Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
- skuter69
- Posty: 9
- Rejestracja: sob maja 15, 2010 3:49
- Moje rolki: K2, CCM LE
- Jeżdżę od: 02 maja 2010
- Lokalizacja: Sosnowiec
Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Tak przeszukałem porady dla początkujących wrotkarzy i rolkoruchaczy i nigdzie nie spotkałem porady na smród roznoszący się po wszystkich kątach, a źródłem którego są Wasze ciężko eksploatowane roleczki.: http://zdrowo.info.pl/gimnastyka.html Co robić ? Macie jakieś sposoby Babuni ? a może ktoś ma jakieś profesjonalne a skuteczne preparaty na walkę z tym stworkiem. Pozdro i czekam na Wasze sugestie
Ostatnio zmieniony pt marca 01, 2019 1:08 przez skuter69, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 18
- Rejestracja: pn maja 06, 2013 6:24
- Moje rolki: Rollerblade Fusion X3 Custom
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Ja osobiście po każdej jeździe rolki wietrze na balkonie. Jeżeli liner jest wyciągany to lepiej go wyjąć do wietrzenia, warto go też od czasu do czasu wyprać bądź w ostateczności wymienić. Są też różnego rodzaju preparaty stosowane do zwykłych butów w celu ich odświeżenia, które na pewno sprawdzą się tez w przypadku rolek.
- Hell'O'Kitty
- Czterokółkowiec
- Posty: 82
- Rejestracja: ndz czerwca 30, 2013 8:11
- Moje rolki: Rollerblade Spark TR 80
- Jeżdżę od: 13 kwie 2012
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Witam.
Brzydki zapach rolek (tak jak i butów) spowodowany jest bakteriami / grzybami które rozkładają nasz pot.
Dlatego po przepoceniu należy je jak najszybciej wysuszyć wystawiając w przewiewnym miejscu.
Jeśli masz wyjmowany botek (liner) najprościej go wyprać od czasu do czasu.
To samo dotyczy ochraniaczy / wyściółki kasku jeśli używasz.
Gorzej gdy zapach (bakterie / grzyby) już uczyniły sobie z rolek swój dom.
Znam stary sprawdzony sposób z czasów, kiedy dużo chodziłem po górach.
Takie śmierdzące buty (rolki) zawijało się w kilka worków na śmieci i wkładało do zamrażalnika / zamrażarki na kilka dni.
Z tym że w przypadku rolek miałbym pewne obawy, ze względu na plastikowe części które mogą stać się (odwracalnie?) kruche.
Kółka na wszelki wypadek bym wyjął.
Najlepiej zamrozić sam liner (botek).
Druga opcja do wypróbowania, to preparaty antybakteryjne.
W aptekach można kupić bardzo dobry (i drogi, circa 25 PLN) preparat do dezynfekcji Octenisept, który zabija bakterie, wirusy i grzyby.
Generalnie, nie plami, nie postawia osadów i raczej nie powinien niszczyć tworzywa.
Ale tego nie testowałem na rolkach, więc zrób test na jakimś skrawku botka i staraj się nie zachlapać kółek / skorupy.
Ja tym preparatem czyszczę czasami myszkę w komputerze (bo też łapie zapaszek) i jest OK.
Proszę, potraktuj moje rady z rezerwą i zastosuj je z głową
Z pozdrowieniami,
H'O'K
Brzydki zapach rolek (tak jak i butów) spowodowany jest bakteriami / grzybami które rozkładają nasz pot.
Dlatego po przepoceniu należy je jak najszybciej wysuszyć wystawiając w przewiewnym miejscu.
Jeśli masz wyjmowany botek (liner) najprościej go wyprać od czasu do czasu.
To samo dotyczy ochraniaczy / wyściółki kasku jeśli używasz.
Gorzej gdy zapach (bakterie / grzyby) już uczyniły sobie z rolek swój dom.
Znam stary sprawdzony sposób z czasów, kiedy dużo chodziłem po górach.
Takie śmierdzące buty (rolki) zawijało się w kilka worków na śmieci i wkładało do zamrażalnika / zamrażarki na kilka dni.
Z tym że w przypadku rolek miałbym pewne obawy, ze względu na plastikowe części które mogą stać się (odwracalnie?) kruche.
Kółka na wszelki wypadek bym wyjął.
Najlepiej zamrozić sam liner (botek).
Druga opcja do wypróbowania, to preparaty antybakteryjne.
W aptekach można kupić bardzo dobry (i drogi, circa 25 PLN) preparat do dezynfekcji Octenisept, który zabija bakterie, wirusy i grzyby.
Generalnie, nie plami, nie postawia osadów i raczej nie powinien niszczyć tworzywa.
Ale tego nie testowałem na rolkach, więc zrób test na jakimś skrawku botka i staraj się nie zachlapać kółek / skorupy.
Ja tym preparatem czyszczę czasami myszkę w komputerze (bo też łapie zapaszek) i jest OK.
Proszę, potraktuj moje rady z rezerwą i zastosuj je z głową
Z pozdrowieniami,
H'O'K
-
- Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
- Posty: 492
- Rejestracja: pn lipca 28, 2008 7:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Przez grzeczność nikt nie podał podstawowej przyczyny niemiłego zapachu, jaką jest za mała dbałość o higienę osobistą. Przed każdą jazdą należy umyć nogi, a po każdej wyprać skarpetki. Rolki powinno się przechowywać w przewiewnym miejscu, aby zdążyły wyschnąć przed kolejną jazdą.
Jeśli już w rolkach zadomowiły się bakterie rozkładające pot, to bardzo trudno się ich pozbyć, nawet piorąc liner. Jednym ze skutecznych sposobów jest moczenie przez kilka godzin w 3 procentowym roztworze formaliny (do kupienia w aptece - uwaga: środek żrący). Po takim moczeniu należy liner kilka razy dokładnie wypłukać w ciepłej wodzie
Jeśli już w rolkach zadomowiły się bakterie rozkładające pot, to bardzo trudno się ich pozbyć, nawet piorąc liner. Jednym ze skutecznych sposobów jest moczenie przez kilka godzin w 3 procentowym roztworze formaliny (do kupienia w aptece - uwaga: środek żrący). Po takim moczeniu należy liner kilka razy dokładnie wypłukać w ciepłej wodzie
Pozdrawiam.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: ndz kwietnia 19, 2009 2:49
- Moje rolki: RB Storm 2014
- Jeżdżę od: 01 cze 2014
- Lokalizacja: Płock
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Jako, że rower to moja druga miłość od lat do butów SPD używam tabletek do uzdatniania wody. Do przepoconych rolek też raz stosowałem http://www.youtube.com/watch?v=6LrUgLweIeo. POLECAM
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 97
- Rejestracja: pt maja 02, 2014 10:34
- Moje rolki: FR1, High.
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
A ja prawie przed każdą jazdą myję stopy i zawsze zakładam świeże skarpety, po jeździe wkładam grzałkę do suszenia butów na kilka h i dzięki temu rolki nie śmierdzą, a nawet mają zapach takiej nowości, plastiku czy coś.
Wiem też, że jak się zaniedba i pojawi się nieprzyjemny zapach to już później ciężko się go pozbyć.
Jeżeli ktoś ma problemy ze stopami jak np grzybica to trzeba iść do dermatologa po poradę.
Grzałkę do butów mam najtańszą z allegro. Z przesyłką wyszło coś niecałe 20zł, ale sprawdza się rewelacyjnie już prawie pół roku.
Wiem też, że jak się zaniedba i pojawi się nieprzyjemny zapach to już później ciężko się go pozbyć.
Jeżeli ktoś ma problemy ze stopami jak np grzybica to trzeba iść do dermatologa po poradę.
Grzałkę do butów mam najtańszą z allegro. Z przesyłką wyszło coś niecałe 20zł, ale sprawdza się rewelacyjnie już prawie pół roku.
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 85
- Rejestracja: sob lutego 22, 2014 3:06
- Moje rolki: FR2
- Jeżdżę od: 02 sty 1997
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Zawszę myję stopy przed (jak i po) jeździe , mam dobre skarpetki a po jeździe rolki suszę na balkonie i jak dotąd przyjemnie śmierdzą plastikiem i tworzywami sztucznymi. Trzeba dbać zanim się badziewie zalęgnie bo potem jest ciężko, potwierdzam sposób z tabletkami do odkażania wody, można kupić przeterminowane z wojska. Pić tego może już się nie powinno ale do butów się nadaje, tak jeszcze w ramach tematu... miałem kiedyś stabilizator kolanowy który nosiłem bez przerwy przez kilka miesięcy a potem doraźnie jak była potrzeba i paskud tak śmierdział że nic nie pomagało. Można było prać, moczyć, wietrzyć, odkażać a i tak 30 minut po założeniu była masakra, podejrzewam że był zrobiony z materiału w którym zachodziła jakaś reakcja.
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Witam
W niektórych zakładach obuwniczych u szewców sa specjalne maszyny do odkazania na bazie jonów srebra, odswiezam tam czasami buty narciarskie (wewnetrzne) Efekt super, koszt ok 25 zł za parę butów
W niektórych zakładach obuwniczych u szewców sa specjalne maszyny do odkazania na bazie jonów srebra, odswiezam tam czasami buty narciarskie (wewnetrzne) Efekt super, koszt ok 25 zł za parę butów
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Ten sam problem ludzie mają z ochraniaczami...zwłaszcza na dłonie. Ja swoje wrzucam co jakiś czas do pralki,ale faktem jest,że gdybym to robiła po każdej jeździe,to już bym miała po ochraniaczach (materiał wewnętrzny aż tak pancerny nie jest). Co prawda daleko im do "parząco-duszącego smrodu" - jak to poetycko ujął kolega - ale i tak muszę opierać się naturalnej potrzebie wrzucenia ich do pralki po każdym użyciu
Z rolkami to kwestia dość indywidualna,podobnie jak z butami czy skarpetami i ogólnie z potem - dlatego trudno zakładać,że wszyscy mają ten sam problem,ale faktycznie są i tacy,którym jedna para skarpet do wieczora nie starczy
Z rolkami to kwestia dość indywidualna,podobnie jak z butami czy skarpetami i ogólnie z potem - dlatego trudno zakładać,że wszyscy mają ten sam problem,ale faktycznie są i tacy,którym jedna para skarpet do wieczora nie starczy
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 85
- Rejestracja: sob lutego 22, 2014 3:06
- Moje rolki: FR2
- Jeżdżę od: 02 sty 1997
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
No to może zamiast prać w pralce, wymoczyć i przeprać ręcznie w tych tabletkach do uzdatniania... na bank ochraniacze dłużej przeżyją takie traktowanie, dobrze jest nie płukać po takim praniu bo wtedy zostają te składniki odkażające w materiale.
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Trzeba będzie spróbowaćdoc_strus pisze:No to może zamiast prać w pralce, wymoczyć i przeprać ręcznie w tych tabletkach do uzdatniania... na bank ochraniacze dłużej przeżyją takie traktowanie, dobrze jest nie płukać po takim praniu bo wtedy zostają te składniki odkażające w materiale.
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 97
- Rejestracja: pt maja 02, 2014 10:34
- Moje rolki: FR1, High.
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Nie bójcie się tak bardzo pralki
Linery Seby razem z ochraniaczami piorę w automacie w 40*C przez 1h z tym, że dolewam dodatkowo 10l wody bo wtedy to wszystko tak nie wali w pralce i myślę, że nawet dzięki temu lepiej się wypierze. Wirowanie 800obr.
Za 1 razem jak prałem cały ekwipunek to albo zalałem za dużo płynu do prania, albo w linerach fabrycznie jest jakiś środek bo zrobiła się strasznie duża piana, która zaczęła wychodzić przez otwór do sypania proszku Jakby ktoś miał takie atrakcje to trzeba się poratować płynem do płukania, tzn trzeba wlać ok kieliszek w dziurę od sypania proszku i piana momentalnie zacznie opadać.
Uważam, że linery Seby bez problemu wytrzymają 10 takich moich prań i nawet za bardzo się przez to nie zniszczą.
Do suszenia używam grzałki/suszarki do butów i jednocześnie wentylatora. 2-3h i sucho.
Linery Seby razem z ochraniaczami piorę w automacie w 40*C przez 1h z tym, że dolewam dodatkowo 10l wody bo wtedy to wszystko tak nie wali w pralce i myślę, że nawet dzięki temu lepiej się wypierze. Wirowanie 800obr.
Za 1 razem jak prałem cały ekwipunek to albo zalałem za dużo płynu do prania, albo w linerach fabrycznie jest jakiś środek bo zrobiła się strasznie duża piana, która zaczęła wychodzić przez otwór do sypania proszku Jakby ktoś miał takie atrakcje to trzeba się poratować płynem do płukania, tzn trzeba wlać ok kieliszek w dziurę od sypania proszku i piana momentalnie zacznie opadać.
Uważam, że linery Seby bez problemu wytrzymają 10 takich moich prań i nawet za bardzo się przez to nie zniszczą.
Do suszenia używam grzałki/suszarki do butów i jednocześnie wentylatora. 2-3h i sucho.
- Toudi
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 1974
- Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Spróbowałem i mam mieszane odczucia. To znaczy ja mam pozytywne ale moja żona mówi, że jednak lepiej było, kiedy myłem nogi po jeździe.bj43 pisze:Przed każdą jazdą należy umyć nogi, a po każdej wyprać skarpetki.
Co do skarpetek, zgoda.
Ostatnio zmieniony ndz czerwca 15, 2014 1:10 przez Toudi, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Piotr
Piotr
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 85
- Rejestracja: sob lutego 22, 2014 3:06
- Moje rolki: FR2
- Jeżdżę od: 02 sty 1997
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Hehe to tak jak z takim starym żartem że codziennie rano myje nogi a prześcieradło jest brudne, zupełnie nie wiadomo dlaczego
-
- Szybszy niż Chuck Norris na 5x80mm
- Posty: 492
- Rejestracja: pn lipca 28, 2008 7:13
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jak walczycie z parząco-duszącym smrodem
Toudi
Chodzi przecież o zapach rolek, nie nóg. Tak myślę.
Chodzi przecież o zapach rolek, nie nóg. Tak myślę.
Pozdrawiam.