krzysztofbr pisze:WOJTEK45 pisze:a to odbieranie numerów startowych w piątek i min 40 minut w kolejce / a nawet 2 kolejkach ???
nie narzekam zwykle ale będąc przyzwyczajonym przez 4 lata do super obsługi to zmiany poszły zdecydowanie nie w tę stronę co trzeba.
a upadki jak zwykle były mocno widowiskowe.....i wymagały sporo refleksu aby ich unikać
No ale taki sport....
Startowalem z konca sektora c i dopchalem sie na 1.35. tempo naprawde mizerne.Jak ktos chce pojechac szybciej to zdecydownie blizej przodu najepiej z innego lepszeg sektora.
z całym szacunkiem, uważam że na "lepszy sektor" trzeba sobie zasłużyć wynikami.
Szczerze powiem, że "wkurza" mnie typowe dla naszej narodowości cwaniactwo, by omijać reguły i zwyczaje.
Sektor "C" dawał też możliwośc pojechania w 1:28 z sekundami, co udowodnił Kamil Jaroszuk (startowali z niego zawodnicy z życiówkami 1:20-1:25).
Pojeździsz po zawodach, zdobędziesz doświadczenie, w Osiecznicy w czerwcu 2009 zrobisz życiówkę poniżej 1:20 i wystartujesz zasłużenie za rok z sektora "B".
Start z "szybszego" sektora może się wręcz skończyć całkowitą klapą, gdy za wszelką cene chcesz utrzymać tempo tych, którzy są od Ciebie zwyczajnie o wiele szybsi. W końcu zabraknie pary i nawet się nie zaczepisz do dobrego pociągu z sektora Tobie należnego.
Po co jeden z naszych kolegów startował na City Nacht i teraz na berlińskim maratonie razem z zawodnikami licencjonowanymi, skoro przyjechał za każdym razem na końcu stawki z czasem bardzo bardzo słabego zawodnika fitness??????
Ja tego nie qumam. ZZ