Upadki

Pytania początkujących i rekreacyjnych wrotkarzy / help desk for beginners and recreational inline skaters

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

czyku
Posty: 33
Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
Moje rolki: Powerslide Imperial
Jeżdżę od: 0- 4-2014

Upadki

Post autor: czyku » pn czerwca 09, 2014 5:52

Jestem świeżym rolkarzem wiec upadki sa normą. W pierwszy dzien zaliczyłem spotkanie z asfatlem co skończyło sie niewielkim obdarciem. Od tamtego czasu niewielkie wywrotki. Ostatnio niestety zjezdzalem z krotkiej ale za to stromej gorki. Pomimo prob slalomu o tak sie rozpedzilem nie wiadomo kiedy. Byl to zjazd moze 6-7m a konczyl sie nierówności ami i piaskiem. Skonczylo się to tym ze teraz mam pol poldupka obdartego co w sumie bardzo nie boli ale jest nie przyjmne i komfortowe i nie mozna dobrze usiąść.
Moje rolki, być może wasze tez bardzo szybko się rozpedzaja. W chwilę potrafią osiągnąć prędkość że ciężko mi reagować. Jeżdżę w ochraniaczach a mimo to instynktownie upadam na bok za miast na ochraniacze. Ogólnie uważam że idzie mi calkiem ok, hamowanie itd. Tylko ze na prostej, pod gorke badz lekko z gorki. Gdy robi sie stromo jest mi ciężko wyhamowac badz zwolnic. Mam rolki bez hamulca.
Moje pytanie do was czy wy na początku mieliscie takie powazne rany? Nie to ze sie zniechecilem ale jezdze od ponad miesiaca i w sumie nigdy w życiu nie byłem tak obdarty jak teraz :p
Macie jakies rady co do tych sytuacji? Myslalem zeby poćwiczyć wywracanie. Ale najbardziej mam obawy tych szybkich i naglych predkosci rolek.
Ostatnio zmieniony pn czerwca 09, 2014 7:08 przez czyku, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Pinnhead
Prześcigant 4x100mm
Posty: 333
Rejestracja: czw września 19, 2013 9:58
Moje rolki: 3 i 4 kółkowe :P
Jeżdżę od: 02 lip 1997

Re: Upadki

Post autor: Pinnhead » pn czerwca 09, 2014 6:13

Na początku prawie wcale nie upadałem bo uważałem. Dopiero gdy zacząłem się uczyć tricków zacząłem się wywracać. Może narazie omijaj zjazdy z górek. Przynajmniej do czasu aż opanujesz dobrze jazdę po płaskim, pod górę i przede wszystkim hamowanie.
Co do ochraniaczy to załóż je bez rolek i tak jak stoisz upadnij na kolana. Nie wiem jakie masz ochraniacze więc na początku zrób to ostrożnie. Jeśli nic się nie stanie to zrób to pewniej. W ten sposób nauczysz się zaufania do ochraniaczy.
Aktualnie jeżdżę na: Xsjado własny freeride setup, Powerslide Phuzion7, Luigino Sting

czyku
Posty: 33
Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
Moje rolki: Powerslide Imperial
Jeżdżę od: 0- 4-2014

Re: Upadki

Post autor: czyku » pn czerwca 09, 2014 6:46

No ja zazwyczaj gdy widzę gorke to odrazu t stop z slalomem i to ostatnimi czasy szlifuje by nie doprowadzić do rozpędu. Mimo to gdy pozwole rolka choc trochę sie rozpędzić bardzo mi je ciezko kontrolowac. Potrzebuje duzo czasu zeby zahamować ze gdy jezdac przez miasto jade ledwo ledwo :p i praktycznie cały czas slalomem. I nie wiem właśnie czy to wina braku doświadczenia czy jeszcze nie umiem dobrze panować nad rolkami ale po tym upadku stwierdziłem dopiero ze jak narazie tylko w miejscach malo uczeszczanych bo gdy choć trochę sie rozpedze mam problemy. Nie wiem czy to jest normalne :p wywrotki owszem ale takie zdarcie juz mnie nie pokoi.

Ps. Ochraniacze mak powerblade :)

kamilspider
Czterokółkowiec
Posty: 97
Rejestracja: pt maja 02, 2014 10:34
Moje rolki: FR1, High.

Re: Upadki

Post autor: kamilspider » pn czerwca 09, 2014 8:06

Jak długo już jeździsz, albo lepiej ile ok h już wyjeździłeś?
Nauka hamowania i kontrola przy większych prędkościach przyjdą z czasem o ile będziesz chciał się nauczyć i będziesz ćwiczył.

GiS
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 202
Rejestracja: ndz maja 13, 2012 6:30
Moje rolki: Twister/Solo PB/Vapor X70
Jeżdżę od: 0- 0-2009

Re: Upadki

Post autor: GiS » pn czerwca 09, 2014 9:49

To, że chodzisz obdarty to nie takie straszne:) Ja się w tym roku przerzuciłem ze slalomu na agressive i bardziej hardcorowy freeride po mieście to stwierdziłem, że pomimo kompletu ochraniaczy obtarcia i siniaki to wygoję dopiero po sezonie, bo co jazdę wracam z czymś nowym:) Nie ma się czym przejmować.
A nawyk upadania tak, żeby sobie nie robić bardzo kuku przyjdzie z czasem. Widzę po sobie jak upadałem po nauce slalomu (jak cegła, albo worek węgla), a jak zaczynam się składać teraz (nadal jak worek węgla, ale z trochę większą finezją;p).
Co do rozpędzania z górki: jak nie umiesz opanować prędkości to złotą radą jest nie dopuścić do jej nabrania. Turlasz się na t-stop od samej góry do samego dołu. Poza tym samo hamowanie w T jest ogólnie mało skutecznym sposobem. Czasami jak się dobrze rozpędzisz to nawet powerslide można ciągnąć i ciągnąć, a człowiek nie chcę się zatrzymać;p
Popróbuj sobie jeszcze zjeżdżania z górki pługiem: nogi szeroko i oporujesz krawędziami. Jak na nartach. Na początku małe górki, bo to trzeba wyczuć, żeby dawało radę, ale to fajny sposób jak się nie rozpędzić nie drąc kółeczek. A z czasem może CI z tego wyjść naturalnie soul slide, który się przydaje na mieście:)
Powodzenia!

czyku
Posty: 33
Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
Moje rolki: Powerslide Imperial
Jeżdżę od: 0- 4-2014

Re: Upadki

Post autor: czyku » pn czerwca 09, 2014 9:50

Zdaję sobie sprawę ze to wina nie doświadczenia w jeżdzie. Tylko obawia mnie to że widzę jak dzieci zasowaja i inni dorosli nawet i to bez ochraniaczy a ja obawiam się choć trochę rozpędzić bo gdy to zrobię bardzo ciężko mi jest kontrolować rolki. Pol biedy jak jest prosta bsdz troszke z górki ale już trochę więcej niż trochę i rolki niewiarygodnie ciężko się kontroluje musze wiele wysiłku wkladac aby zwolnic i każdy taki zjazd jest walka :p i nie mowie tu o stromych bo po stromych mam pol dupy zdarte :q tam gdzie już wiem że się szybko rozpedzam nawet nie jade tylko od początku hamuje. Ale ileż można hamować właściwie to musze ciągle hamować zamiast jeździć... jak tylko trochę pozwolę rozpędzić się rolka to juz trace nad nimi kontrole. A każda próba hamowania w niewiwlkim stopniu pomaga.
Podsumowjac idzie mi caliiem nieźle pod gorke, na prostej i nawet lekko zgorki ale gdy jest z górki i pozwolę choć trochę się rozpędzić to już jest mii bardzo ciezko kontrolowac ta predkosc. Mimo ze hamuje rozpedzam sie badz utrzymuje predkosc i modle sie tylko ze zaraz znow bd prosta.
Jak pisałem jestem świadom że to być może wina nie doświadczenia bo miałem może ok 20 treningów po 1-2h. Mimo to trochę mnie to nie pokoi dlatego pisze do was.

Awatar użytkownika
Pinnhead
Prześcigant 4x100mm
Posty: 333
Rejestracja: czw września 19, 2013 9:58
Moje rolki: 3 i 4 kółkowe :P
Jeżdżę od: 02 lip 1997

Re: Upadki

Post autor: Pinnhead » pn czerwca 09, 2014 10:43

Na początku to normalne, że się nie panuje nad rolkami przy większych prędkościach bo brak odruchów. Natomiast skoro umiesz T-stop już to ja bym się doszukiwał problemu głębiej: mianowicie co się dzieje z rolkami, gdy jak mówisz, tracisz nad nimi kontrolę? Wężykują na drodze przy większych prędkościach, uciekają na boki czy tylko uciekają spod ciebie (do przodu/do tyłu)?

Jeśli wężykują to prawdopodobnie masz za luźno zapiętą stopę a konkretnie okolice palców. Ewentualnie możesz mieć nierównomiernie zjechane kółeczka.

Jeżeli rolki uciekają na boki (jedziesz prosto i rolka śmig w bok) to możliwe że masz zbyt miękkie cholewki w rolkach, które się gną na boki - tutaj jedno z drugim się wiąże - gniesz nogi w kostkach na boki - to bardzo duży błąd. Jeśli rolka nie usztywnia ci sama kostek to musisz sam wytrenować i usztywnić mięśnie utrzymujące stopę w pionie.

Jeżeli rolki uciekają spod ciebie (do przodu czy do tyłu) to masz zbyt sztywno nogi i ciało. Pochyl się lekko, ugnij nogi w kolanach. Im bardziej obniżysz sylwetkę, tym stabilniejszy jesteś i to złota zasada nie tylko podczas zjazdów ale i na nierównościach itp itd.

Generalnie nieważne co jest przyczyną braku kontroli nad rolkami, zachowaj niską pozycję. Jak to powtarzał do znudzenia jeden Kanadyjczyk: Stay low.
Aktualnie jeżdżę na: Xsjado własny freeride setup, Powerslide Phuzion7, Luigino Sting

czyku
Posty: 33
Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
Moje rolki: Powerslide Imperial
Jeżdżę od: 0- 4-2014

Re: Upadki

Post autor: czyku » pn czerwca 09, 2014 10:52

To wszystko się dzieje gdy zaczynam sie rozpedzac jak jade pomaku i kontroluje jest git ale gdy jest gorka i troche sie rozpedze jest mi ciężko kontrolować je poniewaz sekunda i juz jest 3x wiekzza predkosc. Wtedy mam wrażenie ze zaraz sie wywale a rolki zachowują się jak by były sliske, również wezykuja jak to nAPISAles. Wtedy pierwsza reakcja to plug badz slalom i t stop mimo to czuje utrate stabilności. I właściwie az do tego bolesnego upadku ktory skonczyl sie powazna rana uznawalem że to normalne ale teraz trochę mnie już to nie pokoi.

Awatar użytkownika
Pinnhead
Prześcigant 4x100mm
Posty: 333
Rejestracja: czw września 19, 2013 9:58
Moje rolki: 3 i 4 kółkowe :P
Jeżdżę od: 02 lip 1997

Re: Upadki

Post autor: Pinnhead » pn czerwca 09, 2014 11:10

No, czyli wiesz co masz poprawić - dowiązać palce czyli usunąć luzy naokoło stopy i bardziej obniżyć sylwetkę podczas zjazdu. Powinno pomóc. Z tą prędkością to jest tak, że jak nauczysz się panować nad rolkami to ciągle będzie ci tej prędkości mało. Przynajmniej ja tak mam ;)
Natomiast nie rozumiem tego zdania: "a rolki zachowują się jak by były sliske".
Aktualnie jeżdżę na: Xsjado własny freeride setup, Powerslide Phuzion7, Luigino Sting

czyku
Posty: 33
Rejestracja: wt maja 20, 2014 9:53
Moje rolki: Powerslide Imperial
Jeżdżę od: 0- 4-2014

Re: Upadki

Post autor: czyku » pn czerwca 09, 2014 11:16

No może faktycznie trochę lekko dociskalem rolki zawsze jak tylko sie przygoi troche rana trzeba będzie wytestowac :)
Chodzi o to że mam takie wrażenie jak bym jezdzil po deszczu. Podczas wlasnie gdy tracę kontrole. Ze jeden niewlasciwy ruch i leże.
Czyli podsumowujac mocniej docisnac i nie zrazac sie tymi gorkami ?:)

Ps sorrka za błędy ale pisze z telefonu.

Awatar użytkownika
Pinnhead
Prześcigant 4x100mm
Posty: 333
Rejestracja: czw września 19, 2013 9:58
Moje rolki: 3 i 4 kółkowe :P
Jeżdżę od: 02 lip 1997

Re: Upadki

Post autor: Pinnhead » pn czerwca 09, 2014 11:29

Tak, tylko nie odetnij sobie krążenia w stopie ;)
A z tymi górkami to jest tak, że nie zjeżdża się jeśli nie czujesz się pewnie na rolkach stojąc na jej szczycie. Zacznij od mniejszych. Takich na których nie rozpędzisz się ponad swoje umiejętności.
Aktualnie jeżdżę na: Xsjado własny freeride setup, Powerslide Phuzion7, Luigino Sting

GiS
Pięciokółkowiec 84mm
Posty: 202
Rejestracja: ndz maja 13, 2012 6:30
Moje rolki: Twister/Solo PB/Vapor X70
Jeżdżę od: 0- 0-2009

Re: Upadki

Post autor: GiS » pn czerwca 09, 2014 11:47

Może jeszcze taka pierdoła jeżeli chodzi o zjazdy na naszym poziomie: tzw. nożyce. Jak pisał Pinnhead miękko i niżej na nogach łatwiej się kontroluje, a dodatkowo wysuwasz jedną nogę przed drugą. Tak nie za bardzo, ale żeby Ci było wygodnie.
Swoją drogą to co piszesz faktycznie jest nieco dziwne, bo jeżeli potrafisz utrzymać T-stop na długim zjeździe i radzisz sobie z hamowaniem pługiem i slalomem to znaczy, że podstawy masz już za sobą i prędkość nie powinna Ci nastręczać trudności.
Podpisuję się pod tym, że być może coś w sznurowaniu rolek zawodzi i dlatego nie czujesz się pewnie jak prędkość przestaje wybaczać drobne błędy.:)

Awatar użytkownika
_blues_
Czterokółkowiec bez hamulców
Posty: 136
Rejestracja: pn lipca 08, 2013 7:16
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Upadki

Post autor: _blues_ » wt czerwca 10, 2014 11:43

I zobacz może czy nie warto zainwestować w coś co się nazywa "crash pants" :)

Pomaga tym, którzy mają problemy z wywrotkami, żeby 4 liter nie mieć obitych. I dzięki temu też swobodniej można się nauczyć prawidłowego upadania - człowiek zestresowany, że zaraz coś mu się stanie staje się sztywny i to często problem.

archiveDB
Posty: 33
Rejestracja: śr sierpnia 03, 2011 3:26
Jeżdżę od: 02 wrz 2011

Re: Upadki

Post autor: archiveDB » śr czerwca 11, 2014 8:44

Rok temu kupiłem Seby FRX u zico i było dokładnie tak jak u Ciebie.

Piąta, szósta godzina jeżdżenia na rolkach - brat wywiózł mnie na ulubioną u mnie w mieście drogę rolkarzy (rekreacyjnych), las, fajny asfalt, niby płasko. Ubrałem rolki, dodam, że tak jak Twoje nowe i się zaczęły jaja. Jadę, jadę, nagle zaczyna się górka, jaka kur$a górka, znam to miejsce od dziecka tu nie ma żadnej górki!

Jak się ma na nogach rolki, brak doświadczenia a łożyska są NOWE to nagle okazuje się, że wzniesienie którego do tej pory nawet nie zauważaliśmy może być śmiertelnie niebezpieczne. Szczęśliwie naoglądałem się zawczasu filmów o rolkach i jechałem na ugiętych kolanach i przy zgiętym tułowiu - byle tylko wywracać się na nadgarstki (do tej pory słabo mi idzie z kolanami ;)). Moja rada - jeździj tak, żeby polecieć na mordę, uratujesz się rękami. NIGDY nie wywracaj do tyłu. Nie ma możliwości, żebyś wywalił się do tyłu, po prostu nie ma, okay?

Tak czy inaczej - moim zdaniem nie masz żadnych problemów z dowiązaniem rolek or whateva - jeżdżę od zeszłego roku, t-stopu nauczyłem się po ~3 tygodniach jazdy i co? I dopiero od miesiąca mogę go komfortowo używać. Bo co innego "umieć t-stop" a co innego "umieć użyć t-stopu jak się szybko jedzie" a co dopiero z górki :)

Brak Ci doświadczenia, doświadczenia i doświadczenia, jeździj jak najwięcej, ja w tym sezonie jeżdżę codziennie, tylko deszcz może mnie powstrzymać i po 2 tygodniach takiej jazdy zrobiłem większy progres niż przez cały poprzedni sezon w kratkę. Protip na początek: ŻADNYCH GÓREK, jeszcze nie czas.

I się nie przejmuj dziećmi, mimo, że jakoś w miarę ogarniam jazdę po mieście - 90% dzieciaków i tak mnie objeżdża ;)

BTW mi też Seby się dużo bardziej "ślizgają" jak jadę szybko, są dowiązane ok itd., nie wiem czy to normalne? Czym szybciej jadę tym bardziej się czuję jakby była lekko mokra nawierzchnia. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że to wina nawierzchni (asfalt, ale chropowaty).

Awatar użytkownika
Toudi
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1974
Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Upadki

Post autor: Toudi » czw czerwca 12, 2014 1:03

To, że wydają się śliskie, przy prędkości, to mariaż twardych kół i chropowata powerzchnia, przy czym chyba nie tak po prostu chropowata a z kamyczkami, takimi ostrymi a nie z grubym okrągłym żwirem.
Może warto złożyć koła trochę bardziej miękkie, które tak nie skaczą i drżą pędząc po powierzchni asfaltu.

Myszkowanie na boki przy dużej prędkości to efekt krótkiej płozy w połączeniu z prędkością.
Są na to chyba 2 sposoby, oba karkołomne:
1. Słyszałem o tym i nawet raz spróbowałem, że należy się mocno nachylić, żeby zwiększyć docisk aerodynamiczny. Brzmi jak bzmi ale raz spróbowałem i zadziałało.
oczywiście trzeba pamiętać o tym, żeby środek ciężkości pozostał bliżej pięt niż palców i jeszcze trzeba naprawdę wierzyć w skuteczność tej metody albo wszystkie inne muszą zaieść, żeby przy nadmiernej prędkości jeszcze się poczhylać, bo - oczywiście - oprócz zwiększenia docisku, wzrośnie też prędkość.

2. To widziałem u zjazdowców na rolkach i zdaje mi się (podkreślam - zdaje mi się), że to co robią służy właśnie zwiększeniu docisku na jadącą rolkę - otóż oni jadą na jednej nodze a drugą prowadzą z tyłu na przednim kole (jakby z przyklękiem na jedno kolano). Wymyśliłem sobie, że robią to, żeby podwoić nacisk na rolkę, co powinno zmniejszyć tendencję do myszkowania. Drugą nogę prowadzą z tyłu, bo to ułatwia utrzymanie niskiej pozycji i stabilizację.

Ale może jest tu ktoś, kto próbował zjazdów i skoryguje, dopowie.
Pozdrawiam
Piotr

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pytania początkujących i rekreacyjnych wrotkarzy / help desk for beginners inline skaters”