami do tylu, ale nie patrzylem sie na to jak wy to widzicie. Poprostu jezdzi mi sie wygodniej. A co zauwazylem na zawodach to to, ze jadac z rekami z tylu ma sie wolniejsza reakcje gdy jest ucieczka, wiec zanim przelaze rece do przodu by zaczac ich uzywac moze byc juz za pozno. To tylko takie moje odczucia.
Pozdrawiam Damian
My na treningach jezdzimy z rekami do tylu, ale nie patrzylem sie na to jak wy to widzicie. Poprostu jezdzi mi sie wygodniej. A co zauwazylem na zawodach to to, ze jadac z rekami z tylu ma sie wolniejsza reakcje gdy jest ucieczka, wiec zanim przelaze rece do przodu by zaczac ich uzywac moze byc juz za pozno. To tylko takie moje odczucia.
Pozdrawiam Damian
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Małysz, no wiadomo, że na sprincie nie masz zablokowanych rąk z tyłu
Próbowałeś 200 TT z rękoma na plecach? ))))
Jak jest ucieczka, to zaraz jest wachlarz rąk, jak u sprinterów, nie da się inaczej żeby szybko jechać. Zaraz tętno skacze i pojawia się dług tlenowy, który musisz oddać po mocnym depnięciu.
Próbowałeś 200 TT z rękoma na plecach? ))))
Jak jest ucieczka, to zaraz jest wachlarz rąk, jak u sprinterów, nie da się inaczej żeby szybko jechać. Zaraz tętno skacze i pojawia się dług tlenowy, który musisz oddać po mocnym depnięciu.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami