Jazda miejska - Ochraniacze
Moderatorzy: MirekCz, null, PeterCave
- Ath
- Czterokółkowiec
- Posty: 62
- Rejestracja: pn marca 28, 2011 5:33
- Moje rolki: Fusion 84
- Jeżdżę od: 01 kwie 2011
- Lokalizacja: Poznań
Jazda miejska - Ochraniacze
Witam,
od dłuższego czasu szperam w necie, i nie mogę znaleźć ochraniaczy spełniających specjalnych wymóg. Chcę znaleźć na kolana i nadgarstki, oraz kask. Ochrona nie powinna ograniczać w jeździe, dawać maksium swobody. Najbardziej liczę na kask i nadgarstki. Co do kosztów to zapracuję na nie tyle ile będzie potrzeba. Dopiero zaczynam jeździć na Fusionkach, ale już mam parę stłuczeń, w tym bardzo mocno lewe kolano.
Doradzi mi ktoś?
Pozdrawiam.
od dłuższego czasu szperam w necie, i nie mogę znaleźć ochraniaczy spełniających specjalnych wymóg. Chcę znaleźć na kolana i nadgarstki, oraz kask. Ochrona nie powinna ograniczać w jeździe, dawać maksium swobody. Najbardziej liczę na kask i nadgarstki. Co do kosztów to zapracuję na nie tyle ile będzie potrzeba. Dopiero zaczynam jeździć na Fusionkach, ale już mam parę stłuczeń, w tym bardzo mocno lewe kolano.
Doradzi mi ktoś?
Pozdrawiam.
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Ochraniacze do urbanu-skating
Kolana KRK lub Pro-Tec, Pro-Tec mniej ogranicza ruchy i jest lżejszy. Ochraniacze są pod spodnie (mniej chronią) lub na spodnie / pod szerokie spodnie, które chronią najlepiej. Kask - the best: Pro-Tec, mi głowę (i być może życie) uratował.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- Ath
- Czterokółkowiec
- Posty: 62
- Rejestracja: pn marca 28, 2011 5:33
- Moje rolki: Fusion 84
- Jeżdżę od: 01 kwie 2011
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ochraniacze do urbanu-skating
Czy te oba ochraniacze na kolana mogą być pod spodniami? Bo jak je porównuję, to KRK są większe. A na nadgarstki co mogą być?
- Casc
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 311
- Rejestracja: sob lipca 12, 2008 3:20
- Moje rolki: Fusion X5
- Jeżdżę od: 15 maja 1996
- Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Re: Ochraniacze do urbanu-skating
Jeśli nie chcesz od razu szaleć przy dużych prędkościach czy też robić "na próbę" rzeczy, o których wiesz że nie umiesz, to przy założeniu ograniczonego budżetu radzę kupować w tej kolejności:
1. na kolana (statystycznie najwięcej upadków)
2. na nadgarstki (mniej upadków, ale czasem po prostu można się bezpiecznie podeprzeć, ratują też przy nielicznych co prawda, ale paskudnych upadkach do tyłu)).
Kolejne części ekwipunku, tzn. kask, ochraniacze na łokcie mogą trochę poczekać.
Raczej trudno będzie znaleźć ochraniacze, które "w ogóle" nie będą ograniczać w czasie jazdy - te które zaproponował Zico podobno charakteryzują się tym, że ograniczają ruchy w stopniu minimalnym, ale zawsze jest tak, że bezpieczeństwo będzie kosztem wygody -tego po prostu nie da się uniknąć. Inna sprawa, że jak człowiek się już przyzwyczai do jazdy w ochraniaczach to okaże się że w przypadku jazdy miejskiej wcale nie jest to taki problem jak w przypadku slalomu.
1. na kolana (statystycznie najwięcej upadków)
2. na nadgarstki (mniej upadków, ale czasem po prostu można się bezpiecznie podeprzeć, ratują też przy nielicznych co prawda, ale paskudnych upadkach do tyłu)).
Kolejne części ekwipunku, tzn. kask, ochraniacze na łokcie mogą trochę poczekać.
Raczej trudno będzie znaleźć ochraniacze, które "w ogóle" nie będą ograniczać w czasie jazdy - te które zaproponował Zico podobno charakteryzują się tym, że ograniczają ruchy w stopniu minimalnym, ale zawsze jest tak, że bezpieczeństwo będzie kosztem wygody -tego po prostu nie da się uniknąć. Inna sprawa, że jak człowiek się już przyzwyczai do jazdy w ochraniaczach to okaże się że w przypadku jazdy miejskiej wcale nie jest to taki problem jak w przypadku slalomu.
Mad Blades
Bauer FX1 (1996-1998)
Bauer FX3 (1999-2008)
Fusion X5 (2009 - ?)
Tak kiedyś wyglądały moje rolki:
Bauer FX1 (1996-1998)
Bauer FX3 (1999-2008)
Fusion X5 (2009 - ?)
Tak kiedyś wyglądały moje rolki:
-
- Posty: 11
- Rejestracja: śr marca 23, 2011 2:50
- Moje rolki: RB Fusion X3 2010
- Jeżdżę od: 10 mar 2008
Re: Ochraniacze do urbanu-skating
Używam zestawu ochraniaczy RollerBlade Pro, cały komplet czyli kolana, nadgarstki i łokcie kupiłem za 100 zł więc akceptowalnie . Sam przerzuciłem się kilka tygodni temu na freeride z jazdy rekreacyjnej, a że jestem niecierpliwy i od razu chce umieć skomplikowane jumpy, slidey etc. to najczęściej zaliczam dosyć niebezpieczne gleby i jak na razie ochraniacze spisują się świetnie. Ogólnie rzecz biorąc rzecz przydatna, bo co potem wyciągać sobie z łokcia czy kolana elementy bitumicznej nawierzchi, kamienie lub szkło ;]
Co do kasku się nie wypowiadam bo mam zamiar kupić dopiero w przyszłyym miesiącu, ale to raczej w kwesti zderzeń z rowerzystami, lub samochodami.
Co do kasku się nie wypowiadam bo mam zamiar kupić dopiero w przyszłyym miesiącu, ale to raczej w kwesti zderzeń z rowerzystami, lub samochodami.
-
- Prześcignął Chuck`a...
- Posty: 736
- Rejestracja: ndz września 14, 2008 9:11
- Moje rolki: Turbo-Fusion 84/Solo/Xsjado PB
- Jeżdżę od: 08 wrz 2009
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ochraniacze do urbanu-skating
Po dzisiejszym przyglebieniu, stwierdzam że ochraniacze na 4 litery tez mają sens. Rypłem ostro, głowa ziemi nie dotknęła, ręce, bark - owszem ale bez stłuczeń. Za to d... - szkoda gadać.
FSK: RB Solo Estilo RG2+liner Salomon STi Vinny Minton 06+RB Fusion 255mm alu+Bones REDS+UC PB Standard
PB: Xsjado Skeleton 2+Kizer Level 2+PS TWINCAM ILQ7+UC PB Team
AGR: RB Fusion+soulplate Solo+liner RB Blank+RB BLANK frame+koła RB RG2 Pro+RB SG7
PB: Xsjado Skeleton 2+Kizer Level 2+PS TWINCAM ILQ7+UC PB Team
AGR: RB Fusion+soulplate Solo+liner RB Blank+RB BLANK frame+koła RB RG2 Pro+RB SG7
- Ath
- Czterokółkowiec
- Posty: 62
- Rejestracja: pn marca 28, 2011 5:33
- Moje rolki: Fusion 84
- Jeżdżę od: 01 kwie 2011
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ochraniacze do urbanu-skating
Właśnie na kolana i nadgarstki chcę pierw kupić. Chyba wybiorę ten zestaw Pro Tec - tani, i wytrzymały. I od dziś skoki będę wykonywał tylko i wyłącznie z Wami. : -) A co do kasku, to to mam wielką szopę na głowie (zico wie jak wyglądam )..
- Googel6
- Pięciokółkowiec 84mm
- Posty: 227
- Rejestracja: ndz marca 28, 2010 10:10
- Moje rolki: Twister 2010
- Jeżdżę od: 01 sty 2009
Re: Ochraniacze do urbanu-skating
Ath widać na avku, ja też mam troszkę szopę i w kasku wyglądam jak Claun xD
-
- Posty: 11
- Rejestracja: śr marca 23, 2011 2:50
- Moje rolki: RB Fusion X3 2010
- Jeżdżę od: 10 mar 2008
Re: Ochraniacze do urbanu-skating
Włosy lub bezpieczeństwo - wybór należy do Ciebie (jak amerykański propagandowy plakat z czasów zimnej wojny ;] )
- Casc
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 311
- Rejestracja: sob lipca 12, 2008 3:20
- Moje rolki: Fusion X5
- Jeżdżę od: 15 maja 1996
- Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Re: Ochraniacze do urbanu-skating
Najlepiej kupić opaskę Power Balance, wtedy masz gwarantowaną równowagę i ochraniacze nie są do niczego potrzebne, bo i tak nie upadniesz
Co do kasku - z moich doświadczeń / obserwacji wynika, że uderzenia głową zdarzają się w dwóch przypadkach: 1) robienie czegoś, o czym się nie ma zielonego pojęcia, upadek na plecy i nie-podparcie się (z jakiegoś dowolnego, tajemniczego powodu) rękami 2) zderzenie z innym elementem ruchomym (rower, samochód, inna osoba na rolkach (wynikające najczęściej z podejmowania niepotrzebnego ryzyka typu: "na pewno teraz nic mi nie wyjedzie", złej oceny sytuacji lub nieostrożności "a to już zjadę tę ulicę o nachyleniu 30 stopni do końca, przecież na nikogo nie wpadnę...").
Kask oczywiście zwiększa bezpieczeństwo, ale nic nie zastąpi stałej obserwacji tego co się dzieje dookoła, oceny sytuacji itd. Głowę można chronić od zewnątrz i od wewnątrz. Jeżdżę bez kasku, ale cały czas patrzę co się dzieje wokół mnie i - tutaj lepiej zapytać kogoś kto ze mną jeździ, bo sam tego nie ocenię - wydaje mi się, że jeżdżę dosyć bezpiecznie (mowa o sytuacjach, w których jesteśmy częścią ruchu w mieście).
Na pewno w kasku można się niektórych rzeczy szybciej nauczyć, i pod tym względem warto go mieć ze sobą - jak próbujemy czegoś w nowym miejscu, to dokładamy ten element pancerza i liczymy na to, że dzięki temu upadek na tylną część ciała nagle będzie mniej bolesny... taki efekt psychologiczny
Co do kasku - z moich doświadczeń / obserwacji wynika, że uderzenia głową zdarzają się w dwóch przypadkach: 1) robienie czegoś, o czym się nie ma zielonego pojęcia, upadek na plecy i nie-podparcie się (z jakiegoś dowolnego, tajemniczego powodu) rękami 2) zderzenie z innym elementem ruchomym (rower, samochód, inna osoba na rolkach (wynikające najczęściej z podejmowania niepotrzebnego ryzyka typu: "na pewno teraz nic mi nie wyjedzie", złej oceny sytuacji lub nieostrożności "a to już zjadę tę ulicę o nachyleniu 30 stopni do końca, przecież na nikogo nie wpadnę...").
Kask oczywiście zwiększa bezpieczeństwo, ale nic nie zastąpi stałej obserwacji tego co się dzieje dookoła, oceny sytuacji itd. Głowę można chronić od zewnątrz i od wewnątrz. Jeżdżę bez kasku, ale cały czas patrzę co się dzieje wokół mnie i - tutaj lepiej zapytać kogoś kto ze mną jeździ, bo sam tego nie ocenię - wydaje mi się, że jeżdżę dosyć bezpiecznie (mowa o sytuacjach, w których jesteśmy częścią ruchu w mieście).
Na pewno w kasku można się niektórych rzeczy szybciej nauczyć, i pod tym względem warto go mieć ze sobą - jak próbujemy czegoś w nowym miejscu, to dokładamy ten element pancerza i liczymy na to, że dzięki temu upadek na tylną część ciała nagle będzie mniej bolesny... taki efekt psychologiczny
Mad Blades
Bauer FX1 (1996-1998)
Bauer FX3 (1999-2008)
Fusion X5 (2009 - ?)
Tak kiedyś wyglądały moje rolki:
Bauer FX1 (1996-1998)
Bauer FX3 (1999-2008)
Fusion X5 (2009 - ?)
Tak kiedyś wyglądały moje rolki:
- zico
- Admin
- Posty: 8963
- Rejestracja: śr stycznia 28, 2004 8:53
- Moje rolki: SR Tarrega
- Jeżdżę od: 12 sty 1994
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Jazda miejska - Ochraniacze
3) Sytuacje nagłe, na które nie mamy wpływu, po to jest kask.
Serdecznie pozdrawiam,
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
Jakub "Zico" Ciesielski
http://www.wrotkarstwo.pl - jazda na rolkach: Twoje pierwsze źródło informacji
http://www.zicoracing.com - sklep z rolkami
- Casc
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 311
- Rejestracja: sob lipca 12, 2008 3:20
- Moje rolki: Fusion X5
- Jeżdżę od: 15 maja 1996
- Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Re: Jazda miejska - Ochraniacze
Zico: Sytuacje nagłe typu spada komuś na głowę cegła, doniczka czy meteoryt? Przydałyby się jakieś przykłady, bo z tego co wiem, zdecydowana większość "nagłych sytuacji" podpada jednak pod "brak ostrożności". Rowerzyści, samochody itp. obiekty nie pojawiają się "znikąd" - a jeśli ktoś jedzie wewnętrzną stroną chodnika i przelatuje bez rozglądania się przez przejście a potem "nagle" wpada pod samochód, to to jest sytuacja numer 2.
Mad Blades
Bauer FX1 (1996-1998)
Bauer FX3 (1999-2008)
Fusion X5 (2009 - ?)
Tak kiedyś wyglądały moje rolki:
Bauer FX1 (1996-1998)
Bauer FX3 (1999-2008)
Fusion X5 (2009 - ?)
Tak kiedyś wyglądały moje rolki:
- bujak
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 328
- Rejestracja: śr kwietnia 07, 2010 8:54
- Moje rolki: Fusion x3
- Jeżdżę od: 16 kwie 2010
- Lokalizacja: Pobiedziska / Poznań
Re: Jazda miejska - Ochraniacze
Właśnie też uważam, że głównie sami za swoją głowę odpowiadamy, ale samochody są nie tylko na ulicy i lubią robić niespodzianki. Mi kiedyś babka z parkingu przy zamku nagle wyjechała, ale dałem radę się zatrzymać. I tak właśnie widzę kask. Chroni przed sytuacjami spowodowanymi przez innych a nie przeze mnie.
rock'n'rollki
-
- Ścigant 4x110mm
- Posty: 388
- Rejestracja: wt kwietnia 20, 2010 1:41
- Moje rolki: SR Tempest, Twister 243
- Jeżdżę od: 02 sty 2001
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jazda miejska - Ochraniacze
Casc sugeruję żebyś Twoje argumenty na temat nie zakładania kasku zostawił dla siebie bo niejeden może cię posłuchać. Wielu jest niestety jeszcze takich co myśli na zasadzie "taki kozak jak ja nie potrzebuję" i podsycani taką bzdurą utrzymują się w tym przekonaniu. My z UPS wiemy co potrafisz i o Ciebie się nie martwimy ale większość nie wie.
- Casc
- Prześcigant 4x100mm
- Posty: 311
- Rejestracja: sob lipca 12, 2008 3:20
- Moje rolki: Fusion X5
- Jeżdżę od: 15 maja 1996
- Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Re: Jazda miejska - Ochraniacze
bujak: "Nagle" to znaczy jak? Znienacka przeskoczyła samochodem murek czy szlaban się zdematerializował zamiast powoli podnieść? Akurat przy Zamku jest w zasadzie otwarta przestrzeń, wszystko widać - to, że ktoś planuje wyjechać z parkingu, to że szlaban właśnie się podnosi... wniosek - zaraz ktoś stamtąd wyjedzie. Nie traktuj tego osobiście, bujak, ale sytuacja przez Ciebie opisana właśnie pasuje mi do "nieostrożność". Poza tym, jak sam napisałeś - chociaż jeździsz na rolkach dosyć niedługo (ale już dobrze), wystarczyło Tobie refleksu aby w porę zareagować; potrafiłeś też zahamować na krótkim (tak przypuszczam) odcinku - czyli już (niecały rok jazdy!) potrafisz sobie radzić w takich sytuacjach i JUŻ posiadasz umiejętności pozwalające na odpowiednią reakcję.
waluś: Żeby było jasne - to nie ma być temat pt. "Dlaczego kask jest dobry / zły/ potrzebny / niepotrzebny". To, że jazda w kasku zmniejsza ryzyko urazu głowy w trakcie upadków jest raczej oczywiste. Przeczytaj uważnie to co napisałem do tej pory i znajdź mi miejsce, w którym nakłaniam kogokolwiek do jazdy bez kasku. Chodzi mi natomiast o to, żeby ustalić czym jest "nieostrożność" a czym "wypadki losowe /niezależne", bo widzę że co do tego są pewne wątpliwości (może są nawet tacy, którzy wszystkie upadki zwalą na zły los, albo tacy, którzy wszystko zwalą na brak ostrożności - mi co prawda bliżej do tych drugich, ale zgodzę się ze stwierdzeniem, że wypadki absolutnie niezależne się zdarzają (np. psychopata wjedzie samochodem na chodnik i będzie bawił się w GTA) - tylko jakie konkretnie?).
waluś: Żeby było jasne - to nie ma być temat pt. "Dlaczego kask jest dobry / zły/ potrzebny / niepotrzebny". To, że jazda w kasku zmniejsza ryzyko urazu głowy w trakcie upadków jest raczej oczywiste. Przeczytaj uważnie to co napisałem do tej pory i znajdź mi miejsce, w którym nakłaniam kogokolwiek do jazdy bez kasku. Chodzi mi natomiast o to, żeby ustalić czym jest "nieostrożność" a czym "wypadki losowe /niezależne", bo widzę że co do tego są pewne wątpliwości (może są nawet tacy, którzy wszystkie upadki zwalą na zły los, albo tacy, którzy wszystko zwalą na brak ostrożności - mi co prawda bliżej do tych drugich, ale zgodzę się ze stwierdzeniem, że wypadki absolutnie niezależne się zdarzają (np. psychopata wjedzie samochodem na chodnik i będzie bawił się w GTA) - tylko jakie konkretnie?).
Mad Blades
Bauer FX1 (1996-1998)
Bauer FX3 (1999-2008)
Fusion X5 (2009 - ?)
Tak kiedyś wyglądały moje rolki:
Bauer FX1 (1996-1998)
Bauer FX3 (1999-2008)
Fusion X5 (2009 - ?)
Tak kiedyś wyglądały moje rolki: