Mój pierwszy sprzęt i "Zico Racing"
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
-
- Posty: 2
- Rejestracja: pt lutego 26, 2010 10:00
- Moje rolki: Rollerblade rekreacyjne
- Jeżdżę od: 26 lut 2010
Mój pierwszy sprzęt i "Zico Racing"
Bedzie długie, proponuje wstawić wode na kawe ...
Bohaterowie zamieszania : Sandra (moja córka), Rysiu (ja)
Rok temu kupiliśmy Sandrze rolki w jakimś Tesco czy innym markecie. Ważne że były różowe.
Nie mając pojęcia o jeździe na rolkach zaczeliśmy Ją uczyć (typowy scenariusz niedowartościowanych rodziców). Efekty były takie że musiałem z Nią biegać co po 15 min doprowadzało mnie do bólu kręgosłupa (pochylona nienaturalna pozycja).
Oczywiście porażka. Na chropowatym betonie jakoś się odpychała ale na gładkim asfalcie co chwile leżała.
W tym roku w lutym postanowiłem że coś trzeba z tym zrobić.
Znalazłem to forum. Poczytałem troche. Obejrzałem filmy na Youtube itd.. Złapałem bakcyla.
Przeczytałem bardzo dużo pochlebnych opini o sklepie Kuby (zico) i postanowiłem u Niego zamówić rolki . Przesłałem mu wymiary zgodnie ze sposobem mierzenia który podał. Zaproponował nam także nauke jazdy na rlka na sali w Poznaniu. Od mojego miejsca zamieszkania to ok 150 km i na dodatek sala jest w piątek (w godzinach szczytu, 5 godzin trwa dojazd) ale co tam. Gościu mnie przekonał.
Na sali miałem odebrać rolki dla siebie ale niestety godzine przed wyjazdem Zico zadzwonił że szkoła ma awarię jakiejś rury i sala wyjątkowo jest niedostępna.
Żeby nie robić przykrości córce zaproponowałem żebyśmy jednak pojechali do Poznania po moje rolki a może jeszcze coś fajnego znajdziemy.
Byłem pod ogromnym wrażeniem życzliwości i ogromnego doświadczenia Zico. Wyrzuciliśmy Sandry rolki z Tesco i kupiliśmy nowe. Swoje dobrałem na miejscu, takie które mi pasowały. Kuba dobrał mi także fajny kask i wytłumaczył mojej makówce że bez ochraniaczy sie nie jeździ. Chwała mu za to.
Wróciłem do domku, założyłem rolki na nogi i zacząłem się zastanawiać jak to możliwe że ktoś potrafi na tym ustać a co dopiero jeździć.
Postanowiłem jednak zaufać Kubie.
Po tygodniu Szkoła poradziła sobie z awarią i sala była dostępna. Trochę się bałem co Sandra powie na kolejny męczący wyjazd 150 km w jedną stronę ale Ją Kuba też zaraził (teraz ma fioletowe rolki w motylki )
Tu mógłbym opisywać na czym polegały szkolenia na sali ale nie widze celu.
Nie umiałem jeździć, dziś byłem 3 raz i bez problemu jeżdże do przodu, umiem hamować, odpowiednio upaść żeby sobie nie zrobić krzywdy, umiem zakręcać , uczę się przekładanki, troche jeżdze juz do tyłu. 3 x 1 godzina. Jestem z siebie zadowolony bo w życiu bym nie pomyślał że nigdy nie jeżdząc na rolkach/łyżwach będę w stanie po 3 godzinach tak śmigać.
Dzisiaj na sali Kuba zorganizował "odcinek na czas". Moja Sandra była bardzo zadowolona bo w bardzo krótkim czasie nauczyła się jeździć.
Jak dla mnie to efekt jest podwójny. Chciałem nauczyć córkę a nauczyłem też siebie.
Dzięki Ci Kuba za to że poświęcasz tyle czasu i cierpliwości. Twoja pasja to naprawde wielka rzecz.
aha jeszcze jedno ważne musze napisać :
nie spodziewałem się że rolkarze są tak miłymi i bezinteresownymi osobami. Dziękuje wszystkim za pomoc dla mojej córki i dla mnie.
Więcej pisać nie będę bo mnie Kuba za tydzień nie wpuści na salę.
Rysiu i Sandra
Bohaterowie zamieszania : Sandra (moja córka), Rysiu (ja)
Rok temu kupiliśmy Sandrze rolki w jakimś Tesco czy innym markecie. Ważne że były różowe.
Nie mając pojęcia o jeździe na rolkach zaczeliśmy Ją uczyć (typowy scenariusz niedowartościowanych rodziców). Efekty były takie że musiałem z Nią biegać co po 15 min doprowadzało mnie do bólu kręgosłupa (pochylona nienaturalna pozycja).
Oczywiście porażka. Na chropowatym betonie jakoś się odpychała ale na gładkim asfalcie co chwile leżała.
W tym roku w lutym postanowiłem że coś trzeba z tym zrobić.
Znalazłem to forum. Poczytałem troche. Obejrzałem filmy na Youtube itd.. Złapałem bakcyla.
Przeczytałem bardzo dużo pochlebnych opini o sklepie Kuby (zico) i postanowiłem u Niego zamówić rolki . Przesłałem mu wymiary zgodnie ze sposobem mierzenia który podał. Zaproponował nam także nauke jazdy na rlka na sali w Poznaniu. Od mojego miejsca zamieszkania to ok 150 km i na dodatek sala jest w piątek (w godzinach szczytu, 5 godzin trwa dojazd) ale co tam. Gościu mnie przekonał.
Na sali miałem odebrać rolki dla siebie ale niestety godzine przed wyjazdem Zico zadzwonił że szkoła ma awarię jakiejś rury i sala wyjątkowo jest niedostępna.
Żeby nie robić przykrości córce zaproponowałem żebyśmy jednak pojechali do Poznania po moje rolki a może jeszcze coś fajnego znajdziemy.
Byłem pod ogromnym wrażeniem życzliwości i ogromnego doświadczenia Zico. Wyrzuciliśmy Sandry rolki z Tesco i kupiliśmy nowe. Swoje dobrałem na miejscu, takie które mi pasowały. Kuba dobrał mi także fajny kask i wytłumaczył mojej makówce że bez ochraniaczy sie nie jeździ. Chwała mu za to.
Wróciłem do domku, założyłem rolki na nogi i zacząłem się zastanawiać jak to możliwe że ktoś potrafi na tym ustać a co dopiero jeździć.
Postanowiłem jednak zaufać Kubie.
Po tygodniu Szkoła poradziła sobie z awarią i sala była dostępna. Trochę się bałem co Sandra powie na kolejny męczący wyjazd 150 km w jedną stronę ale Ją Kuba też zaraził (teraz ma fioletowe rolki w motylki )
Tu mógłbym opisywać na czym polegały szkolenia na sali ale nie widze celu.
Nie umiałem jeździć, dziś byłem 3 raz i bez problemu jeżdże do przodu, umiem hamować, odpowiednio upaść żeby sobie nie zrobić krzywdy, umiem zakręcać , uczę się przekładanki, troche jeżdze juz do tyłu. 3 x 1 godzina. Jestem z siebie zadowolony bo w życiu bym nie pomyślał że nigdy nie jeżdząc na rolkach/łyżwach będę w stanie po 3 godzinach tak śmigać.
Dzisiaj na sali Kuba zorganizował "odcinek na czas". Moja Sandra była bardzo zadowolona bo w bardzo krótkim czasie nauczyła się jeździć.
Jak dla mnie to efekt jest podwójny. Chciałem nauczyć córkę a nauczyłem też siebie.
Dzięki Ci Kuba za to że poświęcasz tyle czasu i cierpliwości. Twoja pasja to naprawde wielka rzecz.
aha jeszcze jedno ważne musze napisać :
nie spodziewałem się że rolkarze są tak miłymi i bezinteresownymi osobami. Dziękuje wszystkim za pomoc dla mojej córki i dla mnie.
Więcej pisać nie będę bo mnie Kuba za tydzień nie wpuści na salę.
Rysiu i Sandra
Re: Mój pierwszy sprzęt i "Zico Racing"
Fajny, optymistyczny post.
Szkoda, że Poznań jest tak daleko :/
Szkoda, że Poznań jest tak daleko :/
Re: Mój pierwszy sprzęt i "Zico Racing"
I właśnie po to istnieją sklepy internetowe, żeby ta odległość nie odgrywała dużej roliyacca pisze:Fajny, optymistyczny post.
Szkoda, że Poznań jest tak daleko :/
sam kupiłem rolki przez internet i jestem bardzo zadowolony
- viejo
- Czterokółkowiec
- Posty: 84
- Rejestracja: śr maja 16, 2007 7:28
- Moje rolki: Prus,Viking,Bont,Powerslide
- Jeżdżę od: 02 sty 1968
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Mój pierwszy sprzęt i "Zico Racing"
Portal wrotkarski prowadzony przez Kubę uważam za najprzyjaźniejsze miejsce w sieci!sztywniak pisze:
aha jeszcze jedno ważne musze napisać :
nie spodziewałem się że rolkarze są tak miłymi i bezinteresownymi osobami. Dziękuje wszystkim za pomoc dla mojej córki i dla mnie.
Więcej pisać nie będę bo mnie Kuba za tydzień nie wpuści na salę.
Rysiu i Sandra
- Mrmysterious
- Air Force One
- Posty: 128
- Rejestracja: pt marca 07, 2008 10:15
- Jeżdżę od: 02 sty 2010
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój pierwszy sprzęt i "Zico Racing"
Mialem takowa historie :
Kubilem buty Rollerblade Lugino Boots Only u Jakuba w zeszlym roku w kwietniu.
W poprzednim sezonie jedzilem sporadycznie, a startowalem prawie w ogole....
w tym roku po kilku jazdach odczulem iz cos dziwnie sie zachowuje but ( jak gdyby sie kiwal) ...
kupilem szyne Luigino Rollblade 110 i przykrecajac ja zauwazylem iz pod pieta jest wylamane mocowanie i za chwile moglbym niezle pozamiatac soba po asfalcie..
po konsultacji z Firma Zico .... wyslalem buty jako reklamacje co do ktorej Jakub byl w pelni zgodny nie widzac jeszcze buta w reca, a dysponujac tylko i wylacznie kilkoma zdjeciami i krotkim filmem demonstrujacymi wadliwosc produktu....
dokladnie po dwoch tygodniach od zlozenia reklamacji otrzymalem "bzdeta" od przedstawiciela Rollerblade na Polske w stylu:
"uszkodzenie nastapilo na wskutek uderzenia rolką lub wywrotki , wzglednie niedokreceniem szyny do buta....."
no comments jak mawiaja starozytni Egipcjanie ....
Jakub zadzwonil do mnie osobiscie poinformowal iz wedlug niego reklamacja powinna byc uznana i poprosil mnie o wyrozumialosc jak i kilkudniowa cierpliwosc...
nie ukrywam, ze "zapienilem" sie niezle ....(na Jakuba rowniez)
wydalem tysiac osiemset zlotych i poczulem sie jak gdybym ta umer wyrzucil w bloto ....
ku memu olbrzymiemu zdziwieniu po dwoch dniach otrzymalem nastepny telefon z firmy Zico :
mamy zla i dobra wiadomosc :
"ktora chcesz pierwsza"
odpowiedzialem, ze nowe buty bo nie mam na czym jezdzic ....
Jakbu rozesmial i odpowiedzial :
"reklamacja uznana (wiadomosc dobra), zla iz bedziesz je mial niestety dopiero za TRZY DNI !!!!"
konzesus ?????
DWA !!!!
pierwszy to :
Firma Zico Racing to firma pewna /sprawdzona wielokrotnie, dbajaca o klienta i co najwazniejsze :
SOLIDNA
no dobra juz nie slodze ......
ale/ale mam noweczki buty i jeszcze gratisa od Jakuba iz musialem fizycznie poczekac te trzy dni na nowizny
DRUGI :
tak i tak kupuje i juz zamowilem u Zica customy Schankel :
widzialem kilka par butow fabrycznych i nie bede sie rozpisywal nad ich doskonalosci czy tez przewaga nad Luigino....
ale/ale....
WYJADACZE rolkarscy jka np Andrzej Krystkowiak, ktorzy mieli kilka roznych par butow mark najrozniejszych po zakupie Schankel Edge ....
aj-waj
nie bede cytowal cymesow "TUKANA" ....
On wie co mowi i sma mialem miec przyjemnosc Edgow zalozenia na noge
Notabene dwoch mych nastepnych znajomych juz zamowilo takowe i z niecierpliwoscia oczekujac takowych "shituja" na inne marki na ktorych sie mecza ....
Kubilem buty Rollerblade Lugino Boots Only u Jakuba w zeszlym roku w kwietniu.
W poprzednim sezonie jedzilem sporadycznie, a startowalem prawie w ogole....
w tym roku po kilku jazdach odczulem iz cos dziwnie sie zachowuje but ( jak gdyby sie kiwal) ...
kupilem szyne Luigino Rollblade 110 i przykrecajac ja zauwazylem iz pod pieta jest wylamane mocowanie i za chwile moglbym niezle pozamiatac soba po asfalcie..
po konsultacji z Firma Zico .... wyslalem buty jako reklamacje co do ktorej Jakub byl w pelni zgodny nie widzac jeszcze buta w reca, a dysponujac tylko i wylacznie kilkoma zdjeciami i krotkim filmem demonstrujacymi wadliwosc produktu....
dokladnie po dwoch tygodniach od zlozenia reklamacji otrzymalem "bzdeta" od przedstawiciela Rollerblade na Polske w stylu:
"uszkodzenie nastapilo na wskutek uderzenia rolką lub wywrotki , wzglednie niedokreceniem szyny do buta....."
no comments jak mawiaja starozytni Egipcjanie ....
Jakub zadzwonil do mnie osobiscie poinformowal iz wedlug niego reklamacja powinna byc uznana i poprosil mnie o wyrozumialosc jak i kilkudniowa cierpliwosc...
nie ukrywam, ze "zapienilem" sie niezle ....(na Jakuba rowniez)
wydalem tysiac osiemset zlotych i poczulem sie jak gdybym ta umer wyrzucil w bloto ....
ku memu olbrzymiemu zdziwieniu po dwoch dniach otrzymalem nastepny telefon z firmy Zico :
mamy zla i dobra wiadomosc :
"ktora chcesz pierwsza"
odpowiedzialem, ze nowe buty bo nie mam na czym jezdzic ....
Jakbu rozesmial i odpowiedzial :
"reklamacja uznana (wiadomosc dobra), zla iz bedziesz je mial niestety dopiero za TRZY DNI !!!!"
konzesus ?????
DWA !!!!
pierwszy to :
Firma Zico Racing to firma pewna /sprawdzona wielokrotnie, dbajaca o klienta i co najwazniejsze :
SOLIDNA
no dobra juz nie slodze ......
ale/ale mam noweczki buty i jeszcze gratisa od Jakuba iz musialem fizycznie poczekac te trzy dni na nowizny
DRUGI :
tak i tak kupuje i juz zamowilem u Zica customy Schankel :
widzialem kilka par butow fabrycznych i nie bede sie rozpisywal nad ich doskonalosci czy tez przewaga nad Luigino....
ale/ale....
WYJADACZE rolkarscy jka np Andrzej Krystkowiak, ktorzy mieli kilka roznych par butow mark najrozniejszych po zakupie Schankel Edge ....
aj-waj
nie bede cytowal cymesow "TUKANA" ....
On wie co mowi i sma mialem miec przyjemnosc Edgow zalozenia na noge
Notabene dwoch mych nastepnych znajomych juz zamowilo takowe i z niecierpliwoscia oczekujac takowych "shituja" na inne marki na ktorych sie mecza ....
- kazmirz
- Posty: 29
- Rejestracja: pt kwietnia 09, 2010 1:01
- Moje rolki: Fusion x3 +concrete orange +G
- Jeżdżę od: 08 kwie 2010
- Lokalizacja: leszno
Re: Mój pierwszy sprzęt i "Zico Racing"
wiesz zico do dobry chlopak dba o ludzi klientow..sam wiem to po sobie..dobrze ze go mamy i nalezy go szanowac.
- AgnieszkaM
- Posty: 1
- Rejestracja: pn czerwca 07, 2010 8:53
- Moje rolki: Rollerblade Spark 84 LX Woman
- Jeżdżę od: 05 cze 2010
Re: Mój pierwszy sprzęt i "Zico Racing"
To mój pierwszy post ,wiec na początek witam wszystkich .
Również jesteśmy (ja i mój mąż) po zakupach w sklepie "Zico Racing" i muszę powiedzieć ,ze jesteśmy pod ogromnym wrażeniem obsługi oraz atmosfery panującej w tym sklepie . Profesjonalizm i chęć pomocy ,doradzenia na najwyższym poziomie ( i mówię tu o wszystkich osobach tam pracujących ),po prostu brak słów aby to wszystko opisać. O sprzęcie nie będę pisać bo wiadomo,że maja najlepszy, nasze roleczki spisują się na medal, a ochraniacze to prawdziwe ochraniacze na prawdę amortyzują uderzenia i jestem wdzięczna za przetłumaczenie nam jak bardzo są potrzebne, sprawdziłam to już w pierwszej minucie pobytu na rolkach ( podziękowania dla p.Agnieszki ).
Skorzystaliśmy również z lekcji z Zico , na wrotkarni w Suchym lesie i muszę tu napisać ,że to "cudotwórca" lekcję miałam wczoraj uczyłam się zwłaszcza skręcania z wysuniętą rolką (bo po swojemu jakoś zakręcałam ,raz lepiej raz gorzej najczęściej z machaniem rękami - motylek-)kontrolowany upadek i najważniejsze hamowanie ,a tam pomalutku wszystko wytłumaczone pokazane skorygowane i co ..? dzisiaj bez problemu slalomik w prawo w lewo aż mój mąż zaskoczony i w dodatku motylków nie było .
Dla tego polecam WSZYSTKIM zakupy w tym sklepie ,a początkującym parę lekcji. Na prawdę warto,po co się męczyć czy zniechęcać do tak super zabawy jaką jest jazda na rolkach, przecież tak naprawdę chodzi o to aby się dobrze bawić .
Pozdrawiamy Wszystkich
Agnieszka i Darek
Również jesteśmy (ja i mój mąż) po zakupach w sklepie "Zico Racing" i muszę powiedzieć ,ze jesteśmy pod ogromnym wrażeniem obsługi oraz atmosfery panującej w tym sklepie . Profesjonalizm i chęć pomocy ,doradzenia na najwyższym poziomie ( i mówię tu o wszystkich osobach tam pracujących ),po prostu brak słów aby to wszystko opisać. O sprzęcie nie będę pisać bo wiadomo,że maja najlepszy, nasze roleczki spisują się na medal, a ochraniacze to prawdziwe ochraniacze na prawdę amortyzują uderzenia i jestem wdzięczna za przetłumaczenie nam jak bardzo są potrzebne, sprawdziłam to już w pierwszej minucie pobytu na rolkach ( podziękowania dla p.Agnieszki ).
Skorzystaliśmy również z lekcji z Zico , na wrotkarni w Suchym lesie i muszę tu napisać ,że to "cudotwórca" lekcję miałam wczoraj uczyłam się zwłaszcza skręcania z wysuniętą rolką (bo po swojemu jakoś zakręcałam ,raz lepiej raz gorzej najczęściej z machaniem rękami - motylek-)kontrolowany upadek i najważniejsze hamowanie ,a tam pomalutku wszystko wytłumaczone pokazane skorygowane i co ..? dzisiaj bez problemu slalomik w prawo w lewo aż mój mąż zaskoczony i w dodatku motylków nie było .
Dla tego polecam WSZYSTKIM zakupy w tym sklepie ,a początkującym parę lekcji. Na prawdę warto,po co się męczyć czy zniechęcać do tak super zabawy jaką jest jazda na rolkach, przecież tak naprawdę chodzi o to aby się dobrze bawić .
Pozdrawiamy Wszystkich
Agnieszka i Darek
Pozdrawiamy
Agnieszka i Darek
"Każdy człowiek na tej ziemi ma jakiś dar...U jednych objawia się on w sposób naturalny inni muszą pracować by go odnaleźć."
Agnieszka i Darek
"Każdy człowiek na tej ziemi ma jakiś dar...U jednych objawia się on w sposób naturalny inni muszą pracować by go odnaleźć."
- Manek
- Posty: 46
- Rejestracja: sob maja 22, 2010 12:14
- Moje rolki: Fila NRK Black
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój pierwszy sprzęt i "Zico Racing"
No i mamy za sobą pierwszą lekcję z prawdziwym instruktorem. Było super. Bezstresowo, baaaardzo miło i przede wszystkim skutecznie. Polecamy wszystkim spotkanie z Zico, fachowe wskazówki zaoszczędzą Wam czas i energię na samodzielne
dochodzenie do pewnych rzeczy. Zico jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc opłacało się pokonać te 300km w obie strony żeby poćwiczyć pod Twoim okiem. Pozdrawiamy serdecznie,
Kasia & Marcin.
dochodzenie do pewnych rzeczy. Zico jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc opłacało się pokonać te 300km w obie strony żeby poćwiczyć pod Twoim okiem. Pozdrawiamy serdecznie,
Kasia & Marcin.
pozdrawiam,
m.
m.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: ndz czerwca 03, 2012 7:15
- Moje rolki: Rollerblade Speedmachine
- Jeżdżę od: 01 maja 2010
Re: Mój pierwszy sprzęt i "Zico Racing"
Przygodę z rolkami zaczęłam dwa lata temu gdy kupiłam rolki na promocji w markecie sportowym. Trochę narzekałam, że nie ma w Łodzi gdzie jeździć ale okazało się, że w pobliżu mojego domu mam trzy spoty gdzie spokojnie w niezłych warunkach mogę pojeździć po kilkanaście kilometrów. W następnym sezonie gdy miałam już pewność, że jazda rolkach to mój stały punkt letniego programu przyszedł czas na zakup szybszych i lepszych rolek i tak trafiłam do zicoracing. I zachęcam wszsytkich niezdecydowanych by swoje pierwsze kroki skierowali własnie tam. Profesjonalnalizm i wszechstronność właściciela sprawia, że pomoże on w wyborze pierwszego sprzętu tak by pasował on do właściciela, jego poziomu umiejętności i przyszłych ambicji. Ja z moich rolek jestem bardzo zadowolona - zakupiłam je przez internet w ciemno na podstawie wymiarów stopy i opisu umiejętności i trafiłam idealnie! Jeżdżę już drugi sezon i nie mogę się nacieszyć W tym roku zadzwoniłam po poradę jak ulepszyć mój zestaw i znów "poczułam różnicę" Generalnie spodobało mi się to, że zico nie wciska samej drożyzny i doradza zakupy adekwatnie do umiejętności użytkownika, tak by potem jazda sprawiała nam jak najmniej kłopotu a jak najwięcej frajdy.
Także zachęcam wszsytkich do podjęcia decyzji "Spróbuję!" i rozpoczęcia swojej przygody z wrotkarstwem. Powiem tylko, że ja namówiłam do tego sportu mojego tatę, który ma blisko 60 lat i teraz śmiga nie gorzej ode mnie! Także odwagi! Podrawiam i jeszcze raz dziękuję za fachową obsługę. Dodam, że ceny są promocyjne a wysyłka ekspresowa!
Także zachęcam wszsytkich do podjęcia decyzji "Spróbuję!" i rozpoczęcia swojej przygody z wrotkarstwem. Powiem tylko, że ja namówiłam do tego sportu mojego tatę, który ma blisko 60 lat i teraz śmiga nie gorzej ode mnie! Także odwagi! Podrawiam i jeszcze raz dziękuję za fachową obsługę. Dodam, że ceny są promocyjne a wysyłka ekspresowa!