Łódź-miasto umarłych rolek ?!

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Regulamin forum
Każdy nowy temat rozpoczynamy od podania nazwy miejscowości w nawiasie, ewentualnie daty, informacji lub zapytania np. [Poznań] 02.04.2007 godz. 10:00 trening na Malcie! lub [Kraków] szukam rolkarzy jeżdżących freestyle slalom.
Awatar użytkownika
mikolayo
Czterokółkowiec
Posty: 71
Rejestracja: śr listopada 02, 2005 4:58
Moje rolki: K2 Marathon 3x100/1x90
Jeżdżę od: 0- 0-2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Łódź-miasto umarłych rolek ?!

Post autor: mikolayo » ndz maja 13, 2012 11:17

No duża przykrość... pojechać i nie skończyć z powodów sprzętowych...:(((. Trasy kiedyś nie były przygotowane pod rolkarzy bo były tylko dla biegaczy, teraz już jest trochę lepiej ale dla nartorolek to jest tylko jeden tor w Tomaszowie Lub. ale kręcić się po kółku 500m.... no nie wiem....:))). Czytałem że podczas zeszłorocznego maratonu gdańskiego nartorolkarz skrzywił szynę i miał upadek a rolkarze nawet nie zauważyli tej nierówności. Sprzęt pół biedy ważne jednak żeby się to nie skończyło szlifami albo większą kontuzją. Na nartorolkach jeździłem tylko z tego prostego powodu, że można na nich jeździć po mokrym jesienią i wiosną...:)))
Ja w ciągu ubiegłego tygodnia korzystając z dobrej pogody przejechałem w ciągu 5 dni na awaryjnej koło IKEI łącznie 120 km zwykle jadąc po 24km za średnią 20km/h.... ale na rolkach....:))

SQU4D4K
Czterokółkowiec
Posty: 59
Rejestracja: pt lutego 17, 2012 5:17
Moje rolki: SKIKE , ROLLSPEED
Jeżdżę od: 19 lut 2011

Re: Łódź-miasto umarłych rolek ?!

Post autor: SQU4D4K » ndz maja 13, 2012 6:08

Tak wiem , w tamtym roku jeden nartorolkarz kończył na jednej rolce - co zresztą nie przeszkodziło mu być jeszcze przede mną. Ja wtedy jechałem na skikach , a i tak jak na to dzisiaj patrzę wykręciłem średnią 20,8 km/h. Nie wiem jak to zrobiłem na tamtym sprzęcie. :)
Nie wiem dlaczego to kółko się rozpadło. Nigdy na skikach nie złapałem kapcia, a tu taki numer.
A na trasie technicznej jest fajnie, tylko te kamyczki. Może za którymś razem wezmę z domu taką dużą szczotę i trochę pozamiatam.
Ten nieudany start zaostrzył mi apetyt i gdyby okazało się , że w Osiecznicy można startować na nartorolkach, to może bym też pojechał (jeśli z niczym nie będzie kolidować). Słyszałem , że Grzegorz się wybiera .
Moja żona wczoraj pierwszy raz pojechała na rolki. Kupiłem jej Rollerblady na 90 -tkach. Nie byłem przy tym, ale bardzo zadowolona. Podobno śmigają ładnie. Może też się trochę nakręci i może też zacznie jeździć fitnes na maratony, co by mi ułatwiło starty. :)

A tak wogóle , to gratuluję zaparcia i tych połykanych kilometrów. Tylko pozazdrościć.

Awatar użytkownika
mikolayo
Czterokółkowiec
Posty: 71
Rejestracja: śr listopada 02, 2005 4:58
Moje rolki: K2 Marathon 3x100/1x90
Jeżdżę od: 0- 0-2006
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Łódź-miasto umarłych rolek ?!

Post autor: mikolayo » ndz maja 13, 2012 9:53

...na kamykach już się raz przeszlifowałem... ale to się zdarza zwłaszcza dziadom...:))
trzeba by pomyśleć nad jakimś ustrojstwem do wleczenia za samochodem i od czasu do czasu pozamiatać...
jesienią pewnie traktory będą wywlekały zienie z pól ...teraz to się też zdarza.
Jak będzie gorzej to wrócę na ścieżkę koło Della... niestety między ludzi...:)))
Jak mi zdrowie dopisze do Osiecznicy też bym się chciał wybrać.

SQU4D4K
Czterokółkowiec
Posty: 59
Rejestracja: pt lutego 17, 2012 5:17
Moje rolki: SKIKE , ROLLSPEED
Jeżdżę od: 19 lut 2011

Re: Łódź-miasto umarłych rolek ?!

Post autor: SQU4D4K » pn maja 14, 2012 12:34

Ja to uzależniam od najpierw czy dopuszczą mnie na nartorolkach, a dalej termin.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Łódzkie”