Kask na głowie (kij w mrowisko)

Bezpieczeństwo w jeździe na wrotkach (rolkach / rolki)
Inline skating safety

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Rolfan
Ścigant 4x110mm
Posty: 362
Rejestracja: pt lipca 07, 2006 4:56
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: ze Szczecina

Post autor: Rolfan » ndz lipca 29, 2007 12:52

No to super! bo dziecinne są tańsze.

P.S. Ale masz piękny i dżwięczny nick-Pimpinella. Naładniejszy na forum.
Pozdrowienia

Awatar użytkownika
Pimpinella
Posty: 23
Rejestracja: wt lipca 17, 2007 9:41
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Pimpinella » ndz lipca 29, 2007 9:37

Tak...tata sie ucieszyl i stwierdzil, ze kupi mi kask w stylu strazu pozarnej bo taki ostatnio widzial w sklepie sportowym :P

A dziekuje za komplement nickowy ;)) Ciekawa jestem tylko czy dalej Ci sie bedzie tak podobal jak powiem, ze to fragment nazwy lacinskiej anyzu...nie kazdy go lubi :)

Awatar użytkownika
Agent_L
Szybszy niż Chuck Norris na 4x100mm
Posty: 565
Rejestracja: wt lipca 17, 2007 12:36
Jeżdżę od: 01 sie 2007
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Agent_L » ndz lipca 29, 2007 10:25

Mi się ten nick kojarzy z pochodzeniem od "pimp" : )
Ale nie ma się co martwić. (Dopóki nie zaczniesz do innych dziewczyn mówić per "hoes" i "bitches" : PPPP )
Powerslide Cell 2006 /44 + Salomon Pilot V10 ?2004? /45
Kontakt : 505614321, PMy czytam rzadko : )
rolkowa mapka Warszawy

Rolfan
Ścigant 4x110mm
Posty: 362
Rejestracja: pt lipca 07, 2006 4:56
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: ze Szczecina

Post autor: Rolfan » ndz lipca 29, 2007 10:32

Mi się kojarzy z pomponem albo z czymś frywolnym(przepraszam).Ale generalnie mile łaskocze uszy.
Pozdrowienia

Awatar użytkownika
Pimpinella
Posty: 23
Rejestracja: wt lipca 17, 2007 9:41
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Pimpinella » ndz lipca 29, 2007 12:58

A mozemy zostac przy skojarzeniu z pomponem?? ;)

Ja juz sie wczesniej domyslalam, ze tak sie moze kojarzyc...ale po fakcie przyzwyczajenia sie do tego nicka.
Kurcze moze stad wielu facetow ma niemila niespodzianke co do mojej osoby...spodziewaja sie czegos zgola innego...moze po prostu zaczne pisac Pimpinella Ansium, mniej sie bedzie kojarzyc :P

Dobra ale wrocmy do kaskow...czy ja mam kupic taki zwykly rowerowy czy jakis inny i czym ja mam sie kierowac przy wyborze, bo moge isc do marketu sprawdzic czy mi sie glowy trzyma jak tak to brac (z nadzieja, ze nie bedzie w kwiatuszki, samochodziki czy z symbolami strazy pozarnej i z wystajaca czescia w gore...bo niby ma przypominac kask strazy pozarnej :P

Rolfan
Ścigant 4x110mm
Posty: 362
Rejestracja: pt lipca 07, 2006 4:56
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: ze Szczecina

Post autor: Rolfan » pn lipca 30, 2007 8:29

Jezdżę bez kasku tak,że wybierz ten w którym Ci bardziej do twarzy.
Pozdrowienia

Awatar użytkownika
mrv
Szybszy niż Chuck Norris na 5x84mm
Posty: 548
Rejestracja: pn lutego 19, 2007 6:03
Moje rolki: SemiRace 4x100, Cheetah 4x110
Jeżdżę od: 20 gru 2009

Post autor: mrv » pn lipca 30, 2007 2:38

No ja tam nie wiem. Powiem o swoim spojrzeniu na sprawę.
Jeżdżę w kasu i komplecie ochraniaczy (raz ze względu na umiejętności dwa ze względu na bezpieczeństwo). Wielu ludzi/facetów ma świra np na punkcie szpilek (w jakiś tam sposób ich kręcą), a ja powiem Wam że lubię sobie popatrzeć na zgrabne kobiece nogi okryte ochraniaczami. To jest po prostu sexi.

Awatar użytkownika
Agent_L
Szybszy niż Chuck Norris na 4x100mm
Posty: 565
Rejestracja: wt lipca 17, 2007 12:36
Jeżdżę od: 01 sie 2007
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Agent_L » ndz sierpnia 05, 2007 1:19

mrv pisze:(...) ja powiem Wam że lubię sobie popatrzeć na zgrabne kobiece nogi okryte ochraniaczami. To jest po prostu sexi.
No tak, instynkt łowcy się odzywa, zaś taka opancerzona zwierzyna wygląda na trudniejszą - a zatem godniejszą : )

Ja mam problem z ochraniaczami na kolana. Są dla mnie najważniejsze, bo uszkodzenia kolana boję się najbardziej ale ściskają staw i już mnie prawe kolano boli od tego. Sądzę że to właśnie od noszenia ochraniacza, bo miałem podobnie jak nosiłem opaskę na kolanie. Niestety nie mogę moich ochraniaczy zapiąć słabiej, bo pod paskami jest elastyczna tkanina zapewniająca pewną minimalną siłę trzymania no i za słabo zapiąć to też bez sensu. Zastanawiam się nad ochraniaczami rowerowymi co to trzymają się za łydkę a sięgają nad kolano - ale też jest możliwe że będą przyciskać rzepkę. I są drogie - ceny na allegro ponad 100zł, w sklepie ponad 200.

Z ochraniaczami na nadgarstki też się przejechałem - kupiłem komplet ochraniaczy Powerslide Cell FS, razem z rolkami. Są fajne, w postaci skórzanych rękawiczek bez palców - ale najwyraźniej zostały zaprojektowane by jak najmniej ograniczać swobodę ruchów a nie jak najbardziej chronić, bo nie mają żadnych twardych elementów ; p
Powerslide Cell 2006 /44 + Salomon Pilot V10 ?2004? /45
Kontakt : 505614321, PMy czytam rzadko : )
rolkowa mapka Warszawy

mike_wwa
Posty: 33
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 2:12
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: wwa

Post autor: mike_wwa » wt października 09, 2007 4:17

też ostatnio zacząłem mieć problem z ochraniaczami, bo te z GoSportu na nadgarstki mi się rozwaliły (ten kawał plastiku wyszedł na wierzch), a w tych na kolana te gumowe paski, które trzymają je na nogach już są lekko sparciałe. Ale za to kask działa: ostatnio jak się zderzyłem z Tadkiem na hokeju to wszyscy byli pod wrażeniem naszej katastrofy :D (ale zderzenie było kask w kask i wszyscy przeżyli)

Pozdr.

Michał

Awatar użytkownika
MaciejSz
Posty: 42
Rejestracja: wt sierpnia 08, 2006 2:57
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Toruń

Post autor: MaciejSz » śr października 10, 2007 9:05

Jeżdżę w kasku zawsze na zawodach i rzadko normalnie - jeżdżę w spokojnych miejscach a poza tym chce być przyzwyczajony do ostrożności :)
A co do ochraniaczy - gdy mają za mały rozmiar to i uciskają. Od początku używam ochraniaczy Crazy Creek (niedrogich, kupionych w Arkadii) i po znaczącej liczbie upadków na początku nauki i sporadycznej w tym roku, jedycznie części plastikowe są porysowane ale poza tym nówki.
Jedynie na co mogę narzekać to że kolana sie w nich pocą :lol:
alias mesz78

Gdańsk 2007 - 1:45

Awatar użytkownika
r102
Czterokółkowiec
Posty: 63
Rejestracja: wt czerwca 12, 2007 10:09

Post autor: r102 » śr października 10, 2007 4:54

kolana to pocą się i bez ochraniaczy...

tylko pod nimi nie schną "na bieżąco"...

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: zico » śr października 10, 2007 5:08

r102 pisze:kolana to pocą się i bez ochraniaczy...

tylko pod nimi nie schną "na bieżąco"...
Dokładnie :)
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

Awatar użytkownika
r102
Czterokółkowiec
Posty: 63
Rejestracja: wt czerwca 12, 2007 10:09

Post autor: r102 » śr października 17, 2007 7:09

używajcie ochraniaczy i kasku...

dzisiaj sobie jechałem po takim parku

z bocznej alejki zasłoniętej krzakami

wyjechała rowerzystka

i brzydko powiem - pieprznęła we mnie z prędkością ok. 30 km/h...


bardzo malowniczo musiało to wyglądać - turlający się po asfalcie duet
z rowerem w środku...


obeszło się /u obu stron mam nadzieję - ona też wstała i poszła, nie pojechała dalej/ bez większych obrażeń...



najbardziej mnie zastanowiła :shock: marna jakość lakieru na rowerze
- mam bardzo ładnie powgniatane jego odpryski w ochraniacze - miękkie dosyć przecież i w skorupę buta...


zastanawiam się jak wyglądałyby te odpryski powgniatane w moje ręce i nogi :lol:


aaa ja też poniosłem straty sprzętowe - dezintegracji uległa taka torebka z jakąś galaretą w środku w ochraniaczu na nadgarstek...

Awatar użytkownika
Vaio
Posty: 18
Rejestracja: pn października 22, 2007 10:36
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post autor: Vaio » sob listopada 03, 2007 12:15

Ja powiem tak:
Jeżdżę na BMX bez kasku i jeszcze mi sie nic nie stało :) :D .
Ale widziałem na MTV program "Naznaczeni" (o różnych naprawdę hardcore'owych kontuzjach).
Było tam dwóch chłopaczków , na rolkach , bez kasku , jeden próbował zrobić grind po MEGA długiej poręczy , a drugi chciał zrobić air z gigantycznych schodów.................
Skończyło się tak:
Pan numer jeden zalał płytę chodnika krwią i rozbił przy tym czaszkę.
Potem powiedzieli że gdyby pojechał odrobinę szybciej , to mógłby umrzeć.
Pan numer dwa skończył na dwa miesiące w śpiączce..........
To chyba świadczy o jednym: Zawsze noś kask :!: :) :P

Awatar użytkownika
MaciejSz
Posty: 42
Rejestracja: wt sierpnia 08, 2006 2:57
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Toruń

Post autor: MaciejSz » śr grudnia 12, 2007 9:09

r102 pisze:kolana to pocą się i bez ochraniaczy...

tylko pod nimi nie schną "na bieżąco"...
Jak biegam (bez ochraniaczy) to się pocą we względnie mało odczuwalnym stopniu :wink:
alias mesz78

Gdańsk 2007 - 1:45

ODPOWIEDZ

Wróć do „Bezpieczeństwo i wrotki (rolki) / Safety”