Sciezki rowerowe - i samochody
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
-
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 321
- Rejestracja: ndz czerwca 06, 2010 11:15
- Moje rolki: Shankel Blade / Twister
- Jeżdżę od: 02 sie 2009
- Lokalizacja: Wrocek
Sciezki rowerowe - i samochody
Nie wiem czy tylko ja tak mam ale ostatnio mam szczęście do samochodów, które skręcają z drogi i 1 m przed tobą stają.
Oczywiście zaliczam wtedy glebę.
Czy na zachodzie tez projektują tak ścieżki żeby kierowcy wpadać na maskę czy kultura jazdy jest inna.
Oczywiście zaliczam wtedy glebę.
Czy na zachodzie tez projektują tak ścieżki żeby kierowcy wpadać na maskę czy kultura jazdy jest inna.
Re: Sciezki rowerowe - i samochody
Na zachodzie raczej jest lepiej. Pewnie wynika to po prostu z kultury. Miałem podobne akcje jeżdżąc po ulicach. Kilka razy ktoś mnie wyprzedził i zaraz się zatrzymał tak, że miałem ostre hamowanie. Zauważyłem też, że najgorsze w tej kwestii są starsze zaniedbane panie siedzące obok kierowcy samochodu, który musiał zwolnić by mnie wyprzedzić ze względu na jadący z naprzeciwka inny samochód. To nawet zabawne bo zwykle mąż kierowca w ogóle nie jest całą sytuacją zainteresowany, a babeczka sączy jad ustami przez otwarta szybę wymachując coś pożółkłym palcem w moim kierunku. Zacząłem jeździć w kamizelce to się poprawiło, a nawet zdarza się, że ktoś podjedzie i krzyknie ile jadę
Może oni Cie nie widzą?
Może oni Cie nie widzą?
Pozdrawiam
Łukasz
Łukasz
-
- Czterokółkowiec
- Posty: 85
- Rejestracja: pt lipca 03, 2009 5:42
- Jeżdżę od: 28 cze 2007
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Sciezki rowerowe - i samochody
Hej,
Zapraszam do Częstochowy
W tamtym roku odbyłem kilkadziesiąt treningów na drodze. Kierowcom zdarzyło się na mnie zatrąbić chyba tylko dwa razy.
Raz miałem sytuację, kiedy ktoś wyjechał, ale teraz po czasie myślę sobie, że nie powinienem mieć pretensji, bo kierowcy czasem nie potrafią ocenić prędkości rolkarza. Kiedy widzą gościa na rolkach, to zapewne podświadomie przypisują mu prędkość nieco większą od pieszego. Dlatego to raczej nasza rola, że kiedy widzimy kierowcę lub zbliżamy się do jakiegoś wyjazdu/skrzyżowania to musimy zakładać, że kierowca może błędnie ocenić naszą prędkość. Mój przypadek miał miejsce, kiedy zjeżdżałem z lekkiej górki bardzo szybko, zatem zakładam, że mogłem mieć 40km/h albo więcej. To dla niektórych kierowców nowość - zatem bądźmy wobec nich wyrozumiali.
Potwierdzam też to, co pisał Łukasz: ilekroć jestem bardziej "kolorowy" na drodze, to kierowcy wydają się mnie dużo wcześniej zauważać (słyszę, że wcześniej zdejmują nogę z gazu).
Zdecydowanie częściej spotykam się z bardzo pozytywnymi reakcjami, kiedy ktoś krzyczy prędkość albo dopinguje. Kilka (może kilkanaście) razy mijały mnie też samochody policyjne i tylko się uśmiechali (może robili mi zdjęcia do mandatu?).
Myślę, że reakcja kierowców bardzo zależy od naszego zachowania. Kiedy słyszę, że zbliża się samochód to po pierwsze staram się jechać bardzo stabilnym krokiem, żeby kierowca czuł, że nic dziwnego się nie dzieje. Po drugie, kiedy jest w miarę blisko (ok. 100m) odwracam się i przez chwilę patrzę w jego kierunku, dając do zrozumienia, że go widzę, zatem nie zrobię żadnego głupiego ruchu. Jeśli się nie odwrócę, kierowca nie jest pewien, czy wiem, że mnie mija i pewnie się denerwuje. Natomiast kiedy jedzie drugie auto z przodu, to przestaję się odpychać i zjeżdżam do krawędzi jadąc na luzie, żeby mogli się minąć.
Pozdrawiam
Rafał Wielgat
Jura Skating Częstochowa
P.S. @Łukasz - jeden z przypadków, kiedy na mnie ktoś krzyczał to była właśnie starsza pani, koło której siedział mąż i wydawał się niewzruszony
Zapraszam do Częstochowy
W tamtym roku odbyłem kilkadziesiąt treningów na drodze. Kierowcom zdarzyło się na mnie zatrąbić chyba tylko dwa razy.
Raz miałem sytuację, kiedy ktoś wyjechał, ale teraz po czasie myślę sobie, że nie powinienem mieć pretensji, bo kierowcy czasem nie potrafią ocenić prędkości rolkarza. Kiedy widzą gościa na rolkach, to zapewne podświadomie przypisują mu prędkość nieco większą od pieszego. Dlatego to raczej nasza rola, że kiedy widzimy kierowcę lub zbliżamy się do jakiegoś wyjazdu/skrzyżowania to musimy zakładać, że kierowca może błędnie ocenić naszą prędkość. Mój przypadek miał miejsce, kiedy zjeżdżałem z lekkiej górki bardzo szybko, zatem zakładam, że mogłem mieć 40km/h albo więcej. To dla niektórych kierowców nowość - zatem bądźmy wobec nich wyrozumiali.
Potwierdzam też to, co pisał Łukasz: ilekroć jestem bardziej "kolorowy" na drodze, to kierowcy wydają się mnie dużo wcześniej zauważać (słyszę, że wcześniej zdejmują nogę z gazu).
Zdecydowanie częściej spotykam się z bardzo pozytywnymi reakcjami, kiedy ktoś krzyczy prędkość albo dopinguje. Kilka (może kilkanaście) razy mijały mnie też samochody policyjne i tylko się uśmiechali (może robili mi zdjęcia do mandatu?).
Myślę, że reakcja kierowców bardzo zależy od naszego zachowania. Kiedy słyszę, że zbliża się samochód to po pierwsze staram się jechać bardzo stabilnym krokiem, żeby kierowca czuł, że nic dziwnego się nie dzieje. Po drugie, kiedy jest w miarę blisko (ok. 100m) odwracam się i przez chwilę patrzę w jego kierunku, dając do zrozumienia, że go widzę, zatem nie zrobię żadnego głupiego ruchu. Jeśli się nie odwrócę, kierowca nie jest pewien, czy wiem, że mnie mija i pewnie się denerwuje. Natomiast kiedy jedzie drugie auto z przodu, to przestaję się odpychać i zjeżdżam do krawędzi jadąc na luzie, żeby mogli się minąć.
Pozdrawiam
Rafał Wielgat
Jura Skating Częstochowa
P.S. @Łukasz - jeden z przypadków, kiedy na mnie ktoś krzyczał to była właśnie starsza pani, koło której siedział mąż i wydawał się niewzruszony
- worrmss
- Czterokółkowiec
- Posty: 77
- Rejestracja: sob kwietnia 02, 2011 1:35
- Moje rolki: Twister 80
- Jeżdżę od: 10 kwie 2010
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Sciezki rowerowe - i samochody
A u nas to za jazdę po drodze policja daje mandaty 50 zł, takie na zachętę. Przy drodze był chodnik, pewnie dlatego.
Re: Sciezki rowerowe - i samochody
Jak za młodu jeździłam po krawędzi szosy na wsi, to wszyscy spokojnie mnie wymijali, biorąc nieco większy odstęp niż przy pieszym czy rowerze (a ja słysząc samochód zwalniałam i trzymałam się blisko krawędzi i też spoglądałam, żeby wiedzieli że ich widzę), tylko jedna starsza pani trąbiła na mnie przez kilkanaście sekund będąc jakieś 200m ode mnie, mimo iż na jej widok zatrzymywałam się i stawałam na trawie. I tak mijała mnie, stojącą na tym poboczu, sama niemal zahaczając o drugie pobocze, z prędkością 20 km/h...
-
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 320
- Rejestracja: wt maja 27, 2008 4:17
- Moje rolki: bont z 4x110
- Jeżdżę od: 02 cze 2005
Re: Sciezki rowerowe - i samochody
ciepłych dni coraz więcej a wraz z nimi coraz więcej rowerzystów i rolkarzy na ścieżkach rowerowych.O ile rowerzyści są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu ulicznego to rolkarze nie do końca.Będąc rowerzystą i tak trzeba uważac szczególnie na skrzyżowaniach i to przy naszym zielonym świetle! co do rolkarzy na ulicach bez chodników to jak to się "Utarło" u panów policjantów ,że rolkarz to pieszy ,więc jak będziecie jechac lewą stroną drogi to mandatu wam nie mogą wlepic.Jeśli oczywiście nie ma chodnika.najlepiej znależc odcinek drogi mniej uczęszczany przez samochody...pozdro
Re: Sciezki rowerowe - i samochody
Jeżdżę ze słuchawkami ale rozwiązałem ten problem (problem nie słyszenia aut) montując lusterko na kasku, a pod koniec sezonu to już nawet zauważyłem więcej dzieciaków na rolkach i jak by tak mniejsze zainteresowanie ze strony kierowców.
Pozdrawiam
Łukasz
Łukasz
-
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 321
- Rejestracja: ndz czerwca 06, 2010 11:15
- Moje rolki: Shankel Blade / Twister
- Jeżdżę od: 02 sie 2009
- Lokalizacja: Wrocek
Re: Sciezki rowerowe - i samochody
Ja bym nie przyjał.worrmss pisze:A u nas to za jazdę po drodze policja daje mandaty 50 zł, takie na zachętę. Przy drodze był chodnik, pewnie dlatego.
Jak podstawa prawna ?.
-
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 320
- Rejestracja: wt maja 27, 2008 4:17
- Moje rolki: bont z 4x110
- Jeżdżę od: 02 cze 2005
Re: Sciezki rowerowe - i samochody
jak przy drodze jest chodnik to masz obowiązek iśc po chodniku !Bo tak to by w mieście wszyscy łazili ulicami...