Dodajcie otuchy

Pytania początkujących i rekreacyjnych wrotkarzy / help desk for beginners and recreational inline skaters

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Awatar użytkownika
Piotr B
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1839
Rejestracja: czw listopada 18, 2004 8:00
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Dębno

Post autor: Piotr B » pt kwietnia 27, 2007 11:32

ALAN54 pisze:Andrzej i Piotr B wstrętne grubasy tylko jak przyłoją to człowiek za nimi zdycha, obrzydliwe Micheliny :evil: :evil: :evil: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
mów mi tak jeszcze!!!!!!!!!!

deniZ
Posty: 10
Rejestracja: pt kwietnia 13, 2007 10:14
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Dodajcie otuchy

Post autor: deniZ » pt kwietnia 27, 2007 12:17

twinsen pisze:
zico pisze: Da się. Nawet mocno zalecane w tym wieku :)
Myślisz, że ograniczenie spożycia piwa i przerzucenie się na czerwone wino,
oraz codzienne rolkowanie, może takiego jak ja faceta pozbawić brzuszka? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ?
Nooo.... ja juz postanowilem! ograniczam piwo do minimum (a przeciez sezon grillowy i dzialkowy sie zaczyna...).
Z alkoholu zostaje tylko wino :)

deniZ

Awatar użytkownika
Caravan
Prześcigant 4x100mm
Posty: 301
Rejestracja: pn kwietnia 30, 2007 11:11
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa/Mokotów/Stegny
Kontakt:

Re: Dodajcie otuchy

Post autor: Caravan » pn kwietnia 30, 2007 11:51

twinsen pisze::D :D :D
Czy 31-letni facet z brzuszkiem może kupić sobie rolki i się na nich nie zabić?
Dodam, że NIGDY nie jeździłem na niczym co ma kółka, poza rowerem i autem :lol: :lol: :lol:
Na łyżwach nie umiem jeździć, i mam lęk wysokości :shock: :D

Ale stwierdziłem że się nauczę - da się? :wink:
Paaanie kolego! Jako 30-sto latek z 20kg nadwagi stwierdzam, że można kupić rolki. Czy da sie przeżyć, nie wiem - dopiero zaczynam :lol:

Niemniej jednak życzę koledze (i sobie przy okazji :wink: ) powodzenia!
PunTomas pisze:
Cześć Zenon... :D

Mój boszszszsz... świat jest mały... :wink:
Pozdrawiam
Caravan
SALOMON THUNDER UFS 237EA
SALOMON CHAZ SANDS UFS 247EA
SEBA FR2 243
http://www.zut-projekt.pl

PunTomas
Posty: 21
Rejestracja: czw kwietnia 19, 2007 8:32
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów - Służewiec

Re: Dodajcie otuchy

Post autor: PunTomas » wt maja 01, 2007 12:17

Caravan pisze:
PunTomas pisze:
Cześć Zenon... :D

Mój boszszszsz... świat jest mały... :wink:
Cześć Dareczku. Pozdrowionka dla GOHY. :D Jakby co, to ja chętny na wspólne łamagowanie nóg... :lol: :D
Roces R300 90mm

Darko1
Posty: 11
Rejestracja: pt maja 11, 2007 11:43
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: Darko1 » sob maja 12, 2007 12:27

Witam,
Ja też jestem początkującym, i to jakim rolki mam od hmm 24h? Jak dotychczas jestem królem przedpokoju (nawet nieźle mi szło). Ale dziś wyjechałem na asfalt i sie zaczęło. M jak Masakra. Najbardziej wstyd kiedy 25letniego faceta starającego się ze wszystkich sił nie upaść i jakoś jechać mija spokojnie 12-14latek jadący na rolkach jak gdyby nigdy nic. A ja tu sie tak męczyć muszę (dobrze że się jeszcze nikt ze mnie nie nabija). Jak już wpomniałem przy okazji innego posta: Straszną pokraką jestem i beztalenciem. Mam nadzieję ze to mija. Mam zamar w ten weekend ciężko poracować i myślę że będę widział jakieś efekty. Przyznam szczerze że podzisiejszym dniu ogarnęło mnie malutkie zniechęcenie i strach że się tego nigdy nie nauczę ( i w tym momencie powinny nastąpić posty ze słowami otuchy i zachęty)...

Awatar użytkownika
Caravan
Prześcigant 4x100mm
Posty: 301
Rejestracja: pn kwietnia 30, 2007 11:11
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa/Mokotów/Stegny
Kontakt:

Post autor: Caravan » sob maja 12, 2007 10:46

Cześć Darko1!
Ja miałem juz przynajmniej dwie takie chwile zniechęcenia: na samym początku i kilka dni później, kiedy cały obolały nie mogłem się ruszyć. Za pierwszym razem powiedziałem sobie, że wszyscy kiedyś tak zaczynali i nie ma się czym przejmować, a za drugim założyłem stabiliztor na kolano, opaskę uciskową na kostkę i ruszyłem dalej na podbój osiedlowych chodników :wink:
Jestem osoba zupełnie poczatkujacą (dwa tygodnie na rolkach) ale powiem Ci, że systematyka i częste jazdy daja efekty. W zeszłym tygodniu miałem mozliwość codziennych ćwiczeń i na dzień dzisiejszy jeżdżę dość stabilnie :wink: do przodu, pewnie hamuję, skręcam w miarę płynnie "scyzorykiem". Nie potrafię jeździć tyłem, przekładanką (nie wspominając juz o bardziej zaawansowanych technikach) ani po nierównych chodnikach, mam problemy z patrzeniem w asfalt, ale nie od razu Rzym zbudowano. Staram się czerpać przyjemność z tego co juz umiem i cieszyć się z każdej nowej rzeczy, którą uda mi się nauczyć. Nie będę ukrywał, że okupione jest to krwią, potem i łzami :wink: (rolki i ochraniacze wyglądają, jakby ktoś szlifierką oscylacyjną się po nich przejechał) ale wszystko to warte jest późniejszej satysfakcji :)

Innymi słowy, nie przejmuj sie i dawaj do przodu. Prosto, krzywo, machajac rękoma - byle do przodu. Ćwicz systematycznie, a nie zauważysz nawet, kiedy będziesz śmigał, nie zastanawiając się nawet nad techniką :)

A z ewentualnych prześmiewców nic sobie nie rób. Wyobraź sobie, jak oni by pokracznie na rolkach wyglądali :mrgreen:
Pozdrawiam
Caravan
SALOMON THUNDER UFS 237EA
SALOMON CHAZ SANDS UFS 247EA
SEBA FR2 243
http://www.zut-projekt.pl

Awatar użytkownika
krymka
Posty: 47
Rejestracja: pn maja 07, 2007 11:56
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krymka » sob maja 12, 2007 11:38

Ludzie!

Pomyślmy tak: nieważne, jak na początku wyglądamy/wyglądaliśmy , jak bardzo machamy rekami i dramatycznie staramy się utrzymać równowagę. Ważne: W OGÓLE COŚ ZE SOBĄ ROBIMY!!!! Ja też miewam chwile zwatpienia, gdy niskopienne dzieci mijają mnie z pewną taką nonszalancją ;) , ale co tam - ważna siła ducha!

"Panowie z brzuszkami": nie przejmujta się ani wiekiem, ani ośmiopakiem ;) - grunt to ciągle coś w życiu robić.

Acha - żeby było jasne - piszę to z punktu widzenia naprawdę początkującej rolkarki (hihi...), chociaż doświadczenie z łyżew jest bardzo pomocne

JESTEŚMY SUPER I UŚMIECHAJMY SIE DO DRAMATYCZNIE POSPINANYCH I MACHAJĄCYCH WSZYSTKIMI KONCZYNAMI ROLKARZY - TO KTOŚ Z NAS :D
FILA primo comp lady 80mm/82A/ ABEC5
http://www.krymka.blogspot.com

Darko1
Posty: 11
Rejestracja: pt maja 11, 2007 11:43
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: Darko1 » sob maja 12, 2007 4:04

:D Dziś się przekonałem że takie zniechęcenie to tylko chwilowa sprawa. Dziś rano jak tylko wstałem to od razu ciągnęło mnie na rolki. Teraz pada jak cho..ra i na dzisiaj koniec ale jutro od rana znowu. Wiem że im więcje pojeżdżę tym szybciej będę śmigał do przodu w miarę poprawnej i stabilnej pozycji a tym samym nie będę miał się czego wstydzić.

Darko1
Posty: 11
Rejestracja: pt maja 11, 2007 11:43
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: Darko1 » sob maja 12, 2007 6:51

Małe sprostowanie. Nie wytrzymałem i właśnie wróciłem z 2 tury dzisiaj. I normalnie jeździłem! Ledwie jeździłem ale jeździłem. hehe!!!

PunTomas
Posty: 21
Rejestracja: czw kwietnia 19, 2007 8:32
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów - Służewiec

Post autor: PunTomas » wt maja 15, 2007 5:29

Darko1 pisze:Witam,
Ja też jestem początkującym, i to jakim rolki mam od hmm 24h? Jak dotychczas jestem królem przedpokoju (nawet nieźle mi szło). Ale dziś wyjechałem na asfalt i sie zaczęło. M jak Masakra. Najbardziej wstyd kiedy 25letniego faceta starającego się ze wszystkich sił nie upaść i jakoś jechać mija spokojnie 12-14latek jadący na rolkach jak gdyby nigdy nic. A ja tu sie tak męczyć muszę (dobrze że się jeszcze nikt ze mnie nie nabija). Jak już wpomniałem przy okazji innego posta: Straszną pokraką jestem i beztalenciem. Mam nadzieję ze to mija. Mam zamar w ten weekend ciężko poracować i myślę że będę widział jakieś efekty. Przyznam szczerze że podzisiejszym dniu ogarnęło mnie malutkie zniechęcenie i strach że się tego nigdy nie nauczę ( i w tym momencie powinny nastąpić posty ze słowami otuchy i zachęty)...
Witaj wśród początkujących nogołamaczy. Spoko loko. Mi wisi nad karkiem czterdziestka i też się zdecydowałem na rolki. A kurde, jak inni potrafią to i ja. A co, a jeszcze pokażę, że mogę być "kiler a nie jakaś popierdółka". :D Co prawda, ja jestem z tych, którzy takie umiejętności muszą wyrabiać dłuuuuuugą i żmudną nauką, ale co mi tam, Nie spieszy mi się, kurde lebele. Mogę się uczyć cały rok; najważniejsze żeby zacząć, zacisnąć zęby i się nie dać zniechęceniu. :)

PS. Dzisiaj pierwszy raz byłem na warszawskich Stegnach. Trochę się bałem tej "lustrzanej" nawierzchni, ale banie przeszło wkrótce. A już na pewno po jednym wyglebieniu się. :lol:
Roces R300 90mm

Awatar użytkownika
marselus76
Posty: 46
Rejestracja: śr maja 09, 2007 2:31
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Katowitzzz

Post autor: marselus76 » czw maja 17, 2007 9:04

Uważam, że na rolki nigdy nie jest za późno. Ja też mam 31 lat i kupiłem sobie rolki na dniach. Powiem jedno to jest wspaniałe narzędzie do poprawiania koondycji i spedzania zdrowo i w ruchu czasu wolnego. Zawsze r-ki mnieresowały ale zawsze miałem jakieś opory żeby je kupić. W końcu powiedziałem sobie albo teraz albo nigdy i kupiłem. Żałuje tylko jednego, że zmarnowałem tyle czasu bo mogłem już na rolkach spokojnie jeździć już parę parę lat wcześniej.:) Jeżeli chodzi o moją praktykę i umiejętność jazdy na rolce to miałem za młodu dobra szkołę jazdy na łyżwach i grałem przez 3 latka w hokeja. Człowieku nie zastanawiaj się i kupuj rolki jak tylko Cię one kręcą. AAAA jeszcze jedna rada wybierz się do DECATHLONU tam można założyć roleczki i trochę pojeździć miedzy innymi akcesoriami sportowymi to zobaczysz czy warto czy też nie. pozdrawiam:)
---=FILA-PRIMO-ALU-84MM/83A/ABEC7=--- MZ

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pytania początkujących i rekreacyjnych wrotkarzy / help desk for beginners inline skaters”