Strona 2 z 3

Re: 100 minut w kościerzynie

: czw lipca 28, 2011 9:36
autor: zico
No gdzieś zawsze musi być ta "zła" impreza, niestety...

Jednak PZSW bym nie mieszał do tego, bo naprawdę ekipa robi, co może i moim zdaniem CUD, że w ogóle wiele rzeczy im się udaje. Należy pamiętać, że sprzątają jeszcze bałagan po wcześniejszej ekipie. I tego nie należy zapominać.

Re: 100 minut w kościerzynie

: czw lipca 28, 2011 11:35
autor: Herb
No, no, ten numer startowy prezentuje się bardzo partyzancko! Gdyby tkanina była pożółkła mógłby uchodzić za pamiątkę z czasów powstania warszawskiego.

Re: 100 minut w kościerzynie

: pt lipca 29, 2011 8:02
autor: Piotr B
romanwrotkarz pisze:Jak to dobrze ze nas tam nie było :)
Ogólnie widać w 2011 roku trend bardzo niezdrowy organizowania coraz gorszych imprez dla wrotkarzy. To chyba po to, żeby wybić ludziom w Polsce wrotkarstwo z głowy i jak najszybciej doprowadzić do rozwiązania PZSW. Strach pomyśleć co będzie 28 sierpnia w Gdańsku - 6 x 67=402 studzienek do ominięcia wokół stadionu pseudopilkarskiego i do tego 12 przejazdów przez szyny tramwajowe ( po 2 na każdej pętli) nie licząc innych niespodzianek. Tak więc okazji złapania kontuzji skolko ugodna. Starczy dla każdego przynajmniej po jednej :(
Proponuję ogłoszenie ogólnopolskiego konkursu na najgorszą organizację imprezy wrotkarskiej. Na razie mamy 2 pewne imprezy - w Buczyńcu i Kościerzynie. Kto następny?
Szanowny Panie Romanie - może przydałoby się jednak parę słow krytyki ale konstruktywnej.
Zyjemy w takiej rzeczywistości a nie w innej i może medal dla organizatorów się nie należy ale może parę ciepłych słów ku pokrzepieniu serc na przyszły rok. Ktoś się stara organizuje nie do końca wychodzi a trudno obwinaić go za wszystkie grzechy świata! Prawda jest taka że trudno trudno zorganizować jakiekolwiek zawody, a doświadczenia zdobywa się latami. W nastepnym roku prawdopodobnie bedzie lepiej!
PS Proszę pokazać mi np trasę w mieście gdzie nie ma przejazdów, studzienek, kolein i takich tam innych atrakcji. No chyba że się jeździ po torze lodowym!
PS Za numer 5 jeszcze takiego nikt przygotował!

Re: 100 minut w kościerzynie

: pt lipca 29, 2011 9:01
autor: julek1967
troche racji napewno masz.rozmawiałem z p. Robertem Smagoniem-tym co jeżdził wv transporterem-pewnie głównym organizatorem,powiedział,że był u Komendanta powiatowego policcji i zezwolenia do zamknięcia ul. curie -skłodowskiej/nowy dywan/nie dało rady uzyskac!!! jakby to był Tur de Pologne,to co innego.aaaaaleeee ,jak myslicie,czy burmistrz Kościerzyny czytał opinie na forach o zawodach?pewnie nie.i nawet nie jest świadomy tego co na jego podwórku sie zdarzyło.jak to już pisałem pierwsze śliwki robaczywki icdn

Re: 100 minut w kościerzynie

: pt lipca 29, 2011 9:43
autor: zibi751
Panowie, święta racja - to co piszecie. Początki, nowy teren, brak zgody, dać szansę itp. Ale dlaczego, do cholery, tak trudno jest ogłosić oficjalne wyniki, czy wysłać sms. Cokolwiek. Mnie osobiście cieszyłyby takie małe rzeczy. Może warto te spostrzeżenia przekazać organizatorom... Jak już pisałem - za rok są skazani tylko na sukces :o

Re: 100 minut w kościerzynie

: pt lipca 29, 2011 9:51
autor: romanwrotkarz
Widocznie Burmistrz Kościerzyny ma słabe chody u swojego Komendanta Policji :?: :mrgreen:

Re: 100 minut w kościerzynie

: pt lipca 29, 2011 10:05
autor: romanwrotkarz
[Szanowny Panie Romanie - może przydałoby się jednak parę słow krytyki ale konstruktywnej.
Zyjemy w takiej rzeczywistości a nie w innej i może medal dla organizatorów się nie należy ale może parę ciepłych słów ku pokrzepieniu serc na przyszły rok. Ktoś się stara organizuje nie do końca wychodzi a trudno obwinaić go za wszystkie grzechy świata! Prawda jest taka że trudno trudno zorganizować jakiekolwiek zawody, a doświadczenia zdobywa się latami. W nastepnym roku prawdopodobnie bedzie lepiej!
PS Proszę pokazać mi np trasę w mieście gdzie nie ma przejazdów, studzienek, kolein i takich tam innych atrakcji. No chyba że się jeździ po torze lodowym!
PS Za numer 5 jeszcze takiego nikt przygotował!
Szanowny Panie Piotrze.
Oczywiście Kościerzyny nikt nie projektował i nie budował dla rolkarzy. Ale zanim zorganizowano zawody, mógł ktoś skonsultować jaka powinna być trasa, tym bardziej że istnieje takie ciało jak PZSW. Kto jak kto, ale Burmistrz powinien się poczuwać do tego żeby nie było wpadki organizacyjnej.
Przeczytałem stronkę Koscierzyny o tych zawodach. Chyba się tam lekko przeliczyli z dystansem. W 100 minut na takiej trasie to nawet mistrz i rekordzista świata nie przejechałby 70 km. W Krakowie na Błoniach najlepszym zabrało to 2 godz i 15 minut, a grzali po płaskim ostro!
Co do studzienek, to ostatnio pojawiła się moda na instalowanie studzienek kanalizacyjnych w chodniku-ścieżce rowerowej, zamiast w jezdni. I znowu rolkarzom w poprzek :mrgreen:

Re: 100 minut w kościerzynie

: sob lipca 30, 2011 8:27
autor: zico

Re: 100 minut w kościerzynie

: sob lipca 30, 2011 4:34
autor: julek1967
z tymi wynikami ,to nie chce byc złym prorokiem ,ale pewnie sie ich nie doczekamy!po zawodach z p.Smagoniem rozmawialiśmy własnie o wynikach i dowiedzieliśmy sie ,że wyniki będą wcześniej niż dojedziemy do domu./może gośc myślał ,że wszyscy są na 4-ro tygodniowych wczasach i do domu wrócą przed rozpoczęciem szkoły/.................=ale fajnie jest na kogoś jechac!!!!!!!!!!!!!= cdn

Re: 100 minut w kościerzynie

: ndz lipca 31, 2011 1:06
autor: Doody
romanwrotkarz pisze:Przeczytałem stronkę Koscierzyny o tych zawodach. Chyba się tam lekko przeliczyli z dystansem. W 100 minut na takiej trasie to nawet mistrz i rekordzista świata nie przejechałby 70 km.
Przy "eloktronicznym pomiarze czasu" ołówkiem kreski na kartce, to 70km jest możliwe :lol:

Re: 100 minut w kościerzynie

: czw sierpnia 04, 2011 3:21
autor: WFH
romanwrotkarz pisze:Jak to dobrze ze nas tam nie było :)
Ogólnie widać w 2011 roku trend bardzo niezdrowy organizowania coraz gorszych imprez dla wrotkarzy. To chyba po to, żeby wybić ludziom w Polsce wrotkarstwo z głowy i jak najszybciej doprowadzić do rozwiązania PZSW. Strach pomyśleć co będzie 28 sierpnia w Gdańsku - 6 x 67=402 studzienek do ominięcia wokół stadionu pseudopilkarskiego i do tego 12 przejazdów przez szyny tramwajowe ( po 2 na każdej pętli) nie licząc innych niespodzianek. Tak więc okazji złapania kontuzji skolko ugodna. Starczy dla każdego przynajmniej po jednej :(
Proponuję ogłoszenie ogólnopolskiego konkursu na najgorszą organizację imprezy wrotkarskiej. Na razie mamy 2 pewne imprezy - w Buczyńcu i Kościerzynie. Kto następny?
Panie Romanie,
napisal Pan na fb, że i tak Pana w Gdańsku nie bedzie, więc ma Pan szanse wyjść z tego wszystkiego zdrowo. Niestety zawodów nie da się zorganizować na 600 metrowym odcinku na którym Pan trenuje, bo wtedy to dopiero mogloby być niebezpiecznie.
To że ktoś zorganizowal imprezę i nie wyszla ona najlepiej to raczej nie jest powód, zeby wypisywać takie rzeczy jak umieścil Pan powyżej.
Wrotkarstwo to nie lyżwiarstwo na kólkach i różnorodność tras raczej dodaje tej dyscyplinie uroku.
W odpowiedzi na Pana propozycję ja proponuje konkurs na najmniej konstruktywną krytyczną wypowiedź na forum, która nie przynosi pożytku a wręcz przeciwnie. Mam jednego kandydata :D Kto następny? :twisted: :twisted: :twisted:

Re: 100 minut w kościerzynie

: czw sierpnia 04, 2011 4:39
autor: WOJTEK45
Ja zglaszam również Pana Romana do nagrody za całokształt i proponuję nadanie tytułu

PIERWSZY DEMOTYWATOR TRZECIEJ RZECZYPOSPOLITEJ

A przy okazji jeśli tak dobrze potrafi pan liczyć to niech Pan liczy na siebie Panie Romanie.

Re: 100 minut w kościerzynie

: czw sierpnia 04, 2011 10:11
autor: romanwrotkarz
Dziękuję za nominację.
PS Prawdziwa cnota krytyki się nie lęka.
Szanowni Panowie! Doceniam Wasze wysiłki, ale bezpieczeństwo startujących powinno być sprawą pierwszoplanową. :idea:
Jeździłem na wrotkach kiedy Was jeszcze na świecie nie było i będę jeździć dalej. Ale nie dam się zwariować :roll:

Re: 100 minut w kościerzynie

: czw sierpnia 04, 2011 11:02
autor: WFH
romanwrotkarz pisze:Dziękuję za nominację.
PS Prawdziwa cnota krytyki się nie lęka.
Szanowni Panowie! Doceniam Wasze wysiłki, ale bezpieczeństwo startujących powinno być sprawą pierwszoplanową. :idea:
Jeździłem na wrotkach kiedy Was jeszcze na świecie nie było i będę jeździć dalej. Ale nie dam się zwariować :roll:
Akurat ja osobiście krytyki się nie boje. Dla mnie zawsze bezpieczeństwo jest priorytetem, m.in. z tego powodu nasi zawodnicy nie wystartowali w ulicznych ME. Myślę, że nikt od Pana nie oczekuje, żeby dał się Pan zwariować, jednak oczekiwanie, że ktoś zorganizuje idealne zawody w Warszawie, żeby dla niektórych było taniej może okazać się zgubne...

Re: 100 minut w kościerzynie

: czw sierpnia 04, 2011 11:41
autor: romanwrotkarz
WFH pisze: oczekiwanie, że ktoś zorganizuje idealne zawody w Warszawie, żeby dla niektórych było taniej może okazać się zgubne...
Czy to ma świadczyć o sile organizacyjnej Warszawy? :?: :shock: