Opis kilku maratonów zafundowany przez Andrzeja.

Gdzie, kiedy, za ile? Wszystko o zbliżających się zawodach w jeździe szybkiej
Inline speed skating competition. When, where, expenses

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Regulamin forum
Wszystkie posty w tym dziale dotyczą zawodów jazdy szybkiej na rolkach. Prośba o wpisywanie nowych tematów wg zasady: data, miejsce, rodzaj wyścigu, czego temat dotyczy, np. "2009.09.19 Berlin Marathon - gdzie odebrać pakiet?", "2009.05.12-13 Poznańska Majówka - galeria zdjęć".
Awatar użytkownika
MirekCz
Szybszy niż Chuck Norris na 4x100mm
Posty: 575
Rejestracja: wt kwietnia 06, 2004 10:24
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań

Opis kilku maratonów zafundowany przez Andrzeja.

Post autor: MirekCz » śr października 12, 2005 9:54

Witam,
Poprosiłem w innym wątku Andrzeja o opisanie kilku z jego podróży na maratony poza granicą kraju. Poniżej przytaczam jego opisy... można by w przyszłym roku wybrać się na jakiś inny maraton niż te obcykane - Berlin i Polska.
Witam!
Zgorzelec.Pierwszy na liście tego roku! W sobotę maraton rowerowy w Kilecach /Bike Maraton/i stamtąd prosto do Zgorzelca!Opłata z tego co pamiętam to kilka euro i wszystkie formalnosci zalatwia sie w kilka minut przed startem. W szkole w ktorej bylo biuro maratonu, przy wejsciu czekalo kilka wolontariuszy mowiacych w roznych jezykach i pomagali sie nieznajacym niemieckiego w wypelnianiu zgloszenia.W prezencie koszulka:-)Start w samym centrum po niemieckiej stronie. Na starcie Czesi, Slowacy, Niemcy i Polacy. Start do maratonu i polmaratonu rownoczesny a zaraz za rolkarzami i zawodnikami na wozkach start biegaczy. Trasa przez granice na chwile do Polski a potem kołem poza miasto. Wiekszosc asfaltu bardzo dobra, momentami "tylko " dobra. Trochę podjazdow i niektore długie! Słowem urozmaicona trasa, zawodników okolo 100?, na mecie medal, napoje,owoce. duzo kibicow, festyn i swietna atmosfera!

Praga. Znalazłem informację o maratonie gdzies w sieci i napisałem zapytanie, czy amator z Polski moze wziac udzial. Odpowiedz zachowałem na pamiątke i ilekroc ją czytam smieje się w głos!:
Ahoj,

rádi tu amatéra z Polska uvidíme. Přihlas se na http://www.sundisk.cz. Těšíme se
na Vás.

S pozdravem a přáním pěkného dne

Jiří Šenk

Potem było jeszcze bardzo wesoło czytając listę uczestników!Był Hasek, Havel, .. slowem "znane nazwiska:-). No i tyle dobrego. Najpierw kolejka do rejestracji bo okazało się, ze zgłoszenie w sieci nie załatwiało niczego. Stania na godzine ale muszę przyznać, zę w spokojnej atmosferze niedzielnego pikniku, nikt się nie denerwował jak na maratonach rowerowych u nas, w koło wesoły język, fajna pogoda.. słowem nigdzie mi się nie śpieszyło. Tam kilka kategorii wyścigów dla wszystkich, na róznych dystansach. Włacznie z dziewczynami startującymi na rolkach pchającymi wózki z dziećmi. Trasa to pętla w parku nad Wełtawą o długości ok 2 km, bardzo wąska, kilka zakrętów 90 stopni, asfalt raczej paskudny - grysik. Na trasie co chwilę a to samochód, a to ktoś na rolkach ale... jadący w drugą stronę, rowerzyści.. PO 10 kółkach zgubiłem się w liczeniu i w efekcie zrobiłem o jedno okrążenie więcej! Jechałem w grupie z kilkoma Czechami i chyba byłem jedynym Polakiem. Zmiany dawaliśmy sobie solidarnie co jedno okrążenie i gdyby nie kompletna klapa organizacyjna - włącznie z brakiem prądu przed startem i niemożnością właczenia pomiaru czasów - wspominałbym też i ten start bardziej wesoło! Na mecie.. nic! Ani kibiców, ani medali, ani koszulki. A na trasie podawali napoje i wodę. zawodników w samym maratonie około 60.. chyba:-) No ale po poszedłem sobie na most Karola, posiedziałem w słońcu na starym mieście i było pięknie!
Przy okazji dostałem tam jakąś reklamówkę całej serii maratonów w czechach sponsorowanych przez jakieś biura podrózy czy coś takiego!No wygląda na to, że w Czechach jeżdzi się więcej niż u nas!

Wieden. Wrzesień. Na starcie około 200 zawodników. Trasa przy samych karuzelach na Praterze w parku. 4 pętle. W nocy padał deszcz, na asfalcie mnóstwo liści. A sam asfalt paskudny - prawdziwy grysik! praktycznie na całej długości!Oplata ok 30 euro, w prezencie koszulka w której trzeba startować - chyba, że zaplaci się dodatkowe 7 euro za możliwośc startu w dowolnym stroju, kilka kosmetyków Nivea, jakieś batony energetyczne, powerade. Na trasie i po napojów do woli! Praktycznie w parku żadnych kibiców, natomiast mnóstwo biegających o poranku ludzi! Dzień robił się bardzo słoneczny, Wiedeń prawie równie piękny jak Praga! Na mecie spiker, który za każdym razem zagrzewał do jazdy i znowu zauważył, że byłem jedynym uczestnikiem z Polski! Na mecie medal:-) i gratulacje od spikera!

Gdańsk.. tam też byłem!

Berlin! Po raz pierwszy pojechałem w końcu z przyjaciółmi!

Nie udało mi się dojechać do Paryża i szykowałem się na Szwajcarię! Tam dystans one - eleven czyli 111 km nad jeziorem bodeńskim! W przyszłym roku! Są jeszcze Włochy i coś pod skrzydłąmi Ferrari:-)
Wszystkie te wyjazdy wspominam mnóstwem przygód w podrózy i na miejscu i na trasie!, spotkaniami z ludźmi, zapachami miast!

No to jeszcze Poznan!

No i takie moje zabawy rolkami!Berlin w tamtym roku był moim pierwszym w życiu maratonem.Potem Poznan. Jeżdże w czasach ok 1.45 i planuję zejscie do 1.30:-) W Poznaniu to raczej niemożłiwe - ach ten rynek! ale będzie jeszcze mnóstwo możłiwości! Na codzień jeżdżę na dużym parkingu przed centrum handlowym w Zabrzu, - petla ok 1 km - w godzinach nocnych - ok 22.30 i pozniej. Ciagle mnie to bawi choc.. mam zerwane wiezadla krzyzowe i jezdze w ortezie:-) odwlekajac operacje od 2 lat bo przeciez ciagle nie ma czasu.. juz za chwile narty:-)
Pozdrawiam i dobrej zabawy w Poznaniu!
andrzej
Podziękowania dla Andrzeja za opis.
Pozdrawiam,
Mirek Czerwiński

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zawody jazdy szybkiej / Events inline speed skating”