jak ich dogonić ??

Pytania początkujących i rekreacyjnych wrotkarzy / help desk for beginners and recreational inline skaters

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Nikolaii
Posty: 41
Rejestracja: pt czerwca 23, 2006 3:10
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

jak ich dogonić ??

Post autor: Nikolaii » pt czerwca 23, 2006 3:24

witam wszystkich .

na kolejne trzydzieste urodziny dostałem od żony i synka rolki . od jakiegos czasu śmigamy razem po nowo oddanej drodze rowerowej .
trasa jest doskonale przygotowana .
pomimo wszystkich moich starań nie moge dorównac kroku mojej rodzince. dawno temu jeździłem na łyżwach i całkiem nieźle szło.

proszę o podpowiedź w sprawie techniki jazdy .

ps... rolki są O.K :)

Awatar użytkownika
ALAN54
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 913
Rejestracja: czw stycznia 29, 2004 8:43
Jeżdżę od: 15 sie 2001
Lokalizacja: POZNAŃ
Kontakt:

Post autor: ALAN54 » pt czerwca 23, 2006 8:38

Należy ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć! Efekty same nie przyjdą trzeba wokół nich pojeździć. Poprawić trzeba technikę, może po czasie wymienić kółka i łożyska na lepsze. Efekty na pewno będą. Życzę sukcesów. Nie poddawaj się - wszystko przed Tobą. POZDRO ALAN54 :D :D :D :D

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Post autor: WFH » pt czerwca 23, 2006 10:28

Popisuje się obiema rękami pod tym co napisał Alan - systematyczne treningi! No i oczywiście technika. Przekonasz się, że z czasem będzie coraz lepiej!

Kekacz
Posty: 13
Rejestracja: śr stycznia 18, 2006 10:10
Moje rolki: Mission DS6
Jeżdżę od: 02 sty 2006
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kekacz » pt czerwca 23, 2006 11:04

Pewnie Twoja, Nikolaii, rodzina pamietala o wyczynach lodowcowych, o ktorych wspomniales i kupila Ci rolki z jakimis bardzo wolnymi łożyskami. Teraz beda miec pewność że bedziesz się poruszał ładnie w szyku z resztą domowników a nie na daleko wysunietej szpicy ;)

A na serio... nie słuchaj tych wyzej, bo oni to sie urodzili z rolkami na nogach :D, posłuchaj takiego, który kupił pierwszy sprzet 3 tygodnie temu i od tego czasu znacznie poprawił technike a co za tym idzie równiez szybkosc jazdy, czyli, no nie wiem, może np. mnie ;)

Trzeba jezdzic, jezdzic, jezdzic a technike najlepiej sie szlifuje kiedy organizm jest juz troszeczke zmeczony przebyta droga. A wiec nie traski 1500 m tylko cos dluzszego. Reszta niepostrzezenie sama przyjdzie.

Przypomina mi sie dawna reklama Sprite z Grantem Hillem (Ooo, patrzcie, to Grant Hill, On gra w NBA i pije sprite!)
"Chcesz grac w NBA? Trenuj! A kiedy chce Ci sie pić.... blablabla"

jerkol1
Posty: 35
Rejestracja: ndz czerwca 18, 2006 10:13
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Gdańsk

Jak...

Post autor: jerkol1 » pt czerwca 23, 2006 2:24

Mogę się pochwalić, jak doszedłem na czwartym (może piątym?) treningu w życiu do 25 km przejechanych w 1,5 godziny (wiem, że to nie jest rekord świata, ale jak na takiego beginera jak ja to chyba nieźle - a 36 wiosen też robi swoje :wink:
Tak się składa, że w zeszłym roku urodziła nam się córka i pierwsze jazdy na rolkach robiliśmy z żoną "za wózkiem". Koniecznie 3-kołowym (próbowaliśmy z 4-kołówką sąsiadów, ale to nie to samo).
Mamy Quinniego Frestyle'a 3X coś tam, podobno też się sprawują Drivery. Tak więc wystarczy postarać się o dzieciątko w rodzinie (niekoniecznie własne - może być pożyczone np. od sąsiadów) i jazda... Do nauki wystarczy.
Potem trochę zaczyna przeszkadzać, ale jak ktoś lubi...
Pozdrawiam
Jerzy

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Post autor: WFH » pt czerwca 23, 2006 2:45

Kekacz pisze:
A na serio... nie słuchaj tych wyzej, bo oni to sie urodzili z rolkami na nogach :D, posłuchaj takiego, który kupił pierwszy sprzet 3 tygodnie temu i od tego czasu znacznie poprawił technike a co za tym idzie równiez szybkosc jazdy, czyli, no nie wiem, może np. mnie ;)

Trzeba jezdzic, jezdzic, jezdzic a technike najlepiej sie szlifuje kiedy organizm jest juz troszeczke zmeczony przebyta droga. A wiec nie traski 1500 m tylko cos dluzszego. Reszta niepostrzezenie sama przyjdzie.
Nie rozumiem czemu miałby nas nie posłuchać, skoro i Ty i my piszemy o tym samym, czyli o tym, żeby jak najwięcej jeździć!!!Nie zgodze się co do techniki, bo błędne jest założenie, że lepiej kształtuje się ją na zmęczeniu, trzeba o niej pamiętać cały czas!!!Gdy narasta zmęczenie to niestety trudniej jest ją kontrolować.
Im więcej kilometrów będziesz jeździł tym lepiej! Właśnie o to chodziło mi i Alanowi :!: :!: :!:

Kekacz
Posty: 13
Rejestracja: śr stycznia 18, 2006 10:10
Moje rolki: Mission DS6
Jeżdżę od: 02 sty 2006
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kekacz » pt czerwca 23, 2006 3:09

WFH pisze: Nie rozumiem czemu miałby nas nie posłuchać, skoro i Ty i my piszemy o tym samym, czyli o tym, żeby jak najwięcej jeździć!!!
Ironia taka, dla jasnosci opatrzona nawet emotikoną Obrazek
Nie zgodze się co do techniki, bo błędne jest założenie, że lepiej kształtuje się ją na zmęczeniu, trzeba o niej pamiętać cały czas!!!Gdy narasta zmęczenie to niestety trudniej jest ją kontrolować.
Ciekawe dlaczego stosuje sie powszechnie na treningach w roznych dyscyplinach sportowych szlifowanie techniki po wiekszym wysilku? Ja znam odpowiedz. Zaznaczam, chodzi o szlifowanie, nie naukę techniki.
Nauka techniki to np. opanowanie kroku łyżwowego.
Szlifowanie to doprowadzenie organizmu do tego aby potrzebne ruchy wykonywal z lepsza dokladnoscia, koordynacja.
Oczywiscie ze łatwiej sie panuje nad technika kiedy organizm jest wypoczety. Ale wystarczy troche zmeczenia i wszystko bierze w łeb, ruch staje sie nieprecyzyjny, kanciasty, łatwiej traci sie rownowage. Dlatego nalezy wybierac sie na dluzsze trasy aby moc popracowac na zmeczeniu.
Pozniej bedac wypoczetym jazda to czysta przyjemnosc, nogi i reszta ciala sama sie odpowiednio uklada a i po paru kilometrach rolkarz wyglada dobrze a nie jak padlina potykajaca sie o byle liscie ;)
Pewnie ktos napisalby ze tu bardziej chodzi o wytrzymalosc. W pewnym stopniu tak. Ale z drugiej strony osoba z wysmienita technika a słaba wytrzymaloscia po paru kilometrach bedzie lepiej wygladala niz osobnik ktory na codzien uprawia LA - biegi dlugodystansowe, a ktoremu zawiazano podstepem rolki ;) i kazano jechac.

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Post autor: WFH » pt czerwca 23, 2006 3:15

Rozumiem, że to ironia, wyjaśniłem tylko, że chodzi nam o to samo!!!
Co do techniki to nie do końca się z tobą zgadzam i to co piszesz nie jest zgodne z podstawami teorii sportu, który to przedmiot jest w programie nauczania na wszystkich AWFach. I będe się upierał, że chodzi bardziej o wytrzymałość i gibkość. Ale zgadzam się, że długa jazda i pokonywanie wielu kilometrów pozwalają zawodnikowi na wykształcenie indywidualnej, najbardziej dla danego zawodnika efektywnej techniki.

Kekacz
Posty: 13
Rejestracja: śr stycznia 18, 2006 10:10
Moje rolki: Mission DS6
Jeżdżę od: 02 sty 2006
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kekacz » pt czerwca 23, 2006 3:20

Taki cytat wrzuce:
Podczas planowania treningu dzieci i młodzieży należy brać pod uwagę to, że u początkujących elementy siłowe powinny być stosowane na końcu treningu. Wynika to z tego, iz naucznie techniki powinnio odbywać się na nie zmęczonych mięśniach.
Natomiast u zawodników zaawansowanych, trening może być rozpoczynany od ćwiczeń siłowych tak aby doskonalenie techniki wykonywane było na zmęczeniu. Przynosi to wtedy wzrost poziomu wytrenowania.
http://www.judoinfo.pl/node/183

Co prawda odnosi sie to w tym przypadku do Judo, ale stosuje sie powszechnie w innych dyscyplinach.

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Post autor: WFH » pt czerwca 23, 2006 3:56

Kekacz pisze:Taki cytat wrzuce:
Podczas planowania treningu dzieci i młodzieży należy brać pod uwagę to, że u początkujących elementy siłowe powinny być stosowane na końcu treningu. Wynika to z tego, iz naucznie techniki powinnio odbywać się na nie zmęczonych mięśniach.
Natomiast u zawodników zaawansowanych, trening może być rozpoczynany od ćwiczeń siłowych tak aby doskonalenie techniki wykonywane było na zmęczeniu. Przynosi to wtedy wzrost poziomu wytrenowania.
http://www.judoinfo.pl/node/183

Co prawda odnosi sie to w tym przypadku do Judo, ale stosuje sie powszechnie w innych dyscyplinach.
Judo nieco różni się od jazdy na wrotkach, ale nie jest mi to obca dyscyplina sportu, bo trenowałem ja przez 8 lat.
Piszesz teraz o czymś nico innym, czyli o ćwiczeniach silowych, ale odnosząc sie do tego cytatu chce Ci zwrócić uwagę, że dotyczy to zawodników zaawansowanych o wysokim poziomie technicznym, niestety Nikolaii, który rozpoczął ten temat nie ma wysokich umiejętności technicznych( tak wynika przynajmniej z tego co pisze) więc raczej nie jest to dla niego wskazane.
Optymalne byłyby dla niego długie treningi tlenowe, w których zmęczenie mięśni nie jest duże, zaś tętno waha się w granicach 130-150 ud/min

A co do powszechności stosowanie tej metody w innych dyscyplinach sportu...Bywa różnie, często zależy to od specyfiki dyscypliny.

Kekacz
Posty: 13
Rejestracja: śr stycznia 18, 2006 10:10
Moje rolki: Mission DS6
Jeżdżę od: 02 sty 2006
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Kekacz » pt czerwca 23, 2006 4:22

Inne dyscypliny:
- pilka nozna - rzuty wolne i karne na koncu treningu, niewatpliwie elementy techniczne,
- koszykowka - rzuty osobiste na koncu treningu, 90% ruchu to technika,
- plywanie - trudno rozdzielic szlifowanie techniki od wysilku, chyba ze po 100m pracy nad technika wyrzucic plywakow na brzeg aby teraz sobie w spokoju pocwiczyli przy pomocy innych dostepnych srodkow wytrzymalosc.

Zmeczenie i technika w rolkach?
Chodzi mi o to, aby ktos, kto sie uczy nie przerywal treningu, choc w jezdzie rekreacyjnej jest to okreslenie zbyt ciezkie, kiedy zaczyna odczuwac pierwsze objawy zmeczenia. Powinien jechac dalej i starac sie na biezaco eliminowac bledy czy to w ulozeniu ciala (kontrola nad srodkiem ciezkosci), czy w wystepowaniu zbednych przyruchów, ktorych natezenie bedzie narastac wprostproporcjonalnie do czasu jazdy. Jak juz wyzej doszlismy do porozumienia ;), wszystkie bledy w technice sa bardziej widoczne kiedy organizm sie zmeczy. Staja sie one niejako przerysowane a wiec łatwiej je wychwycic i dzieki temu wzrastaja szanse na ich skorygowanie.
A jesli ktos nauczy bardziej sie panowac nad bledami w momencie zmeczenia, bedzie smigał jak nawiedzony w stanie, kiedy organizm bedzie wypoczety, a wiec np. na weekendowej wycieczce z rodzina 8)

Dobra, dosyc tego dobrego, asfalt stygnie, czas pojezdzic :)

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Post autor: WFH » pt czerwca 23, 2006 4:50

Co do innych przykładów dyscyplin, które podałeś to są to bardzo krotkie ćwiczenia, które wykonuje się także na zmęczeniu podczas meczy,np.karne czy osobiste.
Ale myślę, ze ogólnie doszliśmy do porozumnienia.
Miłej jazdy.
Jeździc,jeździć jak najwiecej jeździć!!!

Nikolaii
Posty: 41
Rejestracja: pt czerwca 23, 2006 3:10
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

pomalutku do przodu ...

Post autor: Nikolaii » wt czerwca 27, 2006 1:26

czytają bardzo uważnie wasze cenne rady osiagam całkiem dobre rezultaty . kondycja wzrasta z każdym dniem , długośc trasy przejechanej jednym ciagiem poprawia sie zdecydowanie i prędkość co tu duzo mówic jak należy .
mając na plecach pomarańczowy plecak zawierający 1,5 l wody mineralnej ( podstawowy i nieodłączny sprzet ) próbuje pochylac swoja sylwetke do przodu ( zauwazyłem , że sylwetka ta daje inny wymiar jazdy ) . nie jest źle , ale ten pomarańcz troszke przeszkadza .

pozdro wszystkim ....


czekam na dalsze porady ...

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Re: pomalutku do przodu ...

Post autor: WFH » ndz lipca 02, 2006 2:46

Nikolaii pisze:mając na plecach pomarańczowy plecak zawierający 1,5 l wody mineralnej ( podstawowy i nieodłączny sprzet ) próbuje pochylac swoja sylwetke do przodu ( zauwazyłem , że sylwetka ta daje inny wymiar jazdy ) . nie jest źle , ale ten pomarańcz troszke przeszkadza .

pozdro wszystkim ....


czekam na dalsze porady ...
Cenne spostrzeżenie, im bardziej pochylona sylwetka(oczywiście w granicach rozsądku) tym opór powietrza mniejszy i jazda szybsza

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pytania początkujących i rekreacyjnych wrotkarzy / help desk for beginners inline skaters”