Trochę filozoficznie...

O wszystkim, co przyjdzie Wam do głowy:) / Off-topic discussions - talk about any non-skating topics you want

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Awatar użytkownika
wolf1971
Czterokółkowiec bez hamulców
Posty: 138
Rejestracja: ndz czerwca 20, 2010 11:34
Moje rolki: RB Speedmachine 4x100 Kiśle
Jeżdżę od: 01 sty 1910

Trochę filozoficznie...

Post autor: wolf1971 » pt sierpnia 12, 2011 4:17

Czytając ,,O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu" japońskiego pisarza Haruki Murakami (facet zaliczył ileś tam maratonów, triatlonów i ultramaratonów), natknąłem się na ciekawe spostrzeżenie. Na stronie 99 opisuje on to co widzi na jednej z ulubionych ścieżek biegowych wzdłuż rzeki i stwierdza: ,,Niektórzy leniwie spacerują, wyprowadzają psy, jeżdżą na rowerach albo biegają, a inni uwielbiają pędzić na łyżworolkach. (Nie umiem dociec, dlaczego tak niebezpieczne zajęcie sprawia im jakąkolwiek radość)."
Miłe słowa, prawda?
Jazda na rolkach jest prosta i dostarcza przecież samych przyjemności :lol: Pokonanie na nogach dystansu 42 195 m to jest dopiero mordęga i wyczyn... A czy jest to przyjemne, przekonam się we wrześniu na własnej skórze.
Obrazek

Awatar użytkownika
mrv
Szybszy niż Chuck Norris na 5x84mm
Posty: 548
Rejestracja: pn lutego 19, 2007 6:03
Moje rolki: SemiRace 4x100, Cheetah 4x110
Jeżdżę od: 20 gru 2009

Re: Trochę filozoficznie...

Post autor: mrv » pt sierpnia 12, 2011 4:35

wolf1971 pisze:Czytając ,,O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu" japońskiego pisarza Haruki Murakami (facet zaliczył ileś tam maratonów, triatlonów i ultramaratonów), natknąłem się na ciekawe spostrzeżenie. Na stronie 99 opisuje on to co widzi na jednej z ulubionych ścieżek biegowych wzdłuż rzeki i stwierdza: ,,Niektórzy leniwie spacerują, wyprowadzają psy, jeżdżą na rowerach albo biegają, a inni uwielbiają pędzić na łyżworolkach. (Nie umiem dociec, dlaczego tak niebezpieczne zajęcie sprawia im jakąkolwiek radość)."
Miłe słowa, prawda?
Jazda na rolkach jest prosta i dostarcza przecież samych przyjemności :lol: Pokonanie na nogach dystansu 42 195 m to jest dopiero mordęga i wyczyn... A czy jest to przyjemne, przekonam się we wrześniu na własnej skórze.
też to sprawdzam, też we wrzesniu, ale 3 tygodnie później. Wiem tylko że zupełnie nie rozumiem biegaczy :) - może po biegu (oby) ukończonym będziemy mieli cos więcej do powiedzenia ;)

Herb
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 736
Rejestracja: ndz września 14, 2008 9:11
Moje rolki: Turbo-Fusion 84/Solo/Xsjado PB
Jeżdżę od: 08 wrz 2009
Lokalizacja: Kraków

Re: Trochę filozoficznie...

Post autor: Herb » pt sierpnia 12, 2011 4:45

Speedskating nie jest prosty ani bezpieczny
Freeride nie jest prosty ani bezpieczny
Jazda agresywna nie jest prosta ani bezpieczna
Downhill nie jest prosty ani bezpieczny
Slalom nie jest prosty
Jazda fitness nie jest prosta
Jazda rekreacyjna nie jest prosta - popatrz na tłumy ludzi którzy robią to źle

Ale za to rolki dają tonę radości!

A co do biegania - nie, nie jest przyjemne ;)

Ja jak dużo w danym miesiącu pojeżdżę, to potem denerwuje mnie marna prędkość osiągana na piechotę, mała efektywność tego procesu i chodzenie/bieganie staje się przykrym obowiązkiem - wolałbym mieć cały czas rolki na nogach. Trochę jak w przypadku ludzi, którzy nawet do kiosku na końcu ulicy podjeżdżają autem, tylko zdrowiej :lol: :lol: :lol: Gdzie w bieganiu przyjemność, gdzie adrenalina, gdzie zabawa ...zzzzzzzz...
FSK: RB Solo Estilo RG2+liner Salomon STi Vinny Minton 06+RB Fusion 255mm alu+Bones REDS+UC PB Standard
PB: Xsjado Skeleton 2+Kizer Level 2+PS TWINCAM ILQ7+UC PB Team

AGR: RB Fusion+soulplate Solo+liner RB Blank+RB BLANK frame+koła RB RG2 Pro+RB SG7

novap
Czterokółkowiec
Posty: 94
Rejestracja: sob lipca 22, 2006 5:36
Moje rolki: Bont Z
Jeżdżę od: 02 maja 2006
Lokalizacja: Złotów

Re: Trochę filozoficznie...

Post autor: novap » wt sierpnia 16, 2011 1:11

Bieganie pop prostu boli. Ale jak nie ma warunków (znaczy pogody) na rolki to biegam :roll:

Awatar użytkownika
wolf1971
Czterokółkowiec bez hamulców
Posty: 138
Rejestracja: ndz czerwca 20, 2010 11:34
Moje rolki: RB Speedmachine 4x100 Kiśle
Jeżdżę od: 01 sty 1910

Re: Trochę filozoficznie...

Post autor: wolf1971 » wt sierpnia 16, 2011 1:43

novap pisze:Bieganie pop prostu boli. Ale jak nie ma warunków (znaczy pogody) na rolki to biegam :roll:
Czyli wychdzi na to, że biegasz prawie non stop :lol:, bo pogoda marna.... A ból w bieganiu jest wprost proporcjonalny do przebiegniętego dystanssu: im wiecej km w nogach tym bardziej boli na drugi dzień (czego jestem dzisiaj przykładem :lol:)
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Czas wolny / Free time”