GiS pisze:Tutaj to ja się nie mogę z Tobą zgodzić:)
Generalnie na tym polega dyskusja
Nie spotkałem się co prawda z rolką figurową,
https://www.youtube.com/watch?v=z1q4g4yfh44
ale różnice w konstrukcji buta, uniesienia pięty, kształtu płozy (ząbki!) powodował, że kompletnie sobie na tej (figurowej) łyżwie nie radziłem nawet z jazdą do przodu, gdzie na hokejówki przesiadam się z rolek niemal z marszu.
Konstrukcja buta - racja, jest zupełnie inna. Według mnie - bardzo fajna w figurówce i siermiężna w hokejówce
Ale to tylko moja opinia - wygodniejsze są buty figurowe
uniesienie pięty - to tak samo jak UFS vs SSM. Tutaj nie ma szczególnej różnicy.
kształt płozy - tak, to duża różnica. Ale nawet między różnymi modelami figurowych płóz jest gigantyczna różnica (nie sądziłem, że taka, jak się przesiadłem z czegoś podstawowego na dobrą)
a ząbki? Jeżeli poprawnie technicznie jeździsz
także na rolkach to nie zauważysz ich
Wielu ludzi na rolkach odbija się trochę z palców, a na łyżwach to jest już nagminne. Przy figurowej płozie to boli mocno
Co do mojego stwierdzenia, że figurówka jest miekką. Może nie było to precyzyjne stwierdzenie. Ona jest inna.
zdecydowanie
Testowałem dobrej klasy (dla początkująćego. ~1000pln) figurówki i po przesiadce z hokejówke za podobne pieniądze
Ale ja o tym pisałem - hokejówki generalnie są dużo tańsze. To tak jakbyś porównywał rolki speed ze zwykłymi skorupami. Taka sama relacja.
i rolek na twardej skorupie miałem takie wrażenie, że choć nie mam możliwośći pracy kostką tak jak w hokejówkach czy rolce to jednocześnie nie mam żadnego wsparcia i się połamię jak spróbuje coś popajacować.
hmmm... to wydaje mi się, że miałeś w najlepszym razie źle dobrane...
Poza tym porównując w rękach, nie na nogach moje hokejówki do figurówek za podobny hajs sztywność całej konstrukcji jest mocno na plus dla tych pierwszych. Dla przykładu w moich łyżwach zdarza mi się robić ćwiczenia z całkowicie rozsznurowanym butem wliczając w to hamowania. W niezasznurowanych figurówkach bałbym się wejść na lód.
Przede wszystkim - figurówki można zniszczyć jeżdżąc w rozwiązanych
Taka specyfika konstrukcji.
Poza tym - hokejówki zawsze będą się wydawały twardsze i "solidniejsze", bo to twardy plastik. To tak sama relacja jak rolki slalomowe bezlinerowe.
uczyła mnie koleżanka, która figurowo jeździ na bardzo wysokim poziomie jak na kogoś kto robi to tylko dla siebie i początki nauki to było przestawianie w zasadzie każego nawyku z rolek i hokejówek zaczynając od techniki odepchnięcia.
Nie ujmując niczego łyżwiarzom figurowym... mają często dziwną technikę podporządkowaną temu, że muszą jeździć w pionie i wyprostowani. To jest trochę maniera, którą co ciekawe częściej mają kobiety (nie wiem czemu). Poza tym bardzo mocno polegają na specyfice nawet konkretnego modelu płozy.
Ale mając technikę z rolek da się to bezpośrednio w większości przenieść.
Generalnie jest tak, że na odpowiednio wysokim poziomie da się mieszac triki z obydwu szkół i radzić sobie z inną konstrukcją płozy (hamowanie hokejowe na figurówkach, czy wszelkiego rodzaju spiny na ząbkach robione na płozie hokejowej), ale dla początkująćego to czarna magia w mojej opini. Spróbuj nauczyć hamowania hokejowego początkująćego na figurówkach;p
W jedną i drugą stronę są łatwiejsze i trudniejsze rzeczy
Zatrzymaj się na ząbkach na hokejówkach
Albo slide na figurówkach
Ale niektóre rzeczy są niewykonalne na hokejówkach (duża część figur czy wszystkie skoki z ząbków), natomiast nie ma chyba rzeczy niewykonalnych w figurówkach.
Podsumowująć: uważam, że o ile na wysokopoziomowi rajderzy poradzą sobie z różnicami, czy nawet ich nie odczują to dla początkującego łyżwa hokejowa jest lepszym wyborem i ze względu na mniejsze różnice w technice podstawowych elementów jazdy, jak również bardziej przystępny pułap cenowy sprzętu nadającego się już do jazdy.
100% zgody jeżeli chodzi o poziom cenowy. Hokejowe są tańsze.
Ale z resztą... początkujący sobie ząbki nawet chwali bo da się zatrzymać w dowolnym miejscu
Poza tym dużo zależy co chcesz robić - jeździć w kółko i może czasem slide czy pobawić się różnymi trickami, figurami, a może i skokami?
ps. moje doświadczenia z łyżwami figurowymi opiewają raptem na kilkanaście godzin jazdy plus duuuużo obserwowania tak początkujących jak mocno zaawansowanych figurowców, ich technik jazdy i nauki. Stąd taki, a nie inne wnioski i rady.
Obserwacja figórowców i próbowanie przełożenia tego na rolki to dosyć karkołomne zajęcie. Tak jak pisałem - oni mają często dziwne maniery. Coś jak z tancerzami tańca towarzyskiego...
Przyjmuję jednak, że moje wnioski mogą być błędne, więc jeżeli się z czymś nie zgadzasz zachęcam do rozszerzenia mojego światopoglądu:)
Ja również