Ostatnio jeździłem z lokalnymi deskarzami i oni stosują mydło "Bobas"

jest bardzo twarde i kruche, po rozsmarowaniu na murku pozostaje biały osad przypominający kredę. Wystarczy zgarnąć ten proszek i można śmigać! Muszę przyznać, że na niczym lepszym nie dane mi było jeździć (jeśli chodzi o betonowe murki). Taki poślizg jest trwały - jeździliśmy całe popołudnie, a następnego dnia nadal nie było potrzeby poprawiać. Największa zaleta: odporne na temperaturę i trwałość. Największa wada: murek musi być suchy i czysty - na naświeczkowanych powierzchniach nie da się go rozetrzeć, bo mydło jest za twarde.. No i deszcz też robi swoje;)
A tak z innej beczki: jak często wymieniasz soulplate w RB Solo? Grindujesz mając pod spodem metal, czy od razu zmieniasz, jak tylko śrubki zaczną rysować po powierzchni? Ja dopiero zaczynam się ślizgać i zauważyłem, że już po 1,5 miesiąca (z grindów ćwiczę w zasadzie wyłącznie soulgrind, i to na betonie) poziom plastiku przy przedniej śrubce spadł do ok 1mm od główki.. Teraz zacznę katować drugą nogę, a jak już będę się czuł pewnie, to przerzucę się na funbox z poręczami - może wtedy zużycie spadnie:)