Sardynia 2009

Szybciej, dalej, efektywniej! Porady dla tych, którzy chcą dać z siebie więcej
Faster, longer, more efectively! Place for people who want to be better at inline speed skating

Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave

Awatar użytkownika
Toudi
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1974
Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Sardynia 2009

Post autor: Toudi » pt października 03, 2008 4:42

Wojtek pisał, że dostawali nieźle po d...e
Nie byłeś tam, nie słyszałeś i nie widziałeś ani też nie czytałeś co robili. :roll:

A to może oznaczać, że:
-2 razy dziennie po "kilka godzin"/2 jeżdżenia, jak kto umiał, byle kilka godzin
- 2 razy dziennie technika, mimo braku koncentracji
- 2 razy dziennie technika ale nie tylko jazdy
- rano technika, po południu wydolność
- odwrotnie: rano wydolność, po południu technika
- rano technika a po południu wspomniane przez Wojtka dostawanie po d...e (za błędy z rana)
- rano wydolność a po południu wspomniane przez Wojtka dostawanie po d...e (za lenistwo z rana)
- nie jeździli wcale, tylko dostawali po d...e, też za lenistwo.

Z czym się nie zgadzasz :?:
Pozdrawiam
Piotr

xspeedy

Re: Sardynia 2009

Post autor: xspeedy » sob października 04, 2008 2:59

@Toudi

nie zgadzam sie na odpowiadanie dziwnych pytan, nie wiem dokladnie o co ci chodzi nie zmienia to jednak tego co napisalem.

PS: mam nadzieje ze nie odbierasz tego osobiscie, tak naprawde to polubilem twoj krytyczny (chodzi o moja osobe) i nieco zaczepny ton :eye:

Awatar użytkownika
WFH
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 2994
Rejestracja: pt marca 25, 2005 11:57
Moje rolki: Cavalli
Jeżdżę od: 01 cze 1995
Lokalizacja: STO(L)ICA
Kontakt:

Re: Sardynia 2009

Post autor: WFH » sob października 04, 2008 3:37

xspeedy pisze: Kondycje to mozna trenowac tutaj, po diabla jechac po to na Sardynie?
Zwłaszcza w śniegu i przy ujemnych temperaturach jak to się często w Polsce w marcu zdarza. :?

WOJTEK45
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 907
Rejestracja: wt czerwca 05, 2007 12:31
Moje rolki: zbyt wolne
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Gdynia

Re: Sardynia 2009

Post autor: WOJTEK45 » sob października 04, 2008 4:11

xspeedy pisze:Sorry, nie zgodze sie z wami, ze aby sie polepszyc technicznie trzeba sie po kilka godzin dziennie "katowac" technike trenuje sie maxymalnie 45 min potem zawodzi koncentracja. Kondycje to mozna trenowac tutaj, po diabla jechac po to na Sardynie?
Wiem ze w Experts sa tez dobre grupy, koledzy z mojej grupy treningowej umawiaja sie na koniec marca, a spiegelbus to prawdzwa bajka, nie zobaczysz to nie uwiezysz.
z wypowiedzi zacytowanej powyżej wynika jednoznacznie że narodził się ( i objawił) nowy "trenerski diament". :roll:
Do tej pory myślałem że zawodowy trener który nic innego nie robi tylko trenuje ma pojęcie odnośnie swojego rzemiosła. A tutaj taka niespodzianka.
Recepta Xspeeda na sukces jest tak prosta że aż chce się skorzystać.
Nic tylko naśladować:
dzień 1 - 45 min. technika, reszta dnia koncentrowanie się
dzień 2 - zero katowania
dzień 3 - zero katowania
dzień 4 - zero katowania
dzień 5 - 45 min techniki, reszta dnia koncentrowanie się
dzień 6 - zero katowania
dzień 7 - wypoczynek ( ruhetag)
No i można jechać na zawody.`Tylko nie można się spóźnić na start bo cała praca pójdzie na marne.
PS
słowo ta temat spiegelbusa
rzeczywście pewnie jest fajny no bo łóżko w sypialni też jest fajne.

Awatar użytkownika
Toudi
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1974
Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Sardynia 2009

Post autor: Toudi » ndz października 05, 2008 12:16

xspeedy pisze:@Toudi

nie zgadzam sie na odpowiadanie dziwnych pytan, nie wiem dokladnie o co ci chodzi nie zmienia to jednak tego co napisalem.
No właśnie w tym rzecz że nie wiesz a piszesz. :!: :!: :!:
PS: mam nadzieje ze nie odbierasz tego osobiscie, tak naprawde to polubilem twoj krytyczny (chodzi o moja osobe) i nieco zaczepny ton :eye:
No przecież, że nie. To zwykła zawiść i zazdrość z mojej strony. Ale nie jakaś taka, na zabój, nie.... zwykła. :evil: :twisted: :pirat: :vvm: :eye: :vvm: :pirat: :twisted: :evil:

Też dysponuję rozległą wiedzą ale niestety tylko zasłyszaną i to nie tylko na temat rolek ale też (a może nawet bardziej) na tematy damsko-męskie (to efekt słuchania przez 8 lat w internatach i bursach wieczornych opowieści kolegów- Casanowów) a jednak nie przyszło mi do głowy, żeby na podstawie nieswoich i niesprawdzonych recept pisać ABC podrywacza.
Pozdrawiam
Piotr

xspeedy

Re: Sardynia 2009

Post autor: xspeedy » ndz października 05, 2008 3:04

@wojtek45
z wypowiedzi zacytowanej powyżej wynika jednoznacznie że narodził się ( i objawił) nowy "trenerski diament". :roll:
Do tej pory myślałem że zawodowy trener który nic innego nie robi tylko trenuje ma pojęcie odnośnie swojego rzemiosła. A tutaj taka niespodzianka.
Recepta Xspeeda na sukces jest tak prosta że aż chce się skorzystać.
gratulacje, naprawde udana ironia :shock: Nie wiem co wasz Trener potrafi, jesli ale ma cokolwiek rozsadku w sobe to napewo wam nie obiecywal takich cudow po 7 dniach o jakich tu wypisujecie :cyclops:

nikt jesze w 7 dni nie nabraul ani kondycj ani nie poprawil sie na tyle technicznie aby "lamac czasy" podstawy sukcecow kladzie sie zima: na halach (technika), w studio (sila) i na lodze (koordynacja), jesli komus sie wydaje za cala zime nie musi za bardzo sie starac bo jedze na tydzien na sardynie to obawiam sie ze nic z tego nie bedzie. Taki wypad pozwala odswiezeyc technike, no i moze polepszyc to lub tamto, niazapominajac o calej reszcie jak frajda z jazdy po zime i przebywanie w fajne grupie ludzi dla ktorych skaten jest conajmnie takie same wazne jak dla nas, mysle ze dla tego wlasnie uprawiamy ten sport. bajerowanie ludza o 7-dniowym cudzie jest po prostu nie fair.

Dzieki wojtek za Plan trenigowy, natychmiast skopiowalem go do pliku "beznadziejne bzdety" :bom:

@Toudi
Też dysponuję rozległą wiedzą ale niestety tylko zasłyszaną i to nie tylko na temat rolek ale też (a może nawet bardziej) na tematy damsko-męskie (to efekt słuchania przez 8 lat w internatach i bursach wieczornych opowieści kolegów- Casanowów) a jednak nie przyszło mi do głowy, żeby na podstawie nieswoich i niesprawdzonych recept pisać ABC podrywacza.
Respekt :!: juz od 8 lat sluchasz wieczornych opowiesci kolegow- Casanowow? Podziwiam twoje zaciecie a mowiac szczeze to jesli chodz o twoja osobe to nic mnie chyba wiecej nie zaskoczy...

WOJTEK45
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 907
Rejestracja: wt czerwca 05, 2007 12:31
Moje rolki: zbyt wolne
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Gdynia

Re: Sardynia 2009

Post autor: WOJTEK45 » ndz października 05, 2008 4:18

xspeedy pisze:Nie wiem co wasz Trener potrafi,
,
xspeedy pisze:to napewo wam nie obiecywal takich cudow po 7 dniach o jakich tu wypisujecie

ad 1 - nic nie potrafi
ad 2 - nie w 7 dni a w 48 godzin
i to chyba na tyle w tym temacie.
Nie czuję się na siłach prowadzić polemikę z tym gościem .Może ktoś mnie zmieni??
Mówi się ze podróże kształcą a tutaj taki wybryk natury, wyjechał do Niemiec i ześwirował.
Żegnam XSPEEDY i nie oczekuję odpowiedzi.

xspeedy

Re: Sardynia 2009

Post autor: xspeedy » ndz października 05, 2008 6:36

Nie czuję się na siłach prowadzić polemikę z tym gościem .Może ktoś mnie zmieni??
Mówi się ze podróże kształcą a tutaj taki wybryk natury, wyjechał do Niemiec i ześwirował.
Żegnam XSPEEDY i nie oczekuję odpowiedzi.
moze jednak czujesz sie na silach aby zastanowic sie nad pojeciem "Kultura osobista" jesli nie wiesz o czym pisze to porozmawiaj z rodzcami.

Twoje negatywne podejscie do niemiec i niemcow nie uszlo mojej uwadze, nie chce sie zaglebiac w takie tematy jak, wzajemny respekt i szacunek, wartosci ktore powinny byc kazdemu doroslemu i powaznemu czlowiekowi zanane, ktos komu brakuje kultury osobistej i tak by nie zrozumial o czym pisze.

Pozdrowienia z Berlina xspeedy.

slaweks

Re: Sardynia 2009

Post autor: slaweks » ndz października 05, 2008 6:51

Co za różnica - Polak czy Niemiec.
Panowie, wyluzujcie trochę, bo ta dyskusja zaczyna mi przypominać forum Wirtualnej Polski.

Awatar użytkownika
zico
Admin
Posty: 8963
Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
Moje rolki: SR Tarrega
Jeżdżę od: 12 sty 1994
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Sardynia 2009

Post autor: zico » ndz października 05, 2008 7:16

Jak dzieci. Wiadomo, że w 7 dni nie zrobi się od zera do bohatera, ale są rzeczy, które trzeba pokazać na żywo. Akurat trener, który jedzie z ekipą z Trójmiasta i mam nadzieję nie tylko, wychował wielu, a niektórzy zdobyli miejsca medalowe na ME. To chyba już o czymś świadczy. XSpeedy - musisz wziąć do wiadomości, że u nas w Polsce sporo namieszał były PZSW i nie było możliwości poznania przez wiele osób nawet prawidłowego kroku wrotkarskiego. Więc między innymi taki wyjazd czemuś takiemu służy. To nie chodzi, że się zrobi zawodnika w 24h, ale pokaże się mu wytyczne, którymi ma się kierować. Nie twierdzę, że Wasz trener się nie zna, może być Waszym guru, ale pamiętaj, że są inni trenerzy, którzy na swoim koncie mają sporo sukcesów. I to wrotkarskich sukcesów. Jazda na lodzie to inna bajka i będę się tego trzymał tak długo, jak trenerzy włoscy (a ich biorę za solidną bazę wiedzy i praktyki) będą też tymi wytycznymi kierować. W końcu korzenie tego sportu są bliżej Włoch niż Polski czy Niemiec. Nasi trenerzy mają bezpośredni kontakt z trenerami włoskimi. I jeszcze raz powtarzam - nie mieszajmy łyżwiarstwa z wrotkarstwem, to są dwie ODMIENNE dyscypliny. Jeśli trener mówi wrotkarzom, że mają trenować zimą na lodzie - to sorry, to nie jest moim zdaniem trener wrotkarski. Co do sali się zgodzę. Bez dwóch zdań. Widzisz - u nas jest problem z głupią salą żeby ją załatwić, a co dopiero później przekonać grupy osób, żeby na niej trenowali - jak już zdobyta. I właśnie trener, z którym jadą na Sardynię zorganizował tej ekipie salę i między innymi dlatego ich poziom tak wzrósł.
Jak widzisz, muszę tłumaczyć jak to wszystko wygląda żeby było jasne.

Reasumując - proszę nie róbcie tutaj jesieni średniowiecza, tylko spokojnie sobie wyjaśnijcie co i jak wygląda.
PS ich trener jest trenerem łyżwiarstwa, który został mocno nakierowany na wrotkarstwo i stosuje metody treningowe wrotkarskie pod wrotkarstwo. Można powiedzieć "nawrócił się" i widać z tego korzyści dla naszych wrotkarzy :)
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami

WOJTEK45
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 907
Rejestracja: wt czerwca 05, 2007 12:31
Moje rolki: zbyt wolne
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Gdynia

Re: Sardynia 2009

Post autor: WOJTEK45 » ndz października 05, 2008 7:53

Zico,dzięki za włączenie się w temat i nazwanie pewnych rzeczy po imieniu tak aby były dla wszystkich zrozumiałe i oczywiste.
Teraz wykonaj następny ruch; mediacja pomiędzy PZPN a Rządem .

kmieto7

Re: Sardynia 2009

Post autor: kmieto7 » pn października 06, 2008 7:27

zico pisze:....
PS ich trener jest trenerem łyżwiarstwa, który został mocno nakierowany na wrotkarstwo i stosuje metody treningowe wrotkarskie pod wrotkarstwo. Można powiedzieć "nawrócił się" i widać z tego korzyści dla naszych wrotkarzy :)
Jakub ja bym raczej powiedział że trener ten raczej zaczynał od łyżwiarstwa a przekwalifikował się na wrotkarstwo bo zmusiła go do tego sytuacja. W Elblągu zawsze mieli problem z lodem na torze bo po prostu jest naturalny a nie sztucznie mrożony. Fakt napewno się interesuje łyżwiarstwem bo żona jest trenerką kadry łyżwiarek szybkich.

Awatar użytkownika
Toudi
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1974
Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Sardynia 2009

Post autor: Toudi » pn października 06, 2008 8:51

Jaki by nie był ten trener, to jest to trener, któremu mamy zamiar (bo też jadę na Sardynię) zaufać tak, jak xspeedy ufa swojemu trenerowi.

W tym kontekście rozumiem zdenerwowanie Wojtka, który ostro reaguje na komentarz dyskredytujący metody treningowe o których ma takie pojęcie, jak ja, czyli żadne.
Nie wie co, kto, nie był, nie widział ale wie, że to źle.
Właśnie to, podlane mentorskim sosem bardzo mi przeszkadza u xspeedy. Ale zagadnień narodowościowych rzeczywiście nie warto do tego mieszać.
Pozdrawiam
Piotr

Awatar użytkownika
palmer
Posty: 31
Rejestracja: wt kwietnia 29, 2008 9:38
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Sardynia 2009

Post autor: palmer » pn października 06, 2008 11:16

xspeedy pisze: nikt jeszcze w 7 dni nie nabrał ani kondycji ani nie poprawił się na tyle technicznie aby "łamać czasy"
może niepotrzebnie się mieszam, ale mam dużo energii po urlopie, w każdym razie - jak myślę wszystkie techniczne sporty mają to do siebie, że krótkie, ale intensywne okresowe spotkania z doświadczonym instruktorem prowadzą właśnie do skokowej, znacznej poprawy techniki, sam ćwiczyłem sztukę walki, wprawdzie bardzo krótko bo tylko dwa lata, ale zawsze najwięcej (poza systematycznym treningiem oczywiście) dawały mi odbywające się zaledwie kilka razy w roku staże z Instruktorami przez duże I

no i nie wiem czego się wstydzić, Twój wynik w BM 2008 w okolicach 1:23 - osobiście nie powiedziałbym nie
And it is in the humble opinion of this narrator that this is not just "Something That Happened." This cannot be "One of Those Things...”

Awatar użytkownika
Toudi
Prześcignął Chuck`a...
Posty: 1974
Rejestracja: pn września 18, 2006 12:13
Jeżdżę od: 02 sty 2010
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Sardynia 2009

Post autor: Toudi » pn października 06, 2008 11:38

xspeedy pisze: Podziwiam twoje zaciecie a mowiac szczeze to jesli chodz o twoja osobe to nic mnie chyba wiecej nie zaskoczy...
Ejże. Bez takich wycieczek, bo jak się zdenerwuję i mi odbije, to sam się boję domyślać, co mi do głowy strzeli!
Zresztą nie zrozumiałeś do końca - nigdzie nie napisałem, że wciąż mieszkam w akademiku - MIESZKAŁEM. No i zacięcie nie ma nic do rzeczy przy słuchaniu tego rodzaju opowieści.
Ty też jesteś w klubie i czy chcesz - czy nie, na zajęciach musisz słuchać, co mówi trener. Nawet jeśli to niewiarygodne głupoty. Gdybyś nie chciał słuchać, musiałbyś przestać chodzić na treningi.
Z mieszkaniem w akademiku jest podobnie: albo słuchasz albo wychodzisz.
Jest jednak pewna różnica: jak mieszkałem, to nie było forów internetowych i każdy, kto chciał się publicznie swoją niewiedzą, frustracjami i wątpliwościami podzielić (jak na przykład Ty z żenującymi postami na temat wycieczki na Sardynię), robił to właśnie opowiadając takie głodne kawałki wieczorami w akademiku. A reszta musiała słuchać.

Słuchali wszyscy. Z grzeczności, w nadziei, że koleś powie coś ciekawego, może zna się na czymś innym, o czym chcielibyśmy usłyszeć albo z nudów. Krótko mówiąc - i dla Ciebie jest szansa ale nabierz trochę dystansu do Tego co wiesz a szczególnie pokory do tego, czego jeszcze nie wiesz.

Co do dyskusji, to chyba też już odpuszczę.

Mam nadzieję, że sprawy organizacyjne i różne takie uwagi, które w tym topicu będziemy sobie wymieniać, nie będą stanowiły dla Ciebie jakiegoś szczególnie interesującego materiału do przemyśleń.

Kłóćmy się w topicu ABC... a ten zostawmy w spokoju.

Niech sobie Sardynia wraz z naszym i Twoim trenerem oczekuje wiosny w błogiej niewiedzy o naszej dyskusji.
Ostatnio zmieniony pn października 06, 2008 12:03 przez Toudi, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Piotr

ODPOWIEDZ

Wróć do „Trening, porady / Training, solutions”